niedziela, 31 stycznia 2016

162# Dzieci gniewu - Paul Grossman

"Nie chodzi o to, co zrobiliście. Tylko o to, kim jesteście. Nie jesteście Niemcami. [...] Chcemy się trzymać z dala od was [...]. Jak od każdej szkodliwej bakterii.



Tytuł: Dzieci gniewu
Autor: Paul Grossman (pochodzenie: Stany Zjednoczone)
Wydawnictwo: SQN
Data wydania: lipiec 2015
Liczba stron: 368
Forma: moja własna
Moja ocena - 7/10



WSTĘPNIE...

       Po kilku książkach obyczajowych naszła mnie ochota na jakiś kryminał. Zainteresowały mnie "Dzieci gniewu" autorstwa Paula Grossmana, gdyż zazwyczaj kryminałów jednak nie czytam, o wiele częściej thrillery.

TROCHĘ O FABULE I MOICH PRZEMYŚLENIACH...

     Główny bohater Willi Kraus to policjant, który mieszka w Berlinie wraz z żoną i dwójką synów. Żyje w wyjątkowo ciężkich czasach - na przełomie lat 20. i 30. XX wieku, gdy Niemcy odbudowują się po przegranej wojnie i pragną wrócić do czasów, kiedy nie żyło im się tak ciężko, przez co łatwiej jest nimi manipulować, moim zdaniem, co zresztą widać np. podczas pierwszej przemowy Hitlera. Jednak nie jest to oczywiście jedynym "problemem" głównego bohatera. Większym problemem, bardziej dla społeczeństwa, niż dla niego, jest fakt, że jest on Żydem. Na każdym kroku musi znosić docinki, wyzwiska, wyśmiewanie. Mimo tego, że jest bardzo dobrym śledczym, który na swoją karierę zapracował własnym wysiłkiem, wytyka mu się za każdym razem, że ktoś mu pomógł awansować.

          Willi sprawia wrażenie bardzo miłego i dobrego człowieka i zdecydowanie nie zasługuje na takie traktowanie, jak w książce. Od razu wzbudza sympatię i oczywiście jest typowym "dobrym bohaterem", który musi się zmierzyć z wieloma przeciwnościami losu. Natomiast u niektórych jego "kolegów" z pracy zaczynają się już tworzyć nazistowskie zapędy, a cierpi na tym Willi. Jest niesprawiedliwie traktowany również przez swojego uprzedzonego przełożonego, przez co zostaje zawieszony na jakiś czas. Jednak nie zniechęca go to do prowadzenia własnego śledztwa, gdyż jemu w odróżnieniu od innych, nie jest obojętny los osieroconych, żyjących na ulicy małych chłopców, którymi nikt się nie opiekuje. Dyskryminacja wyznaniowa jest jednym z głównych wątków, zaraz po kryminalnej sprawie.

          W książce właściwie sporo się dzieje, jest dużo wątków. Trochę społecznych np. sposób traktowania Żydów w Niemczech,politycznych, czyli o rodzącej się partii nazistowskiej, ekonomicznych np. kryzys w Stanach Zjednoczonych i jego wpływ na Berlin, kryminalnych, czyli główne wątki o wygotowanych kościach małych chłopców i zatrutych kiełbaskach (które z czasem łączą się w jeden), religijnych np. o sekcie czczącej szatana. Naprawdę sporo tego jest, a w samym centrum tego wszystkiego znajduje się nasz bohater - Sierżant Kraus.

PODSUMOWUJĄC...

          Książka jest naprawdę dobrym kryminałem łączącym w sobie bardzo wiele wątków i problemów: od społecznych i psychicznych po polityczne. Sprawa porwań i morderstw oraz późniejszego "traktowania" zwłok jest na pewno oryginalna i zdecydowanie przerażająca. Wyobraźnia autora zaskakuje, a czytelnik zastanawia się, co jeszcze autor ma w zanadrzu...

niedziela, 24 stycznia 2016

Zapowiedzi na luty 2016

Styczeń był bardzo obfity w zapowiedzi, ale Wydawnictwa wcale nie mają zamiaru zwalniać tempa i w lutym również szykuje się dużo ciekawych tytułów! Poniżej przedstawię wam te, które mnie szczególnie interesują.

1. Sekret zegarmistrza - Renata Kosin (Znak)


Nie byłabym sobą, gdybym nie zaczęła od powieści z akcją w dawnych czasach i o odkrywaniu rodzinnych tajemnic.


OPIS: 
Lena mieszka w odziedziczonym po przodkach dworku na Podlasiu. Rytm jej życiu nadaje tykanie starych zegarków, pamiątek po dziadku zegarmistrzu. Spokojne życie niespodziewanie nabiera barw, gdy odkrywa pewne znalezisko – nadpalony dziennik z 1884 roku.

Notatki są bardzo zniszczone, ale udaje się odczytać nazwisko – Emilie de Fleury. Czy to ona jest autorką dziennika? Co łączy rodzinę Leny z właścicielką butiku na południu Francji?

W poszukiwaniu odpowiedzi Lena i jej córka udadzą się w podróż do słonecznej Prowansji. Nie wiedzą jednak, że komuś bardzo zależy na tym, by rodzinne sekrety nigdy nie ujrzały światła dziennego. Grozi im prawdziwe niebezpieczeństwo…
2. Primabalerina - Dorotą Gąsiorowska (Między słowami)


O tej powieści wspominałam w osobnym poście, ale wymienię go również tutaj. Naprawdę niecierpliwie czekam na tę premierę!

OPIS: 
Każdy nowy dzień daje szansę na zmiany.
Kiedy Nina stanęła przed bramą starej lwowskiej kamienicy, nie przypuszczała, że kryje się za nią tajemnica. Historia słynnej primabaleriny prowadzi ją śladem rodzinnych sekretów, a kresowy Lwów staje się coraz bliższy sercu. Okazuje się, że Nina może tu odnaleźć klucze do własnej przeszłości.
Ale przyszłość też nigdy nie jest taka, jak się spodziewamy. 
Kiedy Nina przypadkowo spotkała Michaiła, oboje poczuli, że łączy ich coś szczególnego. Czy w powodzi emocji rozpozna to jedno jedyne prawdziwe uczucie? Czy zdoła zawalczyć o szczęście, które czasem bywa kruche jak porcelanowa figurka baletnicy?


3. Pokochałam wroga - Mirosława Kareta (WAM)



Jak już jesteśmy w temacie rodzinnych tajemnic to zainteresowała mnie książka pt. "Pokochałam wroga", która ma być pierwszym tomem w serii "Saga rodu Petrycych"... Cudnie!

OPIS: 
Przekleństwo uczuć, bezlitosna wojna i rodowe tajemnice
To był związek nie do pomyślenia. Dla otoczenia, dla rodziny i dla samej Jadwigi. Podczas wojny nawet szlachetny człowiek ubrany w niewłaściwy mundur - zawsze będzie śmiertelnym wrogiem. Zwłaszcza gdy rywalem do serca kobiety jest członek ruchu oporu…
Kilkadziesiąt lat później tajemnicze słowa matki wypowiedziane na łożu śmierci i odnaleziony osobisty pamiętnik z wojennych lat naprowadzą Maksymiliana na trop mrocznej rodzinnej tajemnicy i zarazem narodowego tabu. Szanowany krakowski lekarz szybko przekona się, że są osoby, które nie cofną się przed niczym, aby uniemożliwić mu poznanie prawdy. 
Pierwszy tom sagi rodziny Petrycych zachwyca intrygującą fabułą, autentycznością moralnych dylematów i wiernym oddaniem realiów okupowanej Polski. Podobne historie pisało samo życie - na ich ślady autorka, dziennikarka i historyk, natrafiła w Krakowie i w Monachium, miastach, z którymi związana jest od lat.

4. Kamień i sól - Victoria Scott (IUVI)


Pierwszy tom "Ogień i woda" naprawdę mi się podobał, mimo że wiele osób zarzucało zbyt duże podobieństwo do "Igrzysk śmierci", ale mi to zdecydowanie nie przeszkadzało.

OPIS:
Jak daleko się posuniesz, by przeżyć?

Tella ma za sobą przerażającą przeprawę przez dżunglę i pustynię. Nie może się już wycofać. W kolejnych etapach wyścigu zmierzy się z ukrytymi niebezpieczeństwami oceanu, mrożącym oddech górskim zimnem oraz… nowymi, pokrętnymi zasadami wyścigu.

Co jednak, jeśli niebezpieczeństwo leży jeszcze głębiej? Jak można ufać komukolwiek, skoro wszyscy mają jakieś sekrety? Co zrobić, gdy osoba, na której najbardziej polegasz, nagle przestaje cię wspierać? Jak wybrać między jednym życiem a drugim?

Wyścig dobiega końca. Wystartowało stu dwudziestu dwóch uczestników. Kiedy Tella i ci, którzy przeżyli, stają do ostatniego etapu, jest ich zaledwie czterdziestu jeden… i tylko jedna osoba może zwyciężyć.
Oszałamiający thriller Victorii Scott sprawi, że twój puls przyspieszy!

5. Panika - Lauren Oliver  (Otwarte)



Autorka jest w Polsce znana z trylogii "Delirium", a może kolejna książka "Panika" dołączy do rozpoznawalnych książek Lauren Oliver.

OPIS: 
Wyobraź sobie senne, pogrążone w beznadziei miasteczko.
Wyobraź sobie dziewczynę, która nie wierzy, że może ją spotkać coś dobrego.
Wyobraź sobie grę, w której każdy musi podjąć śmiertelne ryzyko, by wygrać wielką nagrodę – przepustkę do lepszego życia.

Ta gra to Panika. Nikt nie wie, kim są sędziowie, którzy wymyślają zadania i czuwają nad przebiegiem rywalizacji. Uczestnicy zostają zmuszeni do przesunięcia własnych granic, do wyjścia poza strefę bezpieczeństwa, do stawienia czoła najgłębszym lękom.
Dziewczyna ma na imię Heather. Od zawsze pogardzała grającymi w Panikę. Ale kiedy jej chłopak odchodzi do innej, pełna wściekłości, bólu i rozpaczy zmienia swoje podejście i decyduje się przystąpić do rywalizacji. Nigdy nie spodziewała się, że to zrobi. Aż do tego lata.


6. Klaśnięcie jednej dłoni (Wydawnictwo Literackie)


Tajemnicza, być może trochę mroczna opowieść obsadzona w danych czasach... biorę w ciemno!

OPIS:
Tasmania – rozległa, tajemnicza kraina. Pewnej nocy 1954 roku osadę Butlers Gorge omiatała śnieżyca, a czarne chmury przesłoniły gwiazdy. Maria Buloh bez słowa opuściła męża i trzyletnią córkę, by nigdy do nich nie wrócić. Rozpłynęła się bez śladu. Dlaczego i dokąd odeszła? Szukając zapomnienia w alkoholu, Bojan, słoweński imigrant, odnajdzie w nim jedynie demony przeszłości – tragiczne wspomnienia z czasu wojny, a rozpacz po odejściu żony przekuje w codzienne domowe piekło dla małej Sonji. W 1989 roku, po latach spędzonych w Sydney, dorosła już Sonja odwiedza ojca. To szansa na przebaczenie, ale też i czas na podjęcie najważniejszej decyzji w życiu młodej kobiety, która będąc w ciąży, zastanawia się nad jej przerwaniem.
Richard Flanagan jest jednym z najwybitniejszych współczesnych pisarzy australijskich. W 2014 roku otrzymał prestiżową Nagrodę Bookera za Ścieżki Północy. Klaśnięcie jednej dłoni to kolejna głośna powieść Flanagana, którą Wydawnictwo Literackie prezentuje polskim czytelnikom.


A czy Wy czekacie na któreś z przedstawionych przeze mnie zapowiedzi?

czwartek, 21 stycznia 2016

Zapowiedź! - "Primabalerina" Dorota Gąsiorowska

Czytaliście może dwie części serii o Łucji "Obietnicę Łucji" i "Marzenie Łucji"? Jeśli jeszcze nie, to przeczytajcie moją recenzję, bo byłam zachwycona pierwszym tomem! Jednak tym razem autorka postanowiła napisać całkiem odrębną historię, z nowymi bohaterami i obsadzoną w bardzo ciekawych czasach... 


Premiera:17 luty 2016


Opis fabuły:
Każdy nowy dzień daje szansę na zmiany.

Kiedy Nina stanęła przed bramą starej lwowskiej kamienicy, nie przypuszczała, że kryje
się za nią tajemnica. Historia słynnej primabaleriny prowadzi ją śladem rodzinnych
sekretów, a kresowy Lwów staje się coraz bliższy sercu. Okazuje się, że Nina może tu
odnaleźć klucze do własnej przeszłości.
Ale przyszłość też nigdy nie jest taka, jak się spodziewamy.
Kiedy Nina przypadkowo spotkała Michaiła, oboje poczuli, że łączy ich coś szczególnego.
Czy w powodzi emocji rozpozna to jedno jedyne prawdziwe uczucie? Czy zdoła
zawalczyć o szczęście, które czasem bywa kruche jak porcelanowa figurka
baletnicy?

Co przemawia za książką?
*Ciekawa historia autorki: skromna czterdziestoletnia kobieta pokazuje, że
zawsze można zacząć od nowa, zawsze jest dobry czas, aby zrobić coś dla siebie.
* Autorka, z którą mogą utożsamiać się czytelniczki.
* Lubiany przez czytelników motyw literacki: bohaterka, która dostaje
niespodziewany dar od losu, musi zmierzyć się z własną przeszłością
i poznać tajemnice, które zmienią całkowicie jej życie.
*Wciągająca fabuła: tajemnice z przeszłości, skomplikowane relacje,
niełatwa miłość.

* Najlepsza książka na odpoczynek. 


Znając moją miłość do odkrywania rodzinnych tajemnic wraz z bohaterkami i wiedząc, jak pisze autorka, jestem pewna, ze wsiąknę w tę historię całkowicie. 
A wy, zainteresowani? 

sobota, 16 stycznia 2016

O Wydawnictwach słów kilka - "N" jak Nasza Księgarnia

Uwielbiam Wydawnictwo Nasza księgarnia! Zdecydowanie należy do grona moich ulubionych. Mam przyjemność współpracować z tym wydawnictwem, z czego niezmiernie się cieszę. Większość okładek jest w pastelowych kolorach, które przyciągają wzrok jak magnes! 

"Nasza Księgarnia", jedna z najstarszych oficyn wydawniczych w Polsce, powstała w 1921 roku. To oficyna unikatowa wśród wydawców literatury dla dzieci i młodzieży, łącząca w sobie tradycję i nowoczesność. Wydają bardzo wiele książek dla dzieci i młodzieży, jednak w ich ofercie znajdują się również powieści dla starszych czytelników. Książek dla dzieci wam nie przedstawię, bo akurat one mnie nie interesują, za to powieści jak najbardziej.

1. Na pierwszym miejscu w moim zestawieniu musiała znaleźć się pani Agnieszka Wojdowicz i jej cudna seria "Niepokorne" o trzech wspaniałych kobietach, które żyły na przełomie XIX i XX wieku. O mojej miłości do Elizy, Klary i Judyty pisałam już wielokrotnie, więc przeczytajcie recenzje, jeżeli chcecie wiedzieć więcej o tej serii. Aktualnie czekam na trzeci tom pt. "Judyta" i oczywiście kolejne pomysły autorki!


2. Kolejną bardzo ciekawą autorką, której seria dzieje się w podobnych czasach, jak u Pani Agnieszki Wojdowicz jest Kimberley Freeman. W jej książkach ("Wzgórze Dzikich Kwiatów" i "Zatoka latarni") zawsze chodzi o odkrywanie rodzinnej tajemnicy z przeszłości. Bardzo czekam na kolejne powieści autorki, mam nadzieję, że Nasza Księgarnia jeszcze miło mnie zaskoczy książkami Freeman. 


3. Ostatnio również pisałam, że bardzo polubiłam twórczość Gayle Forman. Wydawnictwo NK wydało do tej pory dwie najsłynniejsze serie Forman - "Zostań, jeśli kochasz" oraz "Ten jeden dzień" i to w dość krótkich odstępach czasu. Bardzo się cieszę, że Wydawnictwo nie zwleka z następnymi częściami serii, jak to niektóre Wydawnictwa mają w zwyczaju. 



4. Wracając jeszcze do polskich książek z akcją w dawnych czasach, należy wspomnieć również o Dorocie Ponińskiej. Czytałam tylko jedną jej książkę - "Lilianna", bo akurat te czasy uwielbiam i wspominam tę podróż bardzo miło. Kiedyś na pewno powrócę do wcześniejszych części tej serii - "Podróż po miłość". 


5. Czytałam również książki pani Anny J.Szpielak, które też wspominał bardzo miło. Zwłaszcza "Wspomnienia w kolorze sepii" oraz "Znów nadejdzie świt" były nie lada gratką dla takiej fanki odkrywania tajemnic rodzinnych jak ja!



6. Niezmiernie korci mnie seria Wiesławy Bancarzewskiej "Powrót do Nałęczowa". Na pewno kiedyś w końcu ją przeczytam!



7. Wydawnictwo  ma w swojej ofercie również powieści bardzo znanego pisarza Markusa Zusaka - "Złodziejkę książek" oraz "Posłańca". "Złodziejkę..." oglądałam ekranizację, a na "Posłańca" kiedyś na pewno się skuszę. 


8. Książki, które zdecydowanie mam zamiar przeczytać to jeszcze m.in: "Huczmiranki. Eukaliptus i werbena", "Hiszpański smyczek", "Dziewiąty mag".



A wy znacie to wydawnictwo? Kojarzycie okładki? Na pewno ;)

środa, 13 stycznia 2016

161# Zamknięte pokoje - Care Santos

"Urodzić się, umrzeć, a w międzyczasie znaleźć coś, czym można się zająć. Na tym polega życie w lekkim uproszczeniu."




Tytuł: Zamknięte pokoje
Autor: Care Santos (pochodzenie: Hiszpania)
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: maj 2015
Liczba stron: 448
Forma: e-book
Moja ocena - 7/10



WSTĘPNIE...

       Zaledwie skończyłam czytać "Złote kolczyki" Belindy Alexandry, a już zatęskniłam za Hiszpanią, a zwłaszcza za Katalonią w czasach 30. XX wieku. Jednak bardzo szybko wpadłam na kolejną książkę, której akcja toczy się w tej pięknej części Hiszpanii i dotyczy podobnych czasów. Co za szczęście!

TROCHĘ O FABULE I MOICH PRZEMYŚLENIACH...

     Violeta Lax, historyk sztuki dostaje tajemniczy list od niejakiej Fiorelli Otrante z zaproszeniem do Barcelony w celu wyjaśnienia pewnych spraw z przeszłości związanych z nieżyjącą już matką pani Fiorelli, która wymieniła Violete w testamencie. Violeta jednak sceptycznie do tego podchodzi i najpierw odwiedza starą rezydencję dziadka. Od lat bada dzieła sztuki Amadeo Laxa zafascynowana nimi jako jego wnuczka oraz jako historyk sztuki. Mimo, że posiadłość jest niezamieszkana i nieodwiedzana od lat, nikt nie spodziewał się takiego odkrycia... Podczas ściągania przez konserwatora zabytków najsłynniejszego portretu malarza "Nieobecna Teresa" przedstawiającego jego żonę, nad której zniknięciem wisi lekka mgiełka niewiadomej i tajemniczości, zostają odkryte drzwi. To co się za nimi kryje to  początek demaskowania wielkiej rodzinnej tajemnicy, dramatycznych wydarzeń z przeszłości oraz sekretów ukrytych w zamkniętych pokojach...

          "Zamknięte pokoje" to wspaniały opis Barcelony XX wieku:  wpływ wojny domowej w Hiszpanii na stolicę Katalonii, bunty robotników, wzrost przemysłu samochodowego, korzystanie z energii elektrycznej i z telefonu. W środku tych wydarzeń znajduje się rodzina Lax - Maria del Rosel oraz jej mąż Rodolfo. Jednak to zaledwie wstęp do tragicznej historii z głównym udziałem ich syna Amadea i jego pięknej żony Teresy. Napięcie budowane jest naprawdę powoli. Czasy przeszłe przeplatają się z teraźniejszością i odkryciami Violety po wielu latach. Początkowo ciężko było mi się zorientować kto jest kim. Nie za bardzo lubię, jak od razu przedstawionych jest multum bohaterów: a to służąca, ochmistrzyni, pani domu, pan domu, jego żona i jeszcze wspomnienia o jakiejś zmarłej. Ale w miarę szybko można załapać te powiązania i później powieść czyta się już z zainteresowaniem. Drugą niewielką wadą jest skakanie w różne miejsca w czasie. Raz opisane są losy młodej Marii del Rosel, później Teresy, a później znowu wraca się do czasów, kiedy Teresy nie było na świecie. Gdyby jeszcze była informacja, który rok aktualnie jest opisywany (nie zawsze taka wiadomość była) to byłoby łatwiej. Jednak fakt ten nie wpływa na odbieranie przeze mnie fabuły, raczej jest wadą strukturalną powieści. Plusem za to jest narracja, która była prowadzona w wielu formach: zwykła narracja trzecioosobowa, e-maile pisane do Violet i przez Violet, opisy obrazów, wycinki z gazet, listy. Dzięki temu potrafimy wczuć się w rolę głównej bohaterki i razem z nią prowadzić śledztwo. 

PODSUMOWUJĄC...

          Historie rodzinne potrafią zaskoczyć, a dzieje rodziny Lax nie są tutaj wyjątkiem. Powieść Care Santos czytało mi się bardzo przyjemnie. Była dostateczna ilość zwrotów akcji, napięcia i tajemniczości, żebym mogła być zadowolona z lektury. Na podstawie książki został nakręcony 2-odcinkowy miniserial. Przejrzałam kilka scen i naprawdę wydaje się świetny... Jaka szkoda, że nie ma przynajmniej napisów angielskich do niego. Ale i tak obejrzę po hiszpańsku, żeby zobaczyć na ekranie bohaterów tej bardzo ciekawej powieści. Nie mogłabym sobie tego odpuścić. 

sobota, 9 stycznia 2016

160# Złote kolczyki - Belinda Alexandra

"Wszystkie szczytne idee kończą się powodzeniem, nawet jeśli na początku wydają się porażką."



Tytuł: Złote kolczyki
Autor: Belinda Alexandra (pochodzenie: Australia)
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: wrzesień 2015
Liczba stron: 576
Forma: e-book
Moja ocena - 8/10



WSTĘPNIE...

       Kolejna książka, w której wnuczka odkrywa rodzinne tajemnicy, w które uwikłana jest jej babcia. Takie powieści chyba nigdy mi się nie znudzą. Na lekturę "Złotych kolczyków" miałam ochotę już od dawna, bo nie dosyć, że uwielbiam wszystko co związane z Hiszpanią, to jeszcze okres od wczesnych lat XX wieku do lat 70. XX wieku uważam za wspaniałe połączenie. Miałam nadzieję na trochę historii hiszpańskiej arystokracji jak w serialu "Gran Hotel"...

TROCHĘ O FABULE I MOICH PRZEMYŚLENIACH...

     Paloma jest baletnicą, która odziedziczyła talent po swojej matce, która była bardzo utalentowaną tancerką. Paloma pragnie dostać się do Opery Paryskiej, w której tańczyła jej matka, jednak na razie nie jest jej to dane. Pewnego dnia spotyka kobietę z pięknymi bujnymi i kręconymi czarnymi włosami i od razu zdaje sobie sprawę, że coś jest z nią nie tak. Jakby pochodziła nie z tego świata... Kobieta wręcza jej parę złotych kolczyków i znika. Bohaterka postanawia odkryć tożsamość zjawy i dowiaduje się, że to wielkiej sławy tancerka flamenco o pseudonimie La Rusa, która zginęła w 1951 roku. Jednak Paloma nadal nie wie, dlaczego objawiła się właśnie jej. Powoli z opowieści jej babki zaczyna wyłaniać się prawda, choć starsza kobieta bardzo niechętnie się nią dzieli. W jaki sposób losy ich rodziny połączone zostały z niezwykle tajemniczą, piękną tancerką flamenco?

          W czasach przeszłych zaczynając od 1909 roku mamy dwie bohaterki - Celestinę i Evelinę. Jedna pochodzi z bardzo bogatej i arystokratycznej rodziny Montellich, jednej z najbardziej wpływowych w Barcelonie, natomiast druga żyje w wielkiej nędzy, zostaje sierotą i na świecie pozostaje jej jedynie brat Ramon. Dziewczynki żyją w czasach wielkich zmian, robotnicy strajkują, pragną równości, anie gorszego traktowania niż bogatych, którzy wszystko mogą sobie kupić, nawet możliwość uniknięcia poboru do wojska i udziału w wojnie. Celestina od małego jest obserwatorem okrutnego traktowania biednych, co wpływa na jej decyzje w przyszłości. Evelina jest świadkiem wydarzeń jakby trochę z boku. Ma dwójkę 
rodzeństwa - brata Xaviera i siostrę Margaridę i to z nimi związana jest główna, tragiczna w skutkach tajemnica.

         Naczytałam się wiele o reżimie Hitlera i Stalina, natomiast Franco zawsze był jakoś tak z boku, w cieniu tych dwóch dyktatorów. Jednak w tej powieści jego rządy wywarły wielki wpływ na całą akcję powieści i jestem zadowolona z kolejnej lekcji historii, której doświadczam dzięki takim książkom. Właściwie nie da się kibicować nikomu w tej powieści, bo są tutaj pokazane tak różne punkty widzenia i nikogo nie powinno się potępiać. W Celestinie gromadzi się wielka nienawiść do arystokratycznego rodu Montellich, których obwinia o całe wyrządzone zło jej i jej bliskim i poprzysięga w jakiś sposób zemścić się, natomiast po drugiej stronie mamy Evelinę, przedstawicielkę rodziny Montellich i jej rodzeństwo, które nie jest niczemu winne. Postaci wykreowane przez Alexandrę są naprawdę barwne, różnorodne i niezwykle ciekawie rozpisane. Opisy są szczegółowe, a czytelnik (lub też po prostu ja) staje się od samego początku uzależniony zniewalająco piękną, ale nieuchronnie smutną i nieco bolesną opowieścią o utraconych miłościach, nieporozumieniach i zdradach, na skutek nieszczęść wywołanych w wielkim stopniu przez hiszpańską wojnę domową, która wpłynęła na takie, a nie inne decyzje, które bohaterowie musieli podjąć. Miejsce akcji jest różnorodne, gdyż toczy się w dwóch pięknych miastach - w Barcelonie i w Paryżu, co oczywiście nadaje książce cudownego klimatu.  Wszystkie trzy perspektywy - Palomy, Celestiny i Eveliny plączą się między sobą, a to sprawia, że książki nie chce się odłożyć tylko ciągle czytać i chłonąć tę elektryzującą historię. Publiczności hipnotyzował taniec La Rusy, a mnie zahipnotyzowała Belinda Alexandra...

PODSUMOWUJĄC...

          Najpierw chciałam przeczytać "Toskańską różę" autorstwa Belindy Alexandry, jednak zdecydowałam się na "Złote kolczyki" oczywiście dzięki kuszącej okładce. Nie żałuję, skądże i teraz wiem, że muszę jak najszybciej zdobyć "Toskańską różę". Cieszę się, że odkryłam kolejną autorkę, na której powieści będę czekać z wielką niecierpliwością.  Polecam!

wtorek, 5 stycznia 2016

Podsumowanie miesiąca - grudzień 2015

Czas na książkowe podsumowanie miesiąca. W grudniu przeczytałam niestety tylko 6 książek, czyli aż 5 mniej niż w listopadzie. Łącznie - 2765 stron, około 89 stron dziennie.

Książki przeze mnie przeczytane to:

1. Jedwabnik - Robert Galbraith
2. Wyspa motyli - Corina Bomann
3. Cicha 5 - Katarzyna Bonda, Katarzyna Michalak, Natasza Socha, 
Małgorzata Kalicińska, Małgorzata Warda, Magdalena Witkiewicz, 
Krystyna Mirek
4. Światło, którego nie widać - Anthony Doerr
5. Byłam tu - Gayle Forman
6. Kamienie elfów Shannary - Terry Brooks



Przeczytałam: 1 społeczno-obyczajową w dawnych czasach, 1 dramat, 1 dramat młodzieżowy, 1 kryminał, 1 obyczajową antologię opowiadań, 1 fantasy.

Literatura pod względem narodowości autora też była zróżnicowana:
- 3 książki z literatury amerykańskiej
- 1 książka z literatury polskiej
- 1 książka z literatury brytyjskiej
- 1 książka z literatury niemieckiej

Przeczytałam 3 książki z własnej kolekcji i 3 e-booki.

Mam 237 (0) obserwatorów bloga i 303 (+2) obserwatorów profilu. Ponad 98200 (+5200) osób odwiedziło mojego bloga. Średnia na dzień to 168 wyświetleń. 

sobota, 2 stycznia 2016

Podsumowanie roku 2015!

Przeczytałam w tym roku 108 książek+2 po raz drugi - łącznie 110 książek! Z tego aż 56 to książki po raz pierwszy wydane w 2015 roku. Przygotowałam dla was zestawienie.
1. Najlepsza książka - "Krawędź wieczności" Ken Follett
Jest to książka zwieńczająca moją ukochaną trylogię "Stulecie" Kena Folletta. Nie wyobrażam sobie innej książki na tym miejscu. Przez ponad 3 tys. stron poznawałam bohaterów, później ich rodziny oraz przeżywałam z nimi ważne politycznie wydarzenia. Lepszego zwieńczenia trylogii nie mogłam sobie wymarzyć.
Oprócz tego na uznanie zasługują również:
2. Najgorsza książka - "19 razy Katherine" John Green
Książką "Gwiazd naszych wina" była zachwycona, więc nawet nie martwiłam się o "19 razy Katherine". Ale niestety nawet nie udało mi się doczytać jej do końca, bo taka była okropna! Szkoda, bo myślałam, że Green będzie jednym z moich ulubionych pisarzy, ale najwidoczniej tylko "Gwiazd naszych wina" to perełka. Później próbowałam czytać jeszcze jedną jakąś jego książkę, ale również nie przypadła mi do gustu.


3. Największe pozytywne zaskoczenie - "Kasacja" Remigiusz Mróz
To okrutne co napiszę, ale nie spodziewałam się po polskim autorze thrillera, czy kryminału godnego amerykańskich, czy skandynawskich pisarzy. Ale Remigiusz Mróz zaskoczył mnie totalnie fabułą, bohaterami, czarnym humorem, właściwie to wszystkim! Od tamtej pory wypatruję niecierpliwie kolejnych części. Mimo, że kontynuacja - "Zaginięcie" była boska, to większym zaskoczeniem jest "Kasacja", gdyż autora jeszcze wtedy nie znałam.

4. Największe negatywne zaskoczenie - "Tajemnica morskiej latarni" Santa Montefiore
Miała być ogromna tajemnica z dalekiej przeszłości - a była kiepska, niezaskakująca tajemnica sprzed kilku lat... Zawiodłam się ogromnie.

5. Najczęściej czytany pisarz - Garth Nix
Według mojego zestawienia "Przeczytane w 2015" w tym roku po książki Gartha Nixa sięgnęłam aż 4 razy. Po raz pierwszy raz czytałam jego książki i w jeden rok uporałam się z całą Serią Stare Królestwo - "Sabriel", "Lirael", "Abhorsen", "Clariel". Najbardziej przypadł mi do gustu pierwszy tom. W 2016 mam planach przeczytać "Zaginione książęta" albo zacząć serię "Klucze do Królestwa".

6. Najczęściej czytana pisarka - Gayle Forman
W tym roku przeczytałam drugi tom serii "Zostań, jeśli kochasz"oraz całą serię "Ten jeden dzień". Byłam pewna, że ostatnią nieprzeczytaną przeze mnie tej autorki książką wydaną w Polsce będzie "Byłam tu", ale Agatka z bloga Naczytane zrobiła mi wielką niespodziankę i sprawiła tę książkę pod choinkę! Jak do niej usiadłam... tak po trzech godzinach skończyłam, bez żadnej przerwy! Oj dawno mnie tak żadna powieść nie wciągnęła...
Ogólnie nie czytam powieści obyczajowych - młodzieżowych, ale autorka mnie przekonała swoim stylem i naprawdę lubię jej książki. Czekam na kolejne!

7. Najczęściej czytane gatunki - powieści społeczno-obyczajowe, fantastyka
Pisząc książki społeczno-obyczajowe mam na myśli powieści z akcją w dawnych czasach (moje ulubione czasy to lata 1800-1960). W tych książkach często akcja dzieje się dwutorowo tzn. we współczesności i dawniej i zazwyczaj współczesna bohaterka musi rozwikłać tajemnice swojej babki/prababki dzięki wspomnieniom /listom/ pamiętnikom etc. Najlepszą taką powieścią w tym roku była: "Tajemnica zamku" - Lucindy Riley. Przypomnę, że w tamtym roku była to książka tej samej autorki - "Dom orchidei". 
W 2015 rozczytałam się również w szeroko pojętej fantastyce i właściwie jakby dopiero odkryłam ten gatunek. Wcześniej czytałam tylko dystopie, jednak teraz doszła fantastyka z elementami magicznymi, ze zwiadowcami, fantastycznymi stworzeniami. Na uwagę zasługuje wiele książek, jednak chciałabym wyróżnić:
- "Wybrańca" i "Nowego Sprzymierzeńca", które wchodzą w skład serii "Smocza Krew" Magdaleny Marków,
- "Nocnego Sępa" Wojciecha Matyji, któremu miałam przyjemność patronować,
- wcześniej wymienioną już serię Stare Królestwo Gartha Nixa,
- zaczętą niedawno serię "Zwiadowcy" Johna Flanagana,
- dwa tomy Endgame - "Wezwanie" i "Klucz Niebios".

8. Nowo odkryte gatunki - Young adult
Właściwie dopiero raczkuję w tym temacie, bo do tej pory trochę bałam się, że Young adult właściwie nie będzie niczym różnić się od wielu powieści młodzieżowych. Ale różni się, bo bohaterami są nastolatkowie, ale ich problemy są bardziej złożone niż niektóre nastoletnie. Najbardziej podobają mi się książki wcześniej wspomnianej Gayle Forman. Przeczytałam również "Maybe someday" Colleen Hoover, "Tak blisko" Tammary Webber i to właściwie tyle z tego gatunku. 

Oprócz tego nawiązałam współpracę recenzencką z kolejnymi wydawnictwami, które dołączyły do wcześniejszych:

Stała współpraca:
Wydawnictwo Literackie
Znak/Między słowami
Prószyński i S-ka
Stara Szkoła
Zysk i S-ka
Kobiece
IUVI

Jednorazowa współpraca:
Muza
WAM

Dziękuję wszystkim wydawnictwom za powierzone mi zaufanie! Jestem ciekawa, co przyniesie mi 2016 rok ;) Mam nadzieję, że ciągle tu z Wami będę!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...