Tytuł: Kolor jej serca
Tytuł oryginalny: The Housemaid's Daughter
Autor: Barbara Mutch(pochodzenie: Wielka Brytania)
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: marzec 2014
ISBN: 9788377586037
Liczba stron: 432
Forma: papierowa
Moja ocena - 8/10
WSTĘPNIE...
Zacznę od tego, że początkowo moją uwagę zwróciła zjawiskowa okładka. Jest naprawdę piękna. Później przeczytałam opis książki i wiedziałam, że muszę ją jakoś zdobyć.
TROCHĘ O FABULE I MOICH PRZEMYŚLENIACH...
"Kolor jej serca" opowiada o Cathleen, która po pięcioletnim narzeczeństwie wyjeżdża z Irlandii do Afryki, aby wziąć ślub z mężczyzną, którego od bardzo dawna nie widziała. Jednak narratorem opowieści jest młoda ciemnoskóra służąca Ada (która dostała imię po siostrze Cathleen), która początkowo jako mała dziewczynka służy swojej Pani. Cathleen zaprzyjaźnia się z nią i zaczyna ją uczyć pisania, czytania, GRY NAfortepianie. W końcu nadchodzi apartheid, przez który Ada jest zmuszona uciekać z domu swojego państwa. Do tego przyczynił się również wstyd młodej służącej. Ogólnie akcja dzieje się przez niemal cały XX wiek. Gdy książka się kończy Ada jest już staruszką.
Ada wzbudziła od razu moją sympatię. To dzięki temu, że jest ciekawska poznajemy zapiski Cathleen. Ogólnie często podsłuchuje różne rozmowy, których nie do końca rozumie, ale oczywiście każdy czytelnik wie o co chodzi.
PODSUMOWUJĄC...
Książka opowiada o pięknej przyjaźni białej kobiety z ciemnoskórą. Inne wątki są właściwie tłem dla tej historii. Choć dużą rolę odgrywa też apartheid i walka o równość ras. Książka jest naprawdę pięknie napisana, często jest wzruszająca. Polecam gorąco.
Recenzja bierze udział w wyzwaniach czytelniczych:
1. Czytam opasłe tomiska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz