sobota, 9 stycznia 2016

160# Złote kolczyki - Belinda Alexandra

"Wszystkie szczytne idee kończą się powodzeniem, nawet jeśli na początku wydają się porażką."



Tytuł: Złote kolczyki
Autor: Belinda Alexandra (pochodzenie: Australia)
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: wrzesień 2015
Liczba stron: 576
Forma: e-book
Moja ocena - 8/10



WSTĘPNIE...

       Kolejna książka, w której wnuczka odkrywa rodzinne tajemnicy, w które uwikłana jest jej babcia. Takie powieści chyba nigdy mi się nie znudzą. Na lekturę "Złotych kolczyków" miałam ochotę już od dawna, bo nie dosyć, że uwielbiam wszystko co związane z Hiszpanią, to jeszcze okres od wczesnych lat XX wieku do lat 70. XX wieku uważam za wspaniałe połączenie. Miałam nadzieję na trochę historii hiszpańskiej arystokracji jak w serialu "Gran Hotel"...

TROCHĘ O FABULE I MOICH PRZEMYŚLENIACH...

     Paloma jest baletnicą, która odziedziczyła talent po swojej matce, która była bardzo utalentowaną tancerką. Paloma pragnie dostać się do Opery Paryskiej, w której tańczyła jej matka, jednak na razie nie jest jej to dane. Pewnego dnia spotyka kobietę z pięknymi bujnymi i kręconymi czarnymi włosami i od razu zdaje sobie sprawę, że coś jest z nią nie tak. Jakby pochodziła nie z tego świata... Kobieta wręcza jej parę złotych kolczyków i znika. Bohaterka postanawia odkryć tożsamość zjawy i dowiaduje się, że to wielkiej sławy tancerka flamenco o pseudonimie La Rusa, która zginęła w 1951 roku. Jednak Paloma nadal nie wie, dlaczego objawiła się właśnie jej. Powoli z opowieści jej babki zaczyna wyłaniać się prawda, choć starsza kobieta bardzo niechętnie się nią dzieli. W jaki sposób losy ich rodziny połączone zostały z niezwykle tajemniczą, piękną tancerką flamenco?

          W czasach przeszłych zaczynając od 1909 roku mamy dwie bohaterki - Celestinę i Evelinę. Jedna pochodzi z bardzo bogatej i arystokratycznej rodziny Montellich, jednej z najbardziej wpływowych w Barcelonie, natomiast druga żyje w wielkiej nędzy, zostaje sierotą i na świecie pozostaje jej jedynie brat Ramon. Dziewczynki żyją w czasach wielkich zmian, robotnicy strajkują, pragną równości, anie gorszego traktowania niż bogatych, którzy wszystko mogą sobie kupić, nawet możliwość uniknięcia poboru do wojska i udziału w wojnie. Celestina od małego jest obserwatorem okrutnego traktowania biednych, co wpływa na jej decyzje w przyszłości. Evelina jest świadkiem wydarzeń jakby trochę z boku. Ma dwójkę 
rodzeństwa - brata Xaviera i siostrę Margaridę i to z nimi związana jest główna, tragiczna w skutkach tajemnica.

         Naczytałam się wiele o reżimie Hitlera i Stalina, natomiast Franco zawsze był jakoś tak z boku, w cieniu tych dwóch dyktatorów. Jednak w tej powieści jego rządy wywarły wielki wpływ na całą akcję powieści i jestem zadowolona z kolejnej lekcji historii, której doświadczam dzięki takim książkom. Właściwie nie da się kibicować nikomu w tej powieści, bo są tutaj pokazane tak różne punkty widzenia i nikogo nie powinno się potępiać. W Celestinie gromadzi się wielka nienawiść do arystokratycznego rodu Montellich, których obwinia o całe wyrządzone zło jej i jej bliskim i poprzysięga w jakiś sposób zemścić się, natomiast po drugiej stronie mamy Evelinę, przedstawicielkę rodziny Montellich i jej rodzeństwo, które nie jest niczemu winne. Postaci wykreowane przez Alexandrę są naprawdę barwne, różnorodne i niezwykle ciekawie rozpisane. Opisy są szczegółowe, a czytelnik (lub też po prostu ja) staje się od samego początku uzależniony zniewalająco piękną, ale nieuchronnie smutną i nieco bolesną opowieścią o utraconych miłościach, nieporozumieniach i zdradach, na skutek nieszczęść wywołanych w wielkim stopniu przez hiszpańską wojnę domową, która wpłynęła na takie, a nie inne decyzje, które bohaterowie musieli podjąć. Miejsce akcji jest różnorodne, gdyż toczy się w dwóch pięknych miastach - w Barcelonie i w Paryżu, co oczywiście nadaje książce cudownego klimatu.  Wszystkie trzy perspektywy - Palomy, Celestiny i Eveliny plączą się między sobą, a to sprawia, że książki nie chce się odłożyć tylko ciągle czytać i chłonąć tę elektryzującą historię. Publiczności hipnotyzował taniec La Rusy, a mnie zahipnotyzowała Belinda Alexandra...

PODSUMOWUJĄC...

          Najpierw chciałam przeczytać "Toskańską różę" autorstwa Belindy Alexandry, jednak zdecydowałam się na "Złote kolczyki" oczywiście dzięki kuszącej okładce. Nie żałuję, skądże i teraz wiem, że muszę jak najszybciej zdobyć "Toskańską różę". Cieszę się, że odkryłam kolejną autorkę, na której powieści będę czekać z wielką niecierpliwością.  Polecam!

18 komentarzy:

  1. Może sama kiedyś się na nią skuszę, ale znam kogoś, komu ta książka z pewnością przypadnie do gustu! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzadko czytam książki rozgrywające się w Hiszpanii, ale tej chyba dałabym się skusić. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta Hiszpania mnie kusi - będę musiała poszukać tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Okładka jest naprawdę przyciągająca :) Może się skuszę

    OdpowiedzUsuń
  5. O tej autorce jeszcze nie słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj lubię takie książki, na pewno będę jej szukać :)
    Też uwielbiam wszystko, co związane z Hiszpanią <3
    Okładka cudowna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tym razem podziękuję, gdyż tematyka książki w ogóle mnie nie zainteresowała.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nasze klimaty :) Czytałam ją we wakacje. Piękna historia, będę miło wspominać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja również lubię takie książki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Może być ciekawa :) chociaż mogłabym się zastanowić czy po nią sięgnąć

    OdpowiedzUsuń
  11. Rzeczywiście okładka jest bardzo ładna, od razu ma się ochotę sięgnąć po tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Już sama fenomenalna okładka zachwyca :) warto czasami ocenić książkę właśnie po niej :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeszcze się zastanowię, bo na razie aż tak bardzo mnie nie ciągnie do tej książki, ale nie mówię nie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie miałam okazji zapoznać się jeszcze z książką o wspomnianym temacie, ale chętnie to zmienię. Tym bardziej, iż lubię lekturę osadzoną w czasach przedwojennych.

    OdpowiedzUsuń
  15. Też lubię ten typ powieści odkrywania rodzinnych sekretów z przeszłości :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mnie do końca niestety nie przekonała i nie zainteresowała sobą.

    Pozdrawiam,
    http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Zapowiada się mega interesująco, chętnie przeczytam!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...