Tytuł: Latarnia w Kiss River
Autor: Diane Chamberlain (pochodzenie: Stany Zjednoczone)
Seria: Kiss River, tom 2
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: listopad 2017
Liczba stron: 488
Forma: e-book
Moja ocena - 8/10
Moja ocena - 8/10
WSTĘPNIE...
Poprzednia książka o bohaterach z Kiss River pt. "Światło nie może zgasnąć" opowiadała o pani doktor Olivii, jej małżeństwie oraz wpływie śmierci lokalnej filantropki Annie O'Neill na życie rodzin obu kobiet. Przyznam, że bardzo chciałam przeczytać kontynuację i po kilku miesiącach dostałam taką możliwość.
TROCHĘ O FABULE I MOICH PRZEMYŚLENIACH...
Gina Higgins, nauczycielka nauk ścisłych i badaczka historii latarni morskich przybywa do Outer Banks, aby zbadać sprawę wydobycia imponującej soczewki Fresnela z oceanu, która była niegdyś częścią latarni w Kiss River. Bardzo szybko poznaje rodzeństwo O'Neillów - Claya i Lacey, którzy oferują jej pokój w dawnym domku latarnika, w którym obecnie mieszkają. Są trochę zaskoczeni, że kobieta pokonała 5000 kilometrów, aby dotrzeć do jednej z wielu latarni w kraju, lecz szybko zaprzyjaźniają się z nią nie podejrzewając, że może mieć ona inne zamiary, niż te które im podała. Gina kieruje się wskazówkami z pamiętnika pewnej młodej dziewczyny imieniem Bess, który pochodzi z 1942 roku i za wszelką cenę chce doprowadzić do wydobycia soczewki z wody nagłaśniając sprawę wśród lokalnej społeczności. Jednak jakimi kieruje się motywami? Czy na pewno chodzi jej jedynie o chęć wydobycia słynnej soczewki, aby przywrócić regionowi dawne dziedzictwo, czy może coś ukrywa przed rodzeństwem? Jednak gdy zakochuje się w Clayu sprawy zaczynają przybierać nieoczekiwany obrót...
Po raz drugi spotykamy się z bohaterami z małego miasteczka w malowniczym zakątku Outer Banks, gdzie stoi niegdyś piękna, teraz już zniszczona latarnia morska Kiss River. Od poprzedniego tomu mija około 10 lat, w życiu naszych bohaterów dużo się pozmieniało. Lacey już nie jest zbuntowaną nastolatką, która próbuje sobie poradzić po śmierci matki, choć ta sprawa wciąż niesie za sobą negatywne skutki wpływając na jej życie osobiste. Jest bardzo podobna do Annie nie tylko z wyglądu, ale również zachowując się w prawie identyczny sposób - tworzy witraże i udziela się charytatywnie pomagając innym. Clay natomiast cierpi nie tylko po stracie matki, ale również ukochanej żony Terri, która zmarła przed kilkoma miesiącami. Jednak gdy na szczycie latarni spotyka pewną nieznajomą, młodą, przepiękną kobietę i z biegiem czasu poznaje ją coraz lepiej, zakochuje się w niej z wzajemnością. Diane Chamberlain oprócz znanych nam już bohaterów, których pokochaliśmy w pierwszej części (zwłaszcza Olivię i Aleca) wprowadza nowych, których losy splatają się ze znanymi już nam osobami. Ciekawym zabiegiem jest rozszerzenie historii o córce Mary Poor, o której była jedynie malutka wzmianka w pierwszym tomie. Gdybym wiedziała, że staruszka i jej opowieści są wskazówką do historii opisanej w tym tomie, na pewno czytałabym dokładniej "Światło, którego nie widać".
Uwielbiam książki, których teraźniejszość przeplata się z opowiadaniami, wspomnieniami, czy też zapisami z pamiętnika, które działy się wiele lat wcześniej, a najlepiej w czasach I lub II wojny światowej. Jednak nie spodziewałam się, że dostanę połączenie wspaniałego dramatu, który zawsze taki jest, gdy wychodzi spod pióra Diane Chamberlain i historii z dawnych czasów! Jest to połączenie wręcz idealne. Chamberlain potrafi tworzyć niesamowite dramaty, które przeżywają bohaterowie wykreowani w taki sposób, że zawsze im współczujemy i kibicujemy, aby ich życie w końcu wyszło na prostą i aby znaleźli szczęście. Sercem tej powieści jest chęć doświadczenia bezwarunkowej miłości, pragnienie poczucia, że gdzieś się należy, ale przede wszystkim pragnienie posiadania rodziny. Powieść pokazuje jednak, że ci, którzy są twoją "prawdziwą" rodziną, mogą ale tak naprawdę nie muszą być krewnymi. Rodzina to również przyjaciele, którzy czasem są o wiele bliżsi niż te osoby, z którymi łączą nas więzy krwi. Nie mogę nie wspomnieć również o oszałamiającej scenerii, jaką jest archipelag wysp Outer Banks z pięknymi piaszczystymi plażami i latarniami spotykanymi na każdym kroku. Autorka tak pięknie potrafi opisywać, że naprawdę zazdrościłam bohaterom przebywania w tak malowniczym zakątku oraz w niewielkiej społeczności, w której wszyscy się znają i starają sobie pomagać. Sąsiedzi wówczas stają się prawdziwą rodziną.
PODSUMOWUJĄC...
Na szczęście to jeszcze nie koniec historii mieszkańców rajskiej części Karoliny Północnej. Seria liczy sobie trzy tomy i już nie mogę doczekać się kolejnej wspaniałej i zapewne wzruszającej opowieści z ukochanymi bohaterami.
Seria Kiss River
Światło nie może zgasnąć Latarnia w Kiss River
W takim razie koniecznie muszę sięgnąć po pierwszy tom. Bardzo lubię pisarstwo tej autorki :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam moją pierwszą książkę tej autorki i już czuję, że chętnie sięgnę po kolejne. ;)
OdpowiedzUsuńhttp://czytam-wszystko.blogspot.com
Trochę głupio się przyznać, ale przeczytałam tylko jedną z książek Diane i nie było to najbardziej udane spotkanie. Miałam w planie poznać jej kolejne powieści, nawet dwie czekają na półce, ale zabrakło czasu...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Caroline Livre
Autorka jest jedną z moich ulubionych pisarek. Strasznie Ci zazdroszczę,że już jesteś po lekturze tej książki. Zresztą drugim powodem, dla którego chcę sięgnąć po tę książkę jest to,że zostaje wydana pod patronatem klubu Kobiety to czytają, a ja uwielbiam te książki. Teraz poluję na Moja wina, twoja wina.:)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że to kontynuacja. Muszę koniecznie nadrobić obie części :)
OdpowiedzUsuńMuszę nadrobić zaległości, bo nie czytałam jeszcze pierwszej części. Bardzo lubię twórczość Chamberlain, więc mam nadzieję, że obie książki skradną moje serce.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, bardzo przyjemna historia :)
OdpowiedzUsuńMam zamiar zapoznać się z tą serią, ale jeszcze nie teraz ;). Może w tych książkach styl Chamberlain mnie oczaruje, bo do tej pory mam co do niego mieszane uczucia ;).
OdpowiedzUsuńPrzy okazji chciałabym zaprosić na wyprzedaż na blogu, która znajduje się pod tym linkiem: http://kreatywna-alternatywa.blogspot.com/2017/11/462-i-wietrzenie-ksiegozbioru-lady-spark.html
Pozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Nie czytałam jeszcze nic od tej pani, a planuję już od dawien dawna :)
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
Pierwszy tom stoi na półce, a że uwielbiam książki Chamberlain to ten też na pewno kupię i niedługo zabiorę się za tę serię. :)
OdpowiedzUsuńDiane to jedna z moich ulubionych autorek. Czytam wszystkie jej książki, jednak ta seria jest jeszcze przede mną. Nie oznacza to, że jej nie przeczytam, czekam po prostu na odpowiedni moment! :)
OdpowiedzUsuńPS. dołączyłam do grona obserwatorów!
PS2. zapraszam też do mnie, aga-zaczytana.blogspot.com
Już tak długo zbieram się, żeby przeczytać coś tej Autorki, że aż wstyd! To już staje się moim wyrzutem sumienia wręcz...
OdpowiedzUsuńMam w planach zapoznać się z twórczością autorki. Być może zacznę właśnie od tej serii - zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja dwukrotnie dawałam szanse autorce, ale jakoś nie zachwyciła mnie swoim piórem i chyba podziękuję już na zawsze. Bo albo ja trafiam na te gorsze pozycje, albo faktycznie jej pióro nie jest dla mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Magia słowa