Autor: Emmy Laybourne (pochodzenie: Stany Zjednoczone)
Seria: Monument 14, tom 2
Seria: Monument 14, tom 2
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: sierpień 2014
Liczba stron: 280
Forma: własna biblioteczka
Moja ocena - 6+/10
WSTĘPNIE...
Jakiś czas temu czytałam pierwszą część serii postapokaliptycznej dla nastolatków - "Monument 14: Odcięci od świata". Pierwsza część spodobała mi się na tyle, że w drodze wymiany pozyskałam również dwie następne książki z serii - "Niebo w ogniu" i "Wściekły wiatr". Mimo, że jest to lektura naprawdę typowo dla nastolatków, bo język tej serii jakoś szczególnie nie zachwyca, to miałam ochotę na postapokaliptyczną fantastykę.
TROCHĘ O FABULE I MOICH PRZEMYŚLENIACH...
Druga część rozpoczyna się od krótkiego przypomnienia co zdarzyło się do tej pory i kim są poszczególni bohaterowie (ile mają lata, jaką grupę krwi mają, co jest ważne). Tym przypomnieniem jest list napisany przez jednego z nich - Alexa, brata Deana. Powiem szczerze, że bardzo on mi pomógł, bo na pewno bym nie skojarzyła wszystkich bohaterów po takim czasie. A tak mogę sobie czasem zaglądnąć do tej "ściągi" na początku i nie głowić się, czy pamiętam, kto jest kim, czy nie. W tym tomie grupa uczniów (podstawówki, gimnazjalistów i licealistów) dzieli się na dwie grupa. Jedna z nich, na czele z licealistą Deanem, zostaje w supermarkecie i czeka na pomoc, a druga grupa, której przewodzi brat Deana, Alex, wyrusza niezbyt sprawnym autobusem na poszukiwanie pomocy, która można podobno znaleźć na lotnisku. Jednak podróż autobusem nie jest jedyną przeszkodą, bowiem nastolatki muszą mieć na sobie specjalne maski, aby ich płuca nie były narażone na bezpośredni kontakt z powietrzem, bo to grozi poważnymi konsekwencjami. W supermarkecie też nie jest bezpiecznie...
Fabuła powieści, albo nawet całej trylogii może nie jest szczególnie oryginalna, czy przyciągająca uwagę, ale jest to seria postapokaliptyczna, która może zaciekawić. Ta część jest najkrótsza, bo liczy tylko 260 stron i czyta się w ekspresowym tempie. Więc jak ktoś zamierza zrobić sobie maraton z całą trylogią to na pewno nie zajmie mu to dużo czasu, zwłaszcza, że litery są dosyć spore. Wadą według mnie jest to, że główni bohaterowie są tak młodzi. Jednak przydałby się ktoś trochę starszy. W tej części umiera kilka osób i często to właśnie nastolatki te osoby zabijają. Fakt, może jest to postapokaliptyczny świat, w którym wszystko jest dozwolone aby przeżyć, jednak przeciętny nastolatek nie poradziłby sobie z takim brzemieniem. Język powieści też nie zachwyca, która jest napisana faktycznie jak dla młodszych odbiorców. Jednak główną zaletą jest cała historia, która jest tak dobrze skonstruowana, że chce się od razu czytać więcej, żeby w końcu dowiedzieć się, jak potoczą się losy dzieciaków. Zwłaszcza po takiej końcówce, która obiecuje więcej wrażeń. Żałuję, że trzecia część trochę będzie musiała poczekać na półce.
PODSUMOWUJĄC...
Książka "Monument 14: Niebo w ogniu" będąca kontynuacją "Monumentu 14: Odcięci od świata" to ciekawe spojrzenie na postapokaliptyczny świat. Mimo kilku wymienionych wcześniej wad, polecam tę serię głównie fanom gatunku oraz nastolatkom. Jestem ciekawa, jak zakończy się cała historia wymyślona przez Emmy Laybourne.
Seria Monument 14
Odcięci od świata Niebo w ogniu Wściekły wiatr
Recenzja bierze udział w wyzwaniach czytelniczych:
1. W 200 książek dookoła świata
2. Czytam fantastykę
3. Grunt to okładka
4. Wyzwanie biblioteczne
5. Klucznik
6. Czytam dystopie
***
Nadal można głosować w "Plebiscyt: 2014".
A przede mną nadal pierwsza część....
OdpowiedzUsuńSeria niezła. W trakcie czytanie liczyłam jednak na coś więcej. I masz racje gdyby tylko bohaterowie byli starsi...
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogę się za brać za tę serię, a dwie część czekają na półce. Może uda mi się w przyszłym miesiącu:)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś przeczytam całą serię:)
OdpowiedzUsuńFanem gatunku może nie jestem, ale jestem ciekawa tej serii :) Muszę ją kiedyś wypatrzyć w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńChyba rozglądnę się za pierwszą częścią.
OdpowiedzUsuńJa też jakiś czas temu czytałam pierwszą część serii postapokaliptycznej dla nastolatków - "Monument 14: Odcięci od świata". Ale niestety książka nie przypadła mi do gustu, dlatego nie mam ochoty kontynuować tej serii.
OdpowiedzUsuńWłaśnie się zastanawiam czy nie porozglądać się za pierwszym tomem ;)
OdpowiedzUsuńMiałam w planach , ale odpuściłam sobie po tylu negatywnych opiniach i porównywaniu do "Jutra" ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam postapokalipse :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, ale postapokalipsa to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNie znam serii, ale wiem, komu mogłaby się spodobać. :)
OdpowiedzUsuńJa mam na trylogię chrapkę. Czytałam już książki, gdzie bohaterowie byli młodzi i nie przeszkadzało mi to, więc problemu nie będzie:)
OdpowiedzUsuńKiedyś chciałam tę książkę przeczytać, ale cieszę się, że się wstrzymałam. Przyznam, że wolę wybierać najlepsze lektury a ta mimo wszystko nie wydaje mi się perełką
OdpowiedzUsuńJak tylko będę miała okazje, to na pewno sięgnę po tom pierwszy :)
OdpowiedzUsuń"Monument" to jedna z serii, która mnie najbardziej ciekawi! Muszę wreszcie zdobyć pierwszy tom, żeby nie umrzeć z ciekawości ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam, Shelf of Books :)
Chociaż seria mogłaby mnie zainteresować to mam tyle zaczętych innych serii, że chociaż jedną wypadałoby skończyć nim zacznie się następną ;)
OdpowiedzUsuń''Muszę zapoznać się z tą serię'', ciągle sobie to mówię, ale nigdy mi się to jeszcze nie udało... :(
OdpowiedzUsuńCzytałam całą trylogie i jest bardzo ciekawa :) może nie najwyższych lotów, ale dobrze się czyta :)
OdpowiedzUsuńNadal nie przyciąga mnie ta seria.
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszą część. ^_^ Podobała mi się, ale za bardzo przypominała mi "Gone" (czy ja już tego czasem nie pisałam na tym blogu? ^_^). Po drugą jednak z chęcią bym sięgnęła, bo po pierwsze, ciekawią mnie dalsze losy bohaterów, szczególnie teraz, gdy wspomniałaś o zabijaniu (ale koszmarnie to zabrzmiało ;o), a po drugie, nie lubię zostawiać niedokończonych serii. ^_^
OdpowiedzUsuńJedynka była... dobra, natomiast ciekawa jestem czy dwójka spodoba mi się bardziej niż poprzedniczka. :) Z tego co widzę, to jakichś większych wymagać mieć nie mogę, ale mimo wszystko podejdę do lektury z nadziejami. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry