Autor: Sue Monk Kidd (pochodzenie: Stany Zjednoczone)
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: marzec 2015
ISBN: 9788308055021
Liczba stron: 347
Forma: papierowa (moja biblioteczka)
Moja ocena - 7/10
WSTĘPNIE...
O Sue Monk Kidd słyszałam za sprawą jej "Czarnych skrzydeł" (których swoją drogą jeszcze nie miałam przyjemności poznać). Jednak tytuł "Sekretne życie pszczół" również mi coś mówił, a historia wydawała się bardzo ciekawa, stąd mój wybór tej powieści.
TROCHĘ O FABULE I MOICH PRZEMYŚLENIACH...
Główną bohaterką jest czternastoletnia Lily, biała dziewczynka wychowywana przez ojca, który krótko mówiąc, nie sprawdza się w tej roli zbyt dobrze. Nad śmiercią jej matki, czy też zniknięciem wisi wielka tajemnica, którą Lily za wszelką cenę zamierza rozwikłać. Drugą bohaterką jest czarnoskóra Rosleen zajmująca się Lily od dziecka. Obie panie popadają w tarapaty i Lily postanawia w końcu uciec od ojca. Tak trafiają do Tiburonu, małej miejscowości pachnącej miodem w Karolinie Południowej, do domu trzech sióstr. I żeby tytuł miał jakiś sens - siostry (głównie jedna z nich) zajmują się wyrobem miodu i różnych specyfików na bazie miodu np. płynów do kąpieli, kremów, czy też świeczek ze pszczelego wosku. Każda z sióstr jest inna, a ich imiona są raczej niekonwencjonalne - May, August i June. Czarnoskóre siostry postanawiają dać schronienie naszym uciekinierkom i takim sposobem Lily znajduje miejsce, w którym zaczyna być szczęśliwa, a na jej drodze staje młody, przystojny i czarnoskóry Zack.
Książka od razu skojarzyła mi się ze słynnymi Służącymi (chociaż raczej z filmem, bo książki nie czytałam). Te same lata, tuż przed uchwaleniem równouprawnienia i rozpatrywany jest podobny problem - prześladowanie i okrutne traktowanie Murzynów. To smutne, że jeszcze w latach 60-tych miały miejsce takie zdarzenia jak pobicia czarnoskórych tylko i wyłącznie z powodu koloru ich skóry. Bardzo długo to trwało, żeby ludzie przekonali się, że każdy człowiek jest równy. Choć nadal u wielu osób trwa to (przekonywanie się) do chwili obecnej.
Książka opowiada o miłości przeróżnego rodzaju: pomiędzy kobietą, a mężczyzną, miłości siostrzanej, czy też miłości dziewczynki do opiekujących się nią kobiet. Jednak duże znaczenie ma również watek przyjaźni. Jednak największe emocje wzbudził u mnie wątek "prześladowania" czarnoskórych oraz ich powiązań, czy też... zakazu powiązań z białymi. Lily obracając się w ich kręgu napotkała na wiele trudności, ale również zaznała wiele szczęścia i radości. Historia Lily zaciekawia zaciekawia i wzrusza, a cała otoczka miodowni, pszczół, czy też bohaterek z Południa dodaje powieści uroku. Jednak książka nie kończy się całkowitym happy endem, co może faktycznie jest lepszym rozwiązaniem, niż gdyby okoliczności śmierci matki Lily okazały się inne. Przez to historia jest jeszcze bardziej dramatyczna.
PODSUMOWUJĄC...
Mam w planach oczywiście film, który powstał na podstawie tej powieści. Uwielbiam takie niespodzianki, gdy wezmę się za czytanie książki, a potem dowiaduję się, że powstała ekranizacja. Dlatego też jeszcze chętniej czytałam tę książkę i spokojnie mogę ją wam polecić. Warto!
1. W 200 książek dookoła świata
2. Książkowe podróże
Słyszałam o tej książce i jej tematyka bardzo mnie ciekawi. ^_^ Interesują mnie książki, których akcja toczy się w przeszłości, zawsze możemy dowiedzieć się czegoś nowego. ^_^ Chciałabym przeczytać te pozycję, może kiedyś mi się uda. ^_^
OdpowiedzUsuńKsiążka ta raczej nie jest w moim guście :)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi jeszcze większego smaka! :)
OdpowiedzUsuńA ja mam przeczucie, że w moim guście może być. Zwłaszcza jeśli naszły Ci na myśl "Służące" (choćby tylko film). Będę wypatrywać, może uda się szybko gdzieś dorwać :D
OdpowiedzUsuńKsiążka zrobiła na mnie duże wrażenie, ma świetny klimat:) Też mam teraz ochotę na film:)
OdpowiedzUsuńNiestety, ale mnie ta książka nie kusi swoją magią :) Może kiedyś mi się odmieni, wówczas sięgnę :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i rzeczywiście kojarzy się z filmem "Służące".
OdpowiedzUsuńI książkę i film mam przed sobą :)
OdpowiedzUsuńWspółlokatorka ma w biblioteczce "Czarne skrzydła", więc pewnie po ten tytuł sięgnę najpierw, ale i "Sekretne życie pszczół" mocno mnie od jakiegoś czasu ciekawi. Widzę, że ten tytuł zrobił na Tobie dobre wrażenie, dlatego tym bardziej mam na niego chęć.
OdpowiedzUsuńMam wielki apetyt na tę książkę
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać !
OdpowiedzUsuńMam zamiar (kiedyś) przeczytać tą książkę, ponieważ bardzo mnie zainteresowała. Już sam tytuł brzmi nieźle :)
OdpowiedzUsuńCzytałam ją już bardzo dawno temu, dlatego bardzo się cieszę że będę miała możliwość przeczytać ją ponownie :). Już nie mogę się doczekać!
OdpowiedzUsuńTeż mi się kojarzy książka ze Służącymi:) Książka czeka na półce.
OdpowiedzUsuńBardzo jestem tej książki ciekawa, muszę ją przeczytać jak najszybciej :)
OdpowiedzUsuńOstatnio w sieci jest dosłownie wysyp recenzji tej książki i niemal każdy wyraża się na jej temat w samych superlatywach. Zatem coś musi być na rzeczy. Ja także już się na nią pokusiłam i wolnym czasie zamierzam przeczytać. Oby tylko przypadła mi do gustu.
OdpowiedzUsuńMuszę ją przeczytać!!!
OdpowiedzUsuńTyle dobrego o niej czytałam, że chętnie sama bym sięgnęła.
OdpowiedzUsuńKsiążkę przeczytałam, teraz obejrzę film:)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na obie książki tej autorki, ale niestety jeszcze nie miałam okazji po nie sięgnąć:)
OdpowiedzUsuńMam, ale jeszcze nie czytałam. Muszę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńWszyscy bardzo pozytywnie się na jej temat wypowiadają i choć mam obawy to pewnie prędzej czy później po nią sięgnę. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Już się nie mogę doczekać kiedy poznam tę książkę. Zresztą tak samo jak "Czarne skrzydła". Oba tytuły chodzą za mną od dłuższego czasu :)
OdpowiedzUsuńAleż Ci zazdroszczę przeczytania tej książki. Muszę ją mieć!
OdpowiedzUsuńChciałabym przeczytać, też mi się od razu skojarzyło ze Służącymi :) Nie wiedziałam, że jest ekranizacja tej powieści.
OdpowiedzUsuńTo chyba kompletnie nie jest temat, który mnie interesuje
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą książkę ;)
OdpowiedzUsuńMam na półce, może dzisiaj wezmę się za czytanie? :)
OdpowiedzUsuńTo moje must read :)
OdpowiedzUsuńFilm uwielbiam i bardzo Ci go polecam! Sama poluję właśnie na powieść i nie mogę sie doczekać kiedy dorwę ją w swoje łapki, choć przez dobrą znajomość ekranizacji, na pewno nie będzie to już to samo. Ciekawa jestem, czy wątek śmierci matki zostanie przedstawiony tak samo bo w filmie dowiadujemy się wszystkiego na początku... No nic, muszę sama się o tym przekonać ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie czytałam, ale dużo dobrego słyszałam o tej książce. Teraz kolejna pozytywna recenzja, więc coś musi być na rzeczy.
OdpowiedzUsuńZobaczę, nie mówię nie, ale palić się do czytania też nie będę :)
OdpowiedzUsuńmam na nią wieeeelką chrapkę, ale najpierw planuję zabrać się za Czarne Skrzydła :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam jeszcze okazji przeczytać tej książki.
OdpowiedzUsuńOd pewnego czasu namiętnie poluję na książkę ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio pełno było tej książki na blogach, a opinie o niej były raczej bardzo dobre, więc z wielką chęcią się z nią zapoznam :)
OdpowiedzUsuńWciąż słyszę wiele dobrego o tej książce i naprawdę jestem jej ciekawa :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończyłam lekturę!
OdpowiedzUsuńBardzoooo owocna lektura!
Nawet nie wiedziałam, że jest film! Ale oczywiście najpierw książka, na którą mam wielką chęć.
OdpowiedzUsuń