środa, 5 listopada 2014

42# Sopot 1939. Starcie wywiadów - Zofia i Jan Puszkarow



Tytuł: Sopot 1939. Starcie wywiadów
Autorzy: Zofia i Jan Puszkarow (pochodzenie: Polska)
Seria: Marta i Maks, tom 1
Wydawnictwo: Psychoskok
ISBN: 9788379000784
Liczba stron: 151
Forma: e-book
Moja ocena - 6/10



WSTĘPNIE...

       „Sopot 1939. Starcie wywiadów” to powieść sensacyjna i szpiegowska przeplatana wątkiem miłosnym." - taki opis przeczytałam i już więcej nic nie musiałam wiedzieć, żeby od razu sięgnąć po tę książkę. Romans szpiegowski w czasach II wojny światowej to idealna fabuła dla mnie. I nawet cieszę się, że akcja dzieje się w Polsce, bo zazwyczaj czytam o szpiegach we Francji lub Wielkiej Brytanii. Czas poznać polskich szpiegów. Jednak byłam ciekawa gatunku, jakim jest thriller retro. Co to takiego jest?

TROCHĘ O FABULE I MOICH PRZEMYŚLENIACH...

        Głównymi bohaterami są Marta i Maks, z pochodzenia Polacy, od dziecka mieszkający w Stanach Zjednoczonych. 
Ich rodzice się pobrali, gdy Marta i Maks byli jeszcze dziećmi, ale nie było to przeszkodą, aby w po kilku latach zakochali się w sobie. W książce poznajemy ich jako małżeństwo płynące na ekskluzywnym statku w podróż do Sopotu. Podczas rejsu poznają wiele ciekawych osób, między innymi małżeństwo Austriaków Helgę i Helmuta, angielkę Terry i jej szwedzkiego męża Rune. Już w Sopocie spotykają się również z przyjacielem Maksa - Zygmuntem. Swój czas spędzają na rozrywkach, między innymi na hazardzie. 

          Do tej pory mało się dzieje, a fabuła jest prowadzona jakby trochę chaotycznie. Nie wiem, jak to inaczej określić, ale jest tutaj ciągłe przeskakiwanie z wątku, na wątek, które są bardzo krótkie. Rzuca się w oczy, że jest to debiut autorski. Rozdziały są krótkie i zanim ktoś zacznie się wgłębiać w wątek, on się kończy... Jednak przedwojenna Polska jest pokazana w ciekawy sposób - hazard, wielkie hotele, luksusowe samochody, czyli wszystko to, na co mogli sobie pozwolić bogaci ludzie.

          Pewnego wieczoru Marta dowiaduje się, że Maks próbował popełnić samobójstwo, ale jest pewna, że to nie prawda. I ma rację, bo tak naprawdę Maks został napadnięty, a dzięki interwencji innych ludzi udało mu się przeżyć. Później zaczynają się dziać dziwne rzeczy, a po Maksie nie ma śladu... Marta jest zrozpaczona, bo została w obcym mieście i próbuje się dowiedzieć czegoś więcej...


PODSUMOWUJĄC...

          Ogólnie nie lubię tak krótkich książek z kilku powodów, a najważniejszym z nich jest brak możliwości rozwinięcia wątków i zainteresowania nimi czytelnika. Dlatego właśnie wolę opasłe tomiska, gdzie akcja toczona jest powoli, ale też nie powinna zanudzać. Ale jeśli wy lubicie małą niewielką stron, debiutanckie powieści, polskie klimaty i czasy na krótko przed wybuchem II wojny światowej - to ta książka na pewno
was zaciekawi. 

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu


Recenzja bierze udział w wyzwaniach czytelniczych:
1. W 200 książek dookoła świata
2. Stare, dobre czasy!
3. Czytamy ebooki
4. Serie na starcie

23 komentarze:

  1. Czasami lubię takie krótkie opowieści na jeden wieczór :) Bohaterka jest moja imienniczką, więc chętnie poczytałabym o jej przygodach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy o niej nie słyszałam, a bardzo ciekawie się zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czuję, że czułbym to samo, co ty. Ale mój przyjaciel skakałby z radości! :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również nie lubię czytać krótkich książek, ale może kiedyś się przekonam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam kiedyś zamiar przeczytać tą książkę, ten klimat retro niezwykle mnie intryguje, ale jak na razie chyba sobie odpuszczę :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Też nie lubię krótkich książek. Na początku, gdy przeczytałam opis fabuły to nawet miałam na nią ochotę, ale stwierdzam, że jednak nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja chyba nie sięgnę ;/ tak jak Stella lubię dłuższe książki no i to przeskakiwanie z wątku na wątek pewnie by mnie drażniło, za duzo chaosu

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja także nie przepadam za takimi krótkimi książkami. Wolę grube tomy, dzięki którym bohaterowie stają się nam bliżsi ;)
    Ale muszę przyznać, że pomysł na książkę bardzo ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mam zaufania do tego wydawcy i nawet nie mam ochoty poznać tej książki. Chociaż z drugiej strony pomysł jest ciekawy, a ilość stron nie przeraża ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię taką tematykę, szczególnie z historią w tle, ale zdecydowanie wolę książki papierowe:)

    OdpowiedzUsuń
  11. To chyba naprawdę nie moja bajka.

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo lubię szpiegowsko-sensacyjne książki!!! :)

    http://lamodalena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Po okładce i tytule raczej bym po nią nie sięgnęła, ale opis jest intrygujący.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten gatunek to trochę nie moja bajka, ale ostatnio jestem tak znudzona, że złapię się wszystkiego.

    OdpowiedzUsuń
  15. Chaos, nierozwinięte wątki... na razie się zastanowię.

    OdpowiedzUsuń
  16. Czasy II wojny światowej to coś czego zdecydowanie nie lubię, więc chyba tylko tyle wystarczy mi aby jednak odpuścić sobie tę pozycję. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Rzadko sięgam po tego typu książki, nie dlatego, że jestem ignorantką, ale dlatego, że za bardzo przeżywam i muszę trafić na odpowiedni moment żeby po coś takiego sięgnąć, teraz na pewno nie jest to ten moment, ale myślę, że kiedyś zapoznam się z książką :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mnie nie przeszkadza, że ten debiut jest krótki. Zaciekawiłaś mnie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam podobne wrażenia po lekturze tej książki...

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie mam nic przeciwko krótkim formom czy powieściom przeładowanym wątkami, jeżeli to wszystko się ratuje, jeżeli jest sensownie powiązane i nie wprowadza chaosu...

    OdpowiedzUsuń
  21. Opis ciekawy, ale chyba się nie skuszę.

    Pozdrawiam,
    Alpaka

    OdpowiedzUsuń
  22. I ja nie lubię takich króciutkich powieści, także raczej nie jest to pozycja dla mnie. :) Wolę grubsze tomiszcza. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  23. Pomysł wydaje się ciekawy. Skoro zaś to pierwszy tom - to chyba będzie rozwinięcie i może się okazać, że wyjdzie całkiem opasły tom w ostatecznym rozliczeniu :) Mnie przekonałaś, by się za książką rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...