poniedziałek, 29 września 2014

29# Ogród wyobraźni hrabiny von Arnim - Małgorzata Piera

"To wszystko tutaj było - spokój, szczęście i życie pełne sensu (...) Nassenheide, moje Nassenheide."


Tytuł: Ogród wyobraźni hrabiny von Arnim
Autor: Małgorzata Piera (pochodzenie: Polska)
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: październik 2014
ISBN: 9788379723613
Liczba stron: 220
Forma: papierowa (własna biblioteczka)
Moja ocena - 7-/10



WSTĘPNIE...

          Kiedy zobaczyłam listę nowości wydawnictwa Novae Res od razu zwróciłam uwagę na ten tytuł, a zwłaszcza na część "hrabiny von Arnim", bo jak zapewne wiecie, lubię powieści z akcją w dawnych czasach i miałam nadzieję, że ta książka wpasuje się w moje ukochane czasy. I wpasowała się idealnie.


TROCHĘ O FABULE I MOICH PRZEMYŚLENIACH...

          "Ogród wyobraźni hrabiny von Arnim" jest to powieść napisana na podstawie pamiętnika hrabiny. Znana jest jako 
Elizabeth von Arnim (naprawdę nazywała się Mary Annette Beauchamp, przed zamążpójściem) była angielską pisarką, żyjącą na przełomie XIX i XX wieku. Hrabiną została poprzez małżeństwo z pruskim grafem Henningiem. Dzięki małżeństwu zwiedziła wiele wspaniałych miejsc, ale głównym i ukochanym jej domem była posiadłość w Nassenheide (dzisiejsze Rzędziny koło Szczecina). Kobieta spędziła tam 14 lat, później niestety pałac został sprzedany, co May (tak nazywana przez rodzinę) bardzo przeżyła. Autorka opisuje pisarkę, jako delikatną, niewielkiego wzrostu i z poczuciem humoru osóbkę, która nie pasowała do pruskiej powagi. Elizabeth miała wielką wyobraźnię i uwielbiała samotność, którą spędzała w swoim ukochanym ogrodzie czytając książki lub pisząc. Nie była ideałem arystokratycznej żony pruskiego grafa, czyli kobiety, która bywa na przyjęciach, czaruje i prowadzi rozmowy o ... niczym. Bo czy nie tak było? Zderzenie dwóch  różnych osobowości prowadziło do konfliktów, lecz hrabia nie mógł zarzucać żonie, tego jaka była, bo właśnie to go w niej ujęło.

          Szkoda, że w powieści pojawiło się tak mało zdjęć (zaledwie kilka), bo bardzo lubię czytając biografię od razu mieć przed oczami twarz opisywanej osoby. W tej powieści są jedynie fotografie pomieszczeń w pałacu lub okładek jej twórczości.

          Po lekturze tej książki, tak jak autorka Małgorzata Piera, zapragnęłam znaleźć się w ogrodzie hrabiny, powąchać i zobaczyć zasadzone przez nią kwiaty, oddychać tym samym powietrzem... Niestety po posiadłości pozostały jedynie trzy schodki, ale roślinność rośnie dalej. Widać, że autorka jest naprawdę zafascynowana postacią von Arnim i chciałaby ją poznać osobiście ponad 100 lat temu. Tak naprawdę, to ja też bym chciała...


PODSUMOWUJĄC...

        Komu polecam tę biograficzną powieść? Na pewno czytelnikom książek Elizabeth. Ja sama się zastanawiam, czy nie sięgnąć po jakiś utwór hrabiny, bo zainteresowała mnie jej osoba. Oczywiście zaraz po lekturze zerknęłam do wikipedii po więcej informacji o tej interesującej postaci i jej życiu. Wydała ona ponad 20 książek, lecz w Polsce ukazały się tylko 3, w tym "Zaczarowany kwiecień", który został zekranizowany w 1991 rok pod tytułem "Czarowny kwiecień". Mam zamiar obejrzeć ten film.



Za możliwość przeczytania powieści dziękuję wydawnictwu


Recenzja bierze udział w wyzwaniach czytelniczych:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...