czwartek, 29 września 2016

Zapowiedzi - październik 2016

Październik... miesiąc moich urodzin, a tutaj tyle wspaniałości! Dzięki temu przynajmniej nie będę miała problemu z wyborem prezentów dla mnie ;)

1. Słowik - Kristin Hannah (Świat książki)




OPIS: 
Dwie siostry, Isabelle i Vianne, dzieli wszystko: wiek, okoliczności, w jakich przyszło im dorastać, i doświadczenia. Kiedy w 1940 roku do Francji wkracza armia niemiecka, każda z nich rozpoczyna własną niebezpieczną drogę do przetrwania, miłości i wolności.
Zbuntowana Isabelle dołącza do ruchu oporu, nie zważając na śmiertelne niebezpieczeństwo, jakie ściąga na całą rodzinę. Opuszczona przez zmobilizowanego męża Vianne musi przyjąć do swego domu wroga. Cena za uratowanie własnego życia i dzieci z czasem staje się dramatycznie wysoka…
Inspirowana życiorysem bohaterki ruchu oporu Andrée de Jongh opowieść o sile, odwadze i determinacji kobiet zachwyciła miliony czytelniczek na całym świecie.


2. Dom na skraju nocy - Catherine Banner (Prószyński i S-ka)




OPIS: 
Lekarz Amedeo Esposito, podrzutek z Florencji, przyjeżdża na Castellamare w poszukiwaniu pracy. Nieoczekiwanie znajduje tam przyjaciół, dom, rodzinę i swoje miejsce na ziemi, gdzie czas odmierza coroczna procesja Świętej Agaty, patronki wyspy. 

Amadeo otwiera bar w Domu na Skraju Nocy. Choć miejscowi uważają ten budynek za przeklęty, właśnie to miejsce stanie się sercem wyspy. Tutaj urodzi się czwórka dzieci Amadea i Piny, a później ich wnucząt i prawnucząt. 
Castellamare wraz z czterema pokoleniami energicznych Espositów żegluje przez burzliwe stulecie, poddając się zmianom niesionym przez wojnę, recesję i… turystów. Zmieniają się reżimy, wychodzą na jaw zdrady, zawiązują się nieoczekiwane przyjaźnie, a Dom na Skraju Nocy trwa niezmiennie pośród szumu morza.


3. W przyszłym roku w Jerozolimie - Julia Navarro (Albatros)




OPIS: 

Marian Miller, pracująca dla organizacji pozarządowej, zostaje poproszona o sporządzenie raportu o nieleganych osiedlach żydowskich na terytorium Palestyny.Aby dobrze wywiązać się z zadania Marian chce mieć pewność, że dobrze rozumie sytuację po obydwu stronach konfliktu. W tym celu Marian aranżuje w Izraelu spotkanie z Ezekielem Zuckerem, starszym mężczyzną, który, jak wielu innych, ma wiele do powiedzenia, a także sporo do ukrycia. Ezekiel snuje swoją historię, jak gdyby była olbrzymią układanką z bardzo skomplikowanych drobnych elementów. Marian opowiada mu znaną sobie, arabską wersję tej historii.

U schyłku XIX wieku rodzina Zuckerów została wypędzona z rodzinnej Rosji z powodu swojego żydowskiego pochodzenia. Doświadczywszy okrucieństwa i niesprawiedliwego traktowania za rządów cara, wyruszyła do Ziemi Obiecanej. Tam Zuckerowie kupili działkę należącą do Ziadsów, arabskiej rodziny, której głową był wtedy Ahmed. Dwóch mężczyzn, Ahmeda Ziada i Samuela Zuckera, połączyły więzy przyjaźni ponad religijnymi i politycznymi podziałami, która miała przetrwać pokolenia.

Ta intrygująca saga rodzinna, w której kulminacyjne wydarzenia przypadają na rok 1948, jest najambitniejszą jak dotąd powieścią Julii Navarro. To powieść szkatułkowa, której karty zaludniają postacie z krwi i kości, które biorą swój los w swoje ręce, spełniają marzenia i walczą o życie.



4. Księżyc nad Arabią - Nicole C. Vosseler (Sonia Draga)


OPIS: 

Oksford, rok 1853. Maya Greenwood słucha fascynującej opowieści Ralpha Garretta, oficera armii brytyjskiej stacjonującej w Indiach. Wkrótce Ralph prosi ją o rękę. Maya czuje, że spełnia się jej największe marzenie i otwiera się przed nią życie pełne przygód i podróży do dalekich krain. Rodzice kobiety sprzeciwiają się małżeństwu, dlatego Maya bez namysłu ucieka z Ralphem. Gdy jej mąż zostaje oddelegowany do Arabii, ona sama wpada w ręce Beduinów. Poznaje prawdziwe oblicze Orientu. Jej serce skrada charyzmatyczny przywódca pustynnych wojowników – Raszad al-Szahin…




5. Behawiorysta - Remigiusz Mróz (Filia)




OPIS: 

Zamachowiec zajmuje przedszkole, grożąc, że zabije wychowawców i dzieci. Policja jest bezsilna, a mężczyzna nie przedstawia żadnych żądań. Nikt nie wie, dlaczego wziął zakładników, ani co zamierza osiągnąć. Sytuację komplikuje fakt, że transmisja na żywo z przedszkola pojawia się w internecie.

Służby w akcie desperacji proszą o pomoc Gerarda Edlinga, byłego prokuratora, który został dyscyplinarnie wydalony ze służby. Edling jest specjalistą od kinezyki, działu nauki zajmującego się badaniem komunikacji niewerbalnej. Znany jest nie tylko z ekscentryzmu, ale także z tego, że potrafi rozwiązać każdą sprawę. A przynajmniej dotychczas tak było…

Rozpoczyna się gra między ścigającym a ściganym, w której tak naprawdę nie wiadomo, kto jest kim.


6. Gorączka o świcie - Péter Gárdos (Czarna Owca)


OPIS: 
Szwecja, rok 1945. Dwudziestopięcioletni Miklós trafia z obozu koncentracyjnego Bergen-Belsen na Gotlandię. W obozie rehabilitacyjnym okazuje się, że jest śmiertelnie chory: jego lekarz daje mu tylko sześć miesięcy życia. Miklós wypowiada swojemu losowi wojnę. Wysyła listy do stu siedemnastu Węgierek przebywających w szwedzkich szpitalach, w nadziei na to, że znajdzie miłość swojego życia. Jego ciche marzenie wkrótce się spełnia.
Gorączka o świcie to powieść o sile miłości. W pięć lat po pierwszym wydaniu została odkryta przez najbardziej liczące się światowe wydawnictwa. Nowe, poprawione wydanie zostało do tej pory przełożone na dwadzieścia osiem języków.



7. Karmelowa jesień - Aleksandra Tyl (Prozami)




OPIS: 

Życie Marianny było usłane różami. Jako jedynaczka mogła liczyć na wsparcie rodziny w każdym względzie. Zagraniczne studia, beztroskie plany na przyszłość, realizacja marzeń – to wszystko w zasięgu ręki. Wszystko zmienia się po tragicznej śmierci rodziców. Kiedy w niedługim czasie umiera również ukochana babcia, Marianna przechodzi załamanie.
Młoda, bogata, ale samotna i nieszczęśliwa nie potrafi poradzić sobie ze stratą najbliższych. Wkrótce odkrywa dokumenty, z których wynika, że jej ojciec regularnie przesyłał niejakiej Rosie Rosso pewną kwotę pieniędzy. Trop prowadzi do hiszpańskiej Sewilli, miasta, nad którym unosi się duch Krzysztofa Kolumba, ulice rozbrzmiewają flamenco, a dookoła czuć zapach aromatycznej paelli.
Dziewczyna poznaje życie od strony, której wcześniej nie znała…

8. Templanza znaczy umiar - María Dueñas (Muza)


OPIS: 
Nic nie zapowiadało, że fortuna, którą Mauro Larrea zgromadził przez lata wytrwałej pracy, przepadnie. Przygnieciony przez długi i dręczony niepewnością Larrea gromadzi ostatnie środki i decyduje się na ryzykowny krok, który otwiera przed nim nowe perspektywy. Wtedy zaś na jego drodze pojawia się niepokojąca Soledad Montalvo, żona londyńskiego kupca winnego, by poprowadzić Larreę ścieżką, której nigdy by się nie spodziewał.

Z młodej republiki meksykańskiej do olśniewającej kolonialnej Hawany; z Antyli do XIX-wiecznego andaluzyjskiego Jerezu, który dzięki eksportowi win do Anglii stał się legendarną kosmopolityczną enklawą – taką drogę przebywa bohater tej książki, opowiadającej o sukcesach i klęskach, rodzinnych intrygach, kopalniach srebra, winnicach i wspaniałych miastach, których świetność z czasem zagasła. To historia męstwa w obliczu przeciwieństw losu i historia życia, które zmieniło się za sprawą niepowstrzymanej namiętności.

9. Skaza - Cecelia Ahern (Muza)



OPIS: 

Rewelacyjna powieść dla młodzieży autorki megabestsellerów "PS Kocham Cię" i "Love, Rosie". W wytwórni Warner Bros. trwają już prace nad adaptacją filmową. Za produkcję odpowiadają Wendy Finerman i Michelle Chydzik, dzięki którym do kin trafiły m. in. takie hity jak: "Forrest Gump", "Diabeł ubiera się u Prady" i "PS Kocham Cię".

Walka z bezdusznym systemem i gorąca miłość, konspiracja i budzące się namiętności, starcie młodzieńczego entuzjazmu z politycznym wyrachowaniem. Ukarana przez bezduszny Trybunał, 17-letnia Celestine, zostaje ikoną rewolucji zmierzającej do obalenia rządów ludzi, którym się wydaje, że mają prawo narzucać społeczeństwu swoje moralne i obyczajowe dogmaty. Choć napiętnowana Skazą, razem z ukochanym Carrickiem podejmuje walkę o powrót jej świata do normalności.

A czy Wy czekacie na któreś z przedstawionych przeze mnie zapowiedzi?

poniedziałek, 26 września 2016

187# Załącznik - Rainbow Rowell




Tytuł: Załącznik
Autor: Rainbow Rowell (pochodzenie: Stany Zjednoczone)
Wydawnictwo: Haper Collins Polska
Data wydania: wrzesień 2016
Liczba stron: 480
Forma: moja własna biblioteczka
Moja ocena - 8+/10



WSTĘPNIE...



          Nazwisko Rainbow Rowell przewinęło mi się przed oczami wielokrotnie, głównie za sprawą recenzji na blogach książek tj. "Fangirl", a jeszcze wcześniej "Eleonora i Park". Jednak okładki nieco mnie odstraszyły, a opisy nie do końca przekonały. Jednak, gdy w zapowiedział wydawnictwa HarperCollins zobaczyłam "Załącznik" i przeczytałam o czym jest ta książka, zdecydowałam jednak dać szansę autorce. Do trzech razy sztuka.


TROCHĘ O FABULE I MOICH PRZEMYŚLENIACH...

         
 Lincoln to dwudziestoośmioletni mężczyzna, który nadal mieszka z mamą i nie do końca jest pewny, czy odpowiada mu taki stan rzeczy. Niby jest w porządku, bo mieszkanie z rodzicielką ma wiele plusów, ale... No właśnie jest wielkie ale! Nasz bohater marzy o miłości i stworzeniu przytulnego domu z wybranką serca, choć sam nie chce się na początku do tego przyznać. Kiedy zatrudnia się w redakcji jednej z gazet jako Administrator Bezpieczeństwa Danych (to tylko tak poważnie brzmi!) poznaje reporterkę Beth. Choć może "poznaje" to zbyt przesadzone określenie, gdyż czytanie cudzych e-maili to raczej nie jest znajomość. Jego praca polega na wyłapywaniu wśród wiadomości elektronicznych pracowników różnych zakazanych słów i wysyłanie im upomnień. I mimo, że w korespondencji dwóch dziewczyn zakazane słowa pojawiają się nagminnie - Lincoln nic z tym nie robi. No, może poza wgłębianiem się w ich listy, które wciągają go coraz bardziej i bardziej...

          "Załącznik" bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Zauroczenie się inną osobą przez internet kojarzy się zdecydowanie z nastolatkami, a tutaj dotyka to dorosłego mężczyznę. I to tylko za sprawą czytania e-maili! Ale to fakt, dzięki tej czynności bohater poznał poczucie humoru i niektóre wydarzenia z życia "ukochanej" i miał prawo się zauroczyć, choćby minimalnie. Książka, a właściwie dialogi dwóch bohaterek są przezabawne. Wyczekiwałam na nie non stop (mimo, że jest ich sporo), bo poczucie humoru Beth i Jennifer zdecydowanie do mnie przemawia. Jest nieco sarkastyczne, ironiczne, ale nie do przesady - po prostu rozbrajające. Całą historię śledziłam z wielką ciekawością i oczekiwaniem na spotkanie się bohaterów, na które trzeba było naprawdę długo czekać! Jednak moje zniecierpliwienie spowodowane przez powoli rozwijającą się fabułę umilały dialogi Beth i Jennifer.
Lincoln wydaje się być od samego początku bardzo fajnym facetem i taki pozostaje do samego końca. Mimo, że jest trochę nieśmiały, w jego charakterze przeważa dobroć, bycie miłym i sympatycznym. Zdecydowanie nie wierzy w siebie i nie wie, jaki jest wartościowy. Dlatego zainteresowanie ze strony Beth przyjmuje z wielkim szokiem. Natomiast dziewczyna wydaje się bardzo zabawna, ale również i smutna z powodu momentu, w którym znalazła się w życiu. Stanęło ono w miejscu, a jej się to zdecydowanie nie podoba. Na szczęście bohaterowie pod samiutki koniec książki w końcu się odnajdują... I mam nadzieję, że żyją szczęśliwie! Opowieść o miłości zapoczątkowanej w cyberświecie jest ujmująca i chwytająca za serce, zdecydowanie w sam raz do przeczytania w smutne, jesienne wieczory, aby umilić sobie czas.



PODSUMOWUJĄC...
          
          Jeżeli "Fangirl" oraz "Eleonora i Park" są choć trochę humorystycznie podobne do "Załącznika", to ja już żałuję, że jeszcze ich nie przeczytałam. Chociaż może to i lepiej, bo tę przyjemność mam nadal przed sobą. Jeżeli lubicie lekkie, zabawne, ale również niezwykle romantyczne historie to "Załącznik" zdecydowanie pokochacie! A jeżeli jeszcze nie jesteście przekonani do takich opowieści, to zachęcam do spróbowania - warto zrelaksować się, pośmiać, pomarzyć i oderwać się od rzeczywistości z Rainbow Rowell.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu

wtorek, 20 września 2016

186# Liliowe dziewczyny - Martha Hall Kelly (RECENZJA PRZEDPREMIEROWA!)


Tytuł: Liliowe dziewczyny. Opowieść o kobietach połączonych przez koszmar Ravensbrück
Autor: Martha Hall Kelly (pochodzenie: Stany Zjednoczone)
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: wrzesień 2016
Liczba stron: 664
Forma: e-book
Moja ocena - 9/10

WSTĘPNIE...
         Jeśli słyszymy cokolwiek o obozie koncentracyjnym stworzonym podczas II wojny światowej to zazwyczaj na myśl przychodzi od razu Auschwitz, czy Majdanek. Jednak autorka poszła w innym kierunku i akcję umieściła w obozie znajdującym się na terenie III Rzeszy - we wiosce Ravensbrück. Jedną z głównych bohaterek jest Polka i to zadecydowało, że z ciekawością wzięłam się za lekturę. Jednak jeszcze wtedy nie spodziewałam się, że wywoła u mnie tak wiele emocji. 

TROCHĘ O FABULE I MOICH PRZEMYŚLENIACH...
     
         Trzy bohaterki: Amerykanka Caroline, Polka Kasia i Niemka Herta bardzo różnią się od siebie, jednak łączy je na pewno jedno - ich życie naznaczył wybuch II wojny światowej. Wszystkie z różnych powodów związane są z obozem koncentracyjnym - Ravensbrück. Herta jest lekarzem, chociaż w Niemczech kobieta na tym stanowisku jest rzadko spotykana i niemile widziana. Niemka jest bardzo nieświadoma tego, co się dzieje na świecie, jednak to co zobaczy w obozie bardzo szybko sprowadzi ją na ziemię. Jednak nie zniechęca to jej w żaden sposób od podjęcia pracy jako lekarka w tym piekle. Kasia jest działaczką podziemia, należy do Szarych Szeregów (późniejsza AK) i wykonuje bardzo niebezpieczne zadania. Jednak bardzo szybko zostaje odkryta i złapana przez nazistów, przez co zostaje zesłana do obozu razem z matką, siostrą i przyjaciółką. Caroline po zakończeniu wojny pomaga "króliczkom" ponownie odnaleźć radość w życiu. Trzy całkowicie inne historie, trzy całkowicie różne bohaterki. Każda z nich ma inny charakter, inne sprawy są dla nich ważne, wychowały się w różnych rodzinach. Jednak zostają połączone przez koszmar Ravensbrück. 

          Bestialstwo, które rozgrywało się w tych obozach wciąż wywołuje u mnie szok, bo nadal nie potrafię pogodzić się z tym, że tak wielu ludzi mordowało setki tysięcy innych i to czasem bez mrugnięcia okiem, a nawet i z radością! Nie potrafię opisać, jakie emocje wywołują u mnie takie książki, bo tego gniewu, wstrętu i bezsilności i wielu innych uczuć jest we mnie mnóstwo. Lekarze przeprowadzali wiele doświadczeń na więźniach np. wstrzykiwali w otwarte rany na nodze (które sami wcześniej robili) przeróżne bakterie, aby następnie niektórym podać przeciwciała, a innym nie. Dodatkowo dokładali do ran kawałki metalu, drewna, ziemi, czy innych zanieczyszczeń, aby jak najbardziej zainfekować ranę. Opatrunków nie zmieniali, a "pacjent" leżał w łóżku wiele tygodni bez ruchu. Wiele tych doświadczeń było przeprowadzonych z czystej ciekawości. Myślę, że ostatnie zdanie nie potrzebuje komentarza. 

          Książka pani Marthy Hall Kelly jest szokująca. Mimo, że literatury tzw. obozowej jest mnóstwo, to ta w pewien sposób wyróżnia się na tle innych. Życie w obozie poznajemy oczami dwóch kobiet, z których jedna jest więźniarką, a druga lekarką. Każda z historii przedstawiana jest w pierwszej osobie, więc znamy myśli, uczucia i emocje Kasi po przeprowadzonym na niej eksperymencie i znamy również odczucia Herty odnośnie "króliczków" i tego co należy z nimi zrobić. Cieszę się, że autorka nie stworzyła postaci dobrej Niemki, która buntuje się przeciwko nazistowskim działaniom i pomaga więźniarkom. Na przykładzie prawdziwej osoby pokazała jakie były lekarki niemieckiej narodowości pracujące w obozach koncentracyjnych. Dwie z bohaterek, tzn. uznana za zbrodniarkę wojenną Herta oraz filantropka Caroline to postacie prawdziwe. Niestety nie znalazłam w internecie żadnej wzmianki o Kasi Kuśmierczyk, ale kto wie, może podobna do niej osoba istniała naprawdę... To, że opisana historia nie jest tylko fikcją literacką, ale prawdą jest bardzo przytłaczające. Autorka zadała sobie wiele trudu aby dobrze przygotować się do napisania tej historii. Musiała prześledzić znaczną część życia Herty oraz Caroline, musiała dowiedzieć się, jak funkcjonowało Podziemie w Polsce na początku wojny, a nawet jakie potrawy Polacy jedzą podczas wigilii. To przygotowanie autorki widać, zwłaszcza w rozdziałach o Kasi, gdzie są wzmianki o takich rzeczach, które raczej interesują tylko Polaków. Jestem pod wrażeniem i chylę czoła, bo to przygotowanie dało niezwykłe efekty.

        
PODSUMOWUJĄC...
          
          Debiutancka powieść Marthy Hall Kelly pt. "Liliowe dziewczyny" jest mocna i przejmująca. Jednak nie dajcie się zwieść uroczej okładce, czy pięknemu tytułowi, bo w tej książce nic nie jest ani urocze, ani piękne. Książka ukazuje historie więźniarek i ich katów w jednym z wielu obozów koncentracyjnych stworzonych przez nazistów. Te fakty nadal wywołują ogrom emocji u wielu ludzi.


Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu

środa, 14 września 2016

185# Clovis LaFay. Magiczne akta Scotland Yardu




Tytuł: Clovis LaFay. Magiczne akta Scotland Yardu
Autor: Anna Lange (pohodzenie: Polska)
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: sierpień 2016
Liczba stron: 448
Forma: własna biblioteczka
Moja ocena - 8+/10




WSTĘPNIE...

           Trzy moje ulubione gatunki to: powieści obsadzone w dawnych czasach (choć może gatunkiem tego nazwać nie można), fantastyka i kryminały. Tutaj mamy rok 1873, czyli pierwszy warunek jest zdecydowanie spełniony. Nekromancja, kinemancja, magiczne istoty i rzucanie czarów... czy to nie brzmi jak najlepsza fantastyka? I na koniec zostaje miejsce akcji, a przynajmniej znaczna jego część - Wydział detektywistyczny Scotland Yardu, co zapowiada jakieś kryminalne sprawy do rozwiązania. Z takiego mixu musiała wyjść perełka!

TROCHĘ O FABULE I MOICH PRZEMYŚLENIACH...

           
W powieści króluje trzech głównych bohaterów: Tytułowy Clovis LaFay to nekromanta, pochodzący z arystokratycznej rodziny, jednak zdecydowanie różniący się od reszty jej członków. Kolejną postacią jest John Dobson, jego kolega jeszcze z czasów szkolnych, który jest nadinspektorem w londyńskiej policji, pracującym w Podwydziale Spraw Magicznych. Natomiast jego siostra Alicja to śliczna i bardzo zdolna młoda kobieta, która uczęszcza na kurs pielęgniarski. Jednak dotkliwie odczuwa prawie całkowitą nieobecność magii w szkole i podczas zajęć, której bardzo pragnie się uczyć. Gdy poznaje Clovisa jej marzenie zaczyna się spełniać, gdyż ten bardzo utalentowany nekromanta pomaga jej w praktycznej nauce magii. 

          Sposób przedstawienia magii przez autorkę jest bardzo interesujący. Rzucanie glyfów kojarzy mi się hm... może z jakimiś ruchami rąk, czy palców, podobnie jak w serii Gartha Nixa pt. "Stare Królestwo"? Mniej więcej tak to sobie wyobrażam, bo autorka nie opisała tego zbyt szczegółowo. Może chciała, żeby czytelnik pobudził swoją wyobraźnię. A moja działała podczas lektury jak szalona. Wyobraziłam sobie te dość odległe czasy, kiedy kobiety zmuszone były do noszenia gorsetów (a nasza bohaterka oczywiście jest temu przeciwna!). W fantazji miałam również obraz Scotland Yardu, tak często wykorzystywany w filmach, czy książkach, jednak tutaj niezwykle zmodyfikowany. Ale i tak najbardziej byłam zafascynowana i zauroczona magiczną aurą unoszącą się w powietrzu. Konstrukcja książki również mi się bardzo podobała. Teraźniejszość (czyli dla bohaterów rok 1873) przeplata się z retrospekcjami sprzed kilku lat, dzięki którym poznajemy wczesne relacje pomiędzy dwoma głównymi męskimi bohaterami. Retrospekcje pokazują nam, jak oni się poznali i jak dalej rozwijała się ich znajomość. 

          Mam wrażenie, że cała powieść jest napisana z niezwykłym luzem i umiejętnościami pisarskimi, mimo że to debiut! Zdecydowanie jestem przeciwniczką grupowania przez niektórych ludzi książek na debiuty i na resztę, bo mnie z reguły nie interesuje, czy książka jest pierwszą w dorobku pisarza, czy którąś z kolei. Jednak tym razem zwróciłam uwagę na to, że to debiut, bo aż trudno uwierzyć, że autorka przy swojej pierwszej książce operuje już tak wybornym warsztatem pisarskim. Po prostu nic tu nie jest wymuszone. Żadna scena nie została wpleciona po to, aby "zapchać" fabułę, wszystko jest doskonale zaplanowane i co najważniejsze - interesujące! Również wielką zaletą są bohaterowie. Wydaje mi się, że stworzenie trójki głównych charakterów w taki sposób, aby żaden nie odstawał od reszty to wielka sztuka. Clovis jest tajemniczy, choć bardzo sympatyczny mimo swojego pochodzenia, Alicja to słodka, a zarazem bardzo silna i odważna młoda kobieta, a John to opiekuńczy i oddany siostrze mężczyzna. Razem tworzą niesamowite trio, co przypomina mi o innym niezwykle dobranym trio w fantastycznym świecie... Może bohaterowie stworzeni przez Annę Lange również będą przeżywać całe mnóstwo niezwykłych przygód razem, jak Harry, Ron i Hermiona. Tego im życzę. I czytelnikom również. I autorce oczywiście, bo marzę o kontynuacji...


PODSUMOWUJĄC...

          
Tytuł "Clovis LaFay. Magiczne akta Scotland Yardu" mówi sam za siebie i stwierdza fakty - ta książka jest magiczna. Nie tylko dzięki obecności magii, ale przede wszystkim za sprawą fabuły, bohaterów, konstrukcji i umiejętności pisarskich Anny Lange. To perełka wśród fantastycznych kryminałów obsadzonych w czasach wiktoriańskich. Chociaż perełką powinnam raczej nazwać połączenie tych trzech cech, bo jest zdecydowanie rzadkie i wyjątkowe. Ale jakie trafne!

Za możliwość przeczytania powieści dziękuję wydawnictwu


piątek, 9 września 2016

184# Dziedzictwo Orchana - Aline Ohanesian



Tytuł: Dziedzictwo Orchana
Autor: Aline Ohanesian (pochodzenie: Armenia)
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: sierpień 2016
Liczba stron: 368
Forma: moja własna biblioteczka
Moja ocena - 8/10



WSTĘPNIE...

          Po raz pierwszy o pogromie Ormian w Turcji podczas I wojny światowej przeczytałam w powieści Chrisa Bohjaliana pt. "Zamki na piasku". Byłam zszokowana olbrzymią skalą tego ludobójstwa, mimo że słowo "pogrom", czy właśnie "ludobójstwo" powinno mi to uzmysłowić. Od tamtej pory bardzo zainteresował mnie ten temat, a powieść "Dziedzictwo Orchana" idealnie się w niego wpasowuje.


TROCHĘ O FABULE I MOICH PRZEMYŚLENIACH...
     
         Rok 1990. Orchan to młody mężczyzna tureckiego pochodzenia, który po śmierci dziadka Kemala dziedziczy rodzinną firmę zajmującą się wytwarzaniem dywanów. Jednak zmarły zapisał w testamencie swój dom nieznanej Orchanowi kobiecie imieniem Seda, która mieszka w Los Angeles, z niewiadomych dla bohatera powodów. Postanawia on odnaleźć kobietę i dowiedzieć się prawdy. Trafia do domu opieki w Stanach Zjednoczonych, gdzie poznaje historię Kemala i Lucine...
Rok 1915. Lucine jest 15-letnią Ormianką, a Kemal 18-letnim Turkiem. Czy istnieje dla nich jakakolwiek szansa na wspólną przyszłość? I wojna światowa dotarła również do Anatolii, a naród turecki próbuje pozbyć się całego narodu ormiańskiego i zniszczyć go całkowicie. Lucine wraz z matką i rodzeństwem zostają deportowani ze swojego domu i pod okiem żołnierzy tureckich przeprowadzani w inne miejsce. Jednak nie ma to nic wspólnego ze zwykłym "przesiedleniem", bo jest to morderczy marsz zgnębionego narodu...

          
To, że Żydzi byli masowo prześladowani i mordowani podczas II wojny światowej wiedzą zdecydowanie wszyscy. Ale czy wszyscy wiedzą choć trochę o czystce Ormianów dokonanej przez Turków w 1915 roku? Myślę, że nie. Ormianie do tej pory zmagają się z tym brzemieniem, a Turcja nie przyznaje się do popełnionych zbrodni. Ormianie cierpią w ciszy. O pogromie Żydów jest niezliczona ilość książek, lecz o Ormianach? Na pewno o wiele łatwiej policzyć publikacje na ten temat w literaturze.
Historia widziana oczami Lucine jest tragiczna. Sceny, które nam pokazuje są wstrząsające i niestety bardzo zapadające w pamięć. Ciągle mam przed oczami widok matki, która rodzi martwego synka w wyniku tego, że żołnierz w trakcie porodu zlał ją biczem w brzuch żeby się pospieszyła. Albo kobiet, które leżą półżywe na poboczu drogi, bo nie dają rady już iść, a drapieżne ptaki żywią się ich wnętrznościami. Jednak najgorsze jest to, że to nie jest fikcja literacka, lecz okrutna historia narodu ormiańskiego. Jest to również bardzo pouczająca książka, nie tylko ze względu na fakty historyczne, ale na przesłanie - że przeszłość jest ważna również dla współczesnego pokolenia, że historię należy pielęgnować i pamiętać, a poznanie przeszłości i zrozumienie jej wpływa na dalsze życie, jak np. w przypadku Orchana. Jednak w tym bardzo smutnym temacie znalazło się również miejsce na miłość, choć niestety jak większość powieści - tragiczną. 


PODSUMOWUJĄC...
          
          Debiut Aline Ohaniesian to pozycja nietuzinkowa. Porusza bardzo ważny temat w historii świata, jednak tak bardzo zapomniany przez wielu. A tak wielu zgnębionym duszom zdecydowanie należy się pamięć, nie tylko tym zmarłym, ale również tym, którzy przeżyli pogrom i później resztę życia musieli zmagać się z tym brzemieniem. Aline Ohanesian to współczesny głos Ormian - głos, którego warto posłuchać.


Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Kobiece

sobota, 3 września 2016

Podsumowanie miesiąca - sierpień 2016

Czas na książkowe podsumowanie kolejnego miesiąca. W sierpniu przeczytałam trochę mniej książek niż w lipcu, bo tylko 7. Łącznie - 3326 stron, około 107 stron dziennie.

Książki przeze mnie przeczytane to:

1. Krawcowa z Dachau - Mary Chamberlain
2. Dar Julii - Tahereh Mafi
3. Rzeka przeznaczenia - Elizabeth Haran
4. W cieniu - Diane Chamberlain 
5. Okrążyć słońce - Paula McLain
6. Róża Północy - Lucinda Riley
7. Immunitet - Remigiusz Mróz





Przeczytałam: 3 społeczno-obyczajowych w dawnych czasach, 1 thriller, 1 fantasy, 1 dramat, 1 wojenną.

Literatura pod względem narodowości autora:
- 3 książki z literatury amerykańskiej
- 1 książka z literatury polskiej
- 1 książka z literatury brytyjskiej
- 1 książka z literatury australijskiej
- 1 książka z literatury irlandzkiej

Przeczytałam 4 książki z własnej kolekcji i 3 e-booki.

Mam 246 obserwatorów bloga i 336 (+1) obserwatorów profilu. Ponad 122 500 (+3250) osób odwiedziło mojego bloga. Średnia na dzień to 105 wyświetleń. 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...