wtorek, 14 października 2014

35# Trzeci znak - Yrsa Sigurdardóttir


Tytuł: Trzeci znak
Tytuł oryginału: Þriðja táknið
Autor: Yrsa Sigurdardóttir (pochodzenie: Islandia)
Wydawnictwo: Muza
Data wydania:  2006
ISBN: 8374950331
Liczba stron: 381
Forma: własna biblioteczka
Moja ocena - 7/10



WSTĘPNIE...

      Czytałam już jedną książkę Yrsy ("Pamiętam cię"), która bardzo mi się podobała, ale była z gatunku horror, a wiem, że Yrsa specjalizuje się w thrillerach, więc postanowiłam zapoznać się z pierwszą częścią serii o prawniczce Thorze, której akcja ma miejsce w Islandii. Wtedy przeczytałam fabułę i jedno zdanie szczególnie przyciągnęło moją uwagę, a mianowicie "mroczna opowieść islandzka o rytuałach miłości, śmierci i opętaniu". To całkowicie mnie przekonało do sięgnięcia po tę mroczną powieść...

TROCHĘ O FABULE I MOICH PRZEMYŚLENIACH...

           
Książka zaczyna się od prologu, jak to często bywa w powieściach z tego gatunku, w którym jakaś całkowicie niepowiązana z morderstwem osoba znajduje ciało. Tak też jest w serialach kryminalnych, co właściwie mi się podoba, bo stanowi jakiś wstęp do historii. Następnie akcja idzie w całkiem innym kierunku, bo poznajemy Thorę, która wraz ze wspólnikiem prowadzi własną kancelarię prawniczą. Na szczęście opis głównej bohaterki przybliża nam też inną sferę jej życia - jest samotnie wychowująca matką dwójki dzieci. Gdy wydaje jej się, że dzień nie będzie różnił się od innych, dostaje telefon z  dziwnym zleceniem.

          Thriller zaczyna się bardzo ciekawie. A jeszcze lepiej robi się, jak dowiadujemy się jaką osobą była ofiara. Harald, bo tak miał na imię, był z pochodzenia Niemcem studiującym w Islandii i nie należał do zwykłych, przeciętnych obywateli. Na jego ciele podczas autopsji znaleziono wiele tatuaży i to niekoniecznie zwykłych... Oprócz tego, że przedstawiały satanistyczne symbole, to jeszcze nie były wykonane w tradycyjny sposób. W jego mieszkaniu Thora i pomagający jej w sprawie Niemiec Matthew, znaleźli wiele rzeczy związanych z czarną magią. Kto i dlaczego chciał pozbyć się bogatego Niemca?

          Przytoczę wam ciekawostkę o nazwiskach tworzonych w Islandii. Ojciec Yrsy ma na imię Sigurdar i od jego imienia córka przybrała nazwisko - Sigurdardottir. Natomiast gdyby autorka miała brata, miałby on na nazwisko - Sigurdarsson. Ciekawe co się dzieje z nazwiskiem, gdy ojciec jest nieznany... Jest to stary, skandynawski system zwany patronimicznym. I dało się to zauważyć w lekturze tej książki, że nazwiska  kobiet kończą się na -dottir, natomiast mężczyzn na -sson. To taka mała ciekawostka.

          Podejrzanych w tym kryminale jest wielu, każdy ma "coś za uszami" i do końca nie wiadomo, kto miał najlepszy motyw. Końcówka mnie usatysfakcjonowała, a to chyba jeden z ważniejszych elementów dobrego thrillera.

        
PODSUMOWUJĄC...

          Książka mi się bardzo podobała. Opisy mrocznych, satanistycznych rytuałów, polowanie na czarownice - jeśli ktoś lubi takie klimaty to powinien przeczytać tę książkę. Druga część już czeka u mnie na półce, wiec niedługo się za nią zabiorę. Miłośnikom skandynawskich kryminałów jak najbardziej polecam. 


Seria Thora

Trzeci znak         Weź moją duszę         W proch się obrócisz
Lód w żyłach         Spójrz na mnie         Statek śmierci


Recenzja bierze udział w wyzwaniach czytelniczych:

20 komentarzy:

  1. Jeśli zakończenie jest nieprzewidywalne, to jestem kupiona.

    OdpowiedzUsuń
  2. Horrorów nie lubię, ale thrillery to już inna bajka więc całkiem możliwe, że kiedyś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam Yrsę i to jak wdzięcznie potrafi łączyć wątki kryminalne z motywem grozy. mam nadzieję, że uda mi się zebrać wszystkie jej książki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mroczne rytuały, czarownice i Islandia? Książka zdecydowanie dla mnie :) Będę mieć ją na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja właśnie jestem po lekturze "Niechciani" tej autorki i po jej przeczytaniu mam wielką ochotę na kolejne tytuły. Dobrze wiedzieć, że "Trzeci znak" jest również godny uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam jeszcze, ale muszę poznać :D Trafiłaś w moje klimaty!

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobre zakończenie, może przysłonić całą fabułę, dlatego dobrze, że podniosła ocenę, to ważne, by zakończyć książkę dobrym wątkiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Skąd Ty czerpiesz tyle czasu na czytanie? :> :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Z Yrsą się nie polubiłam, czytałam Pamiętam Cię i niestety dla mnie. Akcja wyjęta z jakiegoś kiepskiego filmu, a do tego od razu do przewidzenia. Nie wiem może naoglądałam się kiedyś za dużo horrorów i te ciągłe podobieństwa mnie już nużą. Jest jeszcze kwestia tłumaczenia. Ktoś usilnie próbował wpleść w nią język młodzieżowy, który absolutnie nie pasował i drażnił. Druga sprawa to powtarzające się zdania. Wygląda to tak jakby tłumacz przetłumaczył zdanie, ale zaraz po tym wpadł na lepszy pomysł i na nowo je przetłumaczył, ale tego poprzedniego nie skasował...

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakoś do tej pory ze skandynawskimi kryminałami było mi nie po drodze... ale muszę w końcu to zmienić i z chęcią poznam tę autorkę, bo słyszałam o niej wiele dobrego:)

    OdpowiedzUsuń
  11. To chyba nie dla mnie. Nie jestem fanką kryminałów :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Rytuały i mroczny klimat - to lubię ;-) Dziwne, że wcześniej o tej autorce nie słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Chabrowa Czytelniczka17 października 2014 12:34

    Mnóstwo słyszałam o tej autorce, koniecznie kiedyś sięgnę po jakąś jej książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam dwie książki Yrsy. Właśnie "Pamiętam Cię" i najnowszą "Niechciani". Muszę koniecznie zapoznać się w końcu z jej twórczością :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytałam niedawno tej autorki ''Statek śmierci'' i niestety nie przypadł mi do gustu, poza samym zakończeniem, co nie zmienia faktu, że nie mam jakoś ochoty na kolejne dzieła Yrsy.

    OdpowiedzUsuń
  16. Okładka niezbyt zachęcająca, ale nie powinnam osądzać książki po tym.
    Może mi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Lustro Rzeczywistosci17 października 2014 12:35

    Ja pewnie się nie skuszę, ale bardzo fajną zamieściłaś ciekawostkę ;) Dla mnie te skandynawskie nazwiska to zawsze były łamacze języka ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Czytałam trzy książki tej autorki i dwie bardzo przypadły mi do gustu, trzecia już o wiele mniej. Polecam "Statek śmierci" i "Pamiętam Cię", przy "Weź moją duszę" poddałam się. "Trzeci znak" prezentuje się kusząco :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Te satanistyczne obrzędy i polowania na czarownice faktycznie brzmią intrygująco, ale jakoś niezbyt jestem przekonana do całości. :) Po prostu thiller to nie jest mój ulubiony typ literatury, więc podejrzewam, że i cała książka nie spodobałaby mi się tak jak tobie. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  20. Po "Niechcianych" chcę przeczytać wszystkie książki autorki, mam nadzieję że mi się to uda :))

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...