poniedziałek, 10 lipca 2017

237# Wiatrodziej - Susan Dennard

"Czasem najmądrzejsze wyjście wydaje się tym najgłupszym."




Tytuł: Wiatrodziej
Autor: Susan Dennard (pochodzenie: Stany Zjednoczone)
Seria: Czaroziemie, tom 2
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: maj 2017
Liczba stron: 384
Forma: e-book
Moja ocena - 8/10



WSTĘPNIE...

         Pierwszy tom z serii "Czaroziemie" pt. "Prawdodziejka" przedstawił nam początek historii kilkorga Czarodziejów władających różnymi rodzajami magii. Poznaliśmy również kraje w tym wielkim świecie oraz rządzących władców. Została również zarysowana sytuacja polityczna i powiązania pomiędzy poszczególnymi państwami. "Wiatrodziej" to kontynuacja, w której fabuła skupia się przede wszystkim na tytułowym bohaterze oraz jego rodzinie. 

TROCHĘ O FABULE I MOICH PRZEMYŚLENIACH...

          
Czterech głównych bohaterów z pierwszego tomu tj. Prawdodziejka Safia, Wieziodziejka Iseault, Wiatrodziej Merik i Krwiodziej Aeduan znalazło się w całkiem różnych położeniach. Safia wraz z Imperatorką Vanessą zmierzają do Marstoku, lecz po piętach depcze im Oddział Piekielnych Bardów. Książę Merik, który stracił całą załogę w pożarze swojego okrętu, cudem uchodzi z życiem, a na pomoc przychodzi mu majtek-dziewczyna podający się za chłopca - Cam. Iseault rozdzielona ze swoją przyjaciółką, za wszelką cenę pragnie odnaleźć Safi, aby ją chronić, jak robiła to przez całe jej życie. Natomiast Aeduan dostaje zlecenie odnalezienia Więziodziejki i przyprowadzenia jej żywej, jednak ostatecznie sprzymierza się z nią. 

          W pierwszym tomie poznaliśmy losy przede wszystkim Safi i Iseault oraz ich wspaniałej przyjaźni, trochę bardziej pobocznie Merika i Aeduana, natomiast tutaj na pierwszy plan wysuwa się wątek księżniczki Vivi, siostry Merika oraz co za tym idzie - jego samego. Vivia pragnie rządzić Nubrevną, chce by ojciec w końcu ją docenił, a poddani przestali rozpaczać po zmarłym księciu. Tak naprawdę losy każdego z bohaterów śledzi się z wielkim zainteresowaniem. Safi przez swój Prawdodziejki dar jest bardzo pożądaną Czarodziejką w grach politycznych władców różnych państw, przez co nikomu nie może ufać, gdyż polują na nią i jej dar. Iseault i jej dopiero co odkrywany w całości dar Więziodziejstwa   tworzy z niej niezwykle potężną Czarodziejkę, co ją trochę przeraża. Aeduan jest nadal bardzo tajemniczą postacią i mimo, ze w pierwszym tomie byliśmy przekonani, że jest bohaterem negatywnym, tutaj nabieramy wątpliwości. Wraz z Iseault nawiązują sojusz ratując swoje życie nawzajem kilkakrotnie. Początkowo oboje są strasznie podejrzliwi wobec siebie i mimo że powinni być wrogami, ostatecznie potrafili się sprzymierzyć, a pomiędzy nimi tworzy się taka chemia, że ich wątek jest według mnie najciekawszym w tej powieści. Tym razem jednak nie można za bardzo opisać wspaniałej przyjaźni pomiędzy Safi i Iseault, którą można było dostrzec w "Prawdodziejce", gdyż w tym tomie przyjaciółki były cały czas rozdzielone. Jednak Więziodziejka za wszelką cenę postanowiła odnaleźć Safi, co pokazuje, że nadal łączy je szczególna więź. I na koniec zostaje Merik, którego pokochałam w pierwszym tomie, a którym w tym z uwielbianego, przystojnego i dobrego księcia w wyniku pożaru staje się oszpeconym potworem, zmuszonym do ukrywania się przed wrogami. Merik jest najtragiczniejszą postacią. Gdy myśli, że stracił już wszystko, co tylko mógł tzn. najlepszego przyjaciela, okręt z załogą, tron Nubrevny, dowiaduje się, że Safi do którego zaczął żywić uczucia być może również nie żyje. W wyniku tego na powierzchnię wychodzi skrywana od zawsze Furia chcąca pomścić przyjaciół.

           Poza niesamowitymi postaciami, bardziej rozwiniętymi światami i intrygującą fabułą, istnieją również mity i piękne starożytne ruiny dla zmęczonych podróżnych. Mit o Cahr Awenach jest wciąż niezwykle tajemniczy i przez to jeszcze bardziej interesujący. Tak samo intrygujące są uzdrowicielskie właściwości Prastudni oraz nowe moce Rozszepienia, które nabyła Iseault. Dodatkowo dochodzą jeszcze zagadkowe magiczne zdolności Piekielnych Bardów oraz ich odporność na umiejętności Czarodziejów. Jednak Susan Dennard chyba jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa w sprawie tych zagadnień, mam nadzieję, że w "Krwiodzieju", czyli trzecim tomie wszystko się wyjaśni. Akcja jest wciąż bardzo energiczna, bohaterowie zmieniają miejsca swojego pobytu w ekspresowym tempie. 

PODSUMOWUJĄC...

          
"Wiatrodziej" to niezwykle dynamiczna, trzymająca w napięciu fantastyczna powieść przygodowa. Oryginalne podejście autorki do zdolności magicznych bohaterów oraz jej niezwykła wyobraźnia tworząca tło dla skomplikowanej fabuły, dworskie intrygi, rządni władcy i mnóstwo, mnóstwo tajemnic tworzą interesującą serię, którą chciałoby się czytać nieustannie. Z niecierpliwością czekam na "Krwiodzieja"...  


Seria "Czarodziemie"

Prawdodziejka                                Wiatrodziej

13 komentarzy:

  1. Mam zamiar dorwać "Prawdodziejkę" w końcu! Póki co jednak jakoś mi się to nie udaje...zawsze są inne książki w kolejce przed tą...

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Dotychczas miałam mieszane uczucia co do tej serii ale z każdą recenzją coraz bardziej się do niej przekonuję:-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. W wolnej chwili na pewno przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyjemnie czyta mi się fantastykę, wiec chętnie siegnę po powyższą pozycję w wolnym czasie. Ciekawi mnie dodatkowo podejście autorki do świata przedstawionego.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie poznam tę serię, ale muszę zacząć od pierwszego tomu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniale odnalazłam się w klimacie tej serii, spodobała mi się. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś przeczytać tę serię, oba tomy o których pisałaś, zapowiadają się interesująco :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z chęcią przeczytałabym tę serię - muszę dorwać pierwszy tom :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja nie jestem ani trochę przekonana do tej serii, czuję, że to kompletnie nie moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kurczę! Nawet nie wiedziałam, ze te okładki w oryginale tak cudownie wyglądają! Uważam, że mają większy klimat niż te nasze.
    Ja mam pierwszy tom jeszcze przed sobą, a co dopiero drugi, ale mam nadzieję, że już niedługo się za serię zabiorę i podzielę twoją pozytywną opinię :)
    #SadisticWriter

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja nie planuję sięgnąć po drugi tom Prawdodziejki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chętnie, ale rozejrzę się za pierwszym tomem :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pierwszą część czytałam, więc pewnie i po tę w końcu sięgnę, ale nie wiem kiedy to nastąpi.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...