"Uważam, że książki posiadają aurę, jak każde dzieło sztuki. Książka to nie PLIKpapierów, tak jak obraz nie jest płótnem, jedno i drugie to kreacja w czystej postaci, energia twórcza, i dlatego mają aurę."
Tytuł: Szmaragdowa Tablica
Tytuł oryginalny: La Tabla Esmeralda
Autor: Carla Montero (pochodzenie: Hiszpania)
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: kwiecień 2013
ISBN: 9788375109993
Liczba stron: 672
Forma: ebook
Moja ocena - 9/10
Tytuł oryginalny: La Tabla Esmeralda
Autor: Carla Montero (pochodzenie: Hiszpania)
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: kwiecień 2013
ISBN: 9788375109993
Liczba stron: 672
Forma: ebook
Moja ocena - 9/10
WSTĘPNIE...
Akcja powieści rozgrywa się w latach II wojny światowej i w czasach współczesnych. Nie mogę powiedzieć, że któryś z wątków był lepszy od drugiego, gdyż oba wnoszą wiele do książki.
TROCHĘ O FABULE I MOICH PRZEMYŚLENIACH...
Na początku poznajemy dr Anę, która pracuje w muzeum Prado w Madrycie i jest wielbicielką sztuki, a zwłaszcza malarza z XV w. Giorgioniego, o którym pisała pracę doktorancką. Jest związana z Konradem, młodym, bogatym Niemcem, który pewnego dnia daje jej list pochodzący z czasów II wojny światowej napisany przez majora SS Georga von Bergheima. Konrad prosi ją, aby wszczęła poszukiwania tajemniczego obrazu Giorgioniego „Astrologa”, który nawet nie wiadomo czy istnieje, a który kryje wielką tajemnicę…
Tak rozpoczyna się historia Any. W poszukiwaniach towarzyszy jej poznany w Paryżu doktor Alain Arnoux, do którego początkowo nie miała zaufania oraz niekiedy jej przyjaciel Teo. Główna bohaterka dostaje tajemnicze smsy, jest prześladowana i straszona, ale nie poddaje się i wytrwale poszukuje obrazu. Nie zdradzę końcówki powieści, gdyż byłby to wielki spoiler, jednak mogę stwierdzić, że jest bardzo zaskakująca.
Drugim światem w utworze jest życie młodej Żydówki Sary Bauer, która jest spadkobierczynią „Astrologa”. Jako jedyna z całej rodziny przeżyła i jej zadaniem jest strzec obrazu. Poznajemy również jej przyjaciela Jacoba, który w dalszej części odegra ogromną rolę. Pojawia się nawet sam Hitler opanowany rządzą posiadania dzieła…
PODSUMOWUJĄC...
Ah, co za cudowna opowieść! Historia jest wspaniała. Bardzo cieszy mnie to, że większość bohaterów są to postacie autentyczne, o których mogę poczytać na wikipedii (np. o malarzu Giorgione, o Niemcu Bruno Lohse, który naprawdę rabował dzieła sztuki podczas II wojny światowej..), co sprawia, że historia Carli Montero jest bardziej możliwa do zaistnienia... Podczas czytania tej wspaniałej książki nie można się ani chwilę nudzić, bo tajemnica Szmaragdowej tablicy tak wciąga, że nie można się oderwać.
Recenzja bierze udział w wyzwaniach czytelniczych:
1. Czytam opasłe tomiska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz