Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: wrzesień 2015
Liczba stron: 368
Forma: ebook
Moja ocena - 8+/10
Moja ocena - 8+/10
WSTĘPNIE...
Jak tylko zobaczyłam, że powstała powieść o Sissi, wiedziałam, że po prostu muszę przeczytać o mojej ulubionej księżniczce z dzieciństwa i zweryfikować wiedzę którą posiadam z internetu z tym co jest napisane w powieści. Bardzo jestem zadowolona, że nie jest to typowa biografia, bo jak pisałam w recenzji Coco Chanel - nie lubię zwykłych, suchych biografii. Natomiast powieści biograficzne wręcz ubóstwiam, dlatego, że historię prawdziwej osoby można poznać czytając ją jak zwykłą powieść.
TROCHĘ O FABULE I MOICH PRZEMYŚLENIACH...
Elżbieta Bawarska, kojarzona przez większość jako Sissi jest znana niemal wszystkim, a zwłaszcza kobietom. Jestem pewna, że większość pań oglądała choć raz słynną serię filmów o Sissi z Romy Schneider w roli głównej. Sama jako mała dziewczynka oglądałam te filmy, gdy tylko pojawiały się w telewizji. Wtedy zachwycały mnie jej pięknie upięte rude włosy oraz olśniewające sukienki. Prawdziwa księżniczka, a jak wiadomo dziewczynki lubią oglądać królewny i księżniczki. Jak byłam trochę starsza (w wieku nastoletnim) to czarowała mnie miłość pomiędzy Sissi a jej bardzo przystojnym mężem cesarzem Franciszkiem Józefem. Była przecież taka romantyczna... Jak z bajki oczywiście. Natomiast teraz oglądając filmy o Elżbiecie Bawarskiej widzę o wiele więcej. Ale nie o filmie jest ta recenzja, lecz o rewelacyjnej powieści biograficznej Allison Pataki.
Powieść zaczyna się w momencie, gdy Sissi ma 15 lat. Wraz z rodzicami i kilkorgiem rodzeństwa żyje w pięknym zamku Possenhofen, który po prostu uwielbia. Pomimo tego, że jest córką księcia, Sissi nie jest przyzwyczajona do dworskiej etykiety. Jest wolnym duchem, uwielbia jeździć konno i czytać wiersze na świeżym powietrzu. Jej najlepszą przyjaciółką jest trzy lata starsza siostra Helena. Pewnego dnia w trakcie posiłku, matka dziewczyn ma do zakomunikowania ważną nowinę. Mianowicie obecnie panujący cesarz Franciszek Józef, ich kuzyn, musi w końcu się ożenić i spłodzić potomka. Jego matka, cesarzowa Zofia w tej roli widzi Helenę. W taki sposób Helena, jej matka oraz towarzysząca im Sissi wybierają się w podróż do Bad Ischl, aby poznać narzeczonego najstarszej z dziewczynek. Niestety Helena nie jest uszczęśliwiona perspektywą wyjścia za mąż, a co dopiero zostania cesarzową. Najchętniej zostałaby całe życie w Possi albo wstąpiła do klasztoru. Natomiast Sissi bardzo cieszy się z podróży do wielkiego świata. Na miejscu wszystko zostaje wywrócone do góry nogami, gdy to Sissi, a nie Helena zachwyca Franciszka... W ten sposób tworzy się najsławniejsza i podobno najpiękniejsza cesarzowa, o jakiej słyszał świat.
Ciężko opisać uczucia, jakie towarzyszyły mi przy czytaniu tej historii. Od zawsze byłam zachwycona Sissi, uwielbiałam ją. Jednak w tym uwielbieniu zawsze chodziło bardziej o film i o historię Sissi, którą przedstawił reżyser, a która różniła się od prawdziwego życia cesarzowej. Faktycznie początek historii Sissi jest jak z bajki o Kopciuszku. Oto mamy bawarską księżniczkę, żyjącą na skraju wielkiego świata, w sielskim zameczku w Possenhofen. Nagle przeżywa wielką i romantyczną miłość, o jakiej zawsze marzyła. Jednak dalsze jej losy nie są wcale takie kolorowe. Sissi musiała diametralnie zmienić swoje życie i przyzwyczajenia. Miał ją oglądać cały świat, więc musiała nauczyć się nienagannych manier. O beztroskim życiu, jakie wiodła w dzieciństwie nie było już mowy. Na każdym kroku zadanie to utrudniała jej teściowa, która nie była zadowolona z wyboru syna. Po kilku latach małżeństwa czar prysł i Sissi przestała być szczęśliwa z mężem (choć film pokazywał całkiem inne relacje pary). Cesarzowej można naprawdę współczuć. Mimo ciągle otaczającej ją służby ona ciągle czuła się samotna. Była matką, a nie mogła spędzać ze swoimi dziećmi czasu. Jej zadanie sprowadzało się do rodzenia dzieci i odpoczywania... Wyłącznie do rodzenia, bo do wychowywania Sissi już się nie nadawała. Jej losy faktycznie są dramatyczne. Po śmierci jednej z córek zapadła na depresję (choć wtedy taki termin nie istniał). Naprawdę kochała swoje dzieci, ale jej walka o nie była niestety od samego początku przegrana.
PODSUMOWUJĄC...
Historia jest cudowna. Bardzo się cieszę, że mogłam przeczytać powieść biograficzną o jednej z moich "idolek" z dzieciństwa.
Faktycznie, może być ciekawe :) Pamiętam te stare filmy o Sissi, które bardzo mi się podobały :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam tę książkę ;) losy Sissi są mi bliskie odkąd pierwszy raz obejrzałam film w telewizji.. faktycznie przypomina historię Kopciuszka, ale Sissi zyskuje złą macochę po ślubie. Brr nikomu nie życzę takiej teściowej :D
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam o Sisi :) mama mnie już zaraziła historią cesarzowej :)
OdpowiedzUsuńZ moją mamą dawniej oglądałam wszystkie filmy o niej, bo ją uwielbiała. :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKiedyś leciał w tv taki film w kilku częściach "Sisi" i byłam wtedy bardzo nim oczarowana. Ciesze się, że teraz jest o niej książka, bo chętnie zapoznam się z historią tej cesarzowej :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Sisi, więc i na książkę mam apetyt, a Twoja recenzja tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że warto do niej zajrzeć
OdpowiedzUsuńLubię takie książki, więc chętnie poznałabym i tę :)
OdpowiedzUsuńSissi także dla mnie jest ulubioną księżniczką z dzieciństwa. Można powiedzieć, że wręcz wychowałam się na niej;) Chętnie sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawia!
pokoleniezaczytanych.pl
Lubię powieści historyczne, chętnie przeczytam:)
OdpowiedzUsuńNie lubię takich powieści, ale po tą akurat chętnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńTeż mam wspomnienia z dzieciństwa z nią związane :)Z chęcią przeczytam, nawet miałam możliwość jednak wybrałam coś innego :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Ja również uwielbiałam Sisi jako dziecko, więc z pewnością przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńA ja tych filmów nie widziałam... Zazwyczaj nie sięgam po tego typu książki, ale z tą może być ciekawie :)
OdpowiedzUsuńTo coś zdecydowanie dla mnie :) mam wielką chęć poznać tę książę :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś i na pewno będę zaglądać do Ciebie częściej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Natalia Z
O Sisi dowiedziałam się dopiero niedawno na lekcji historii, jakoś w dzieciństwie nigdy o niej nie słyszałam. Ale ta historia tak mnie zaintrygowała, że z chęcią oglądnę tę słynną serię filmów oraz jeśli kiedyś będę w stanie również przeczytam ''Sisi. Cesarzowa mimo woli'' :)
OdpowiedzUsuń