Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: lipiec 2015
ISBN: 9788380690363
Liczba stron: 289
Forma: moja własna biblioteczka
Moja ocena - 8+/10
Moja ocena - 8+/10
WSTĘPNIE...
"Miłość przychodzi z deszczem" to debiut literacki polskiej autorki - Mili Rudnik. Bardzo zainteresował mnie opis fabuły, a zwłaszcza zaciekawiła końcówka, która zapowiada pewną tajemnicę. Ja uwielbiam takie zabiegi w książkach, więc bardzo chętnie sięgnęłam po te lekturę.
TROCHĘ O FABULE I MOICH PRZEMYŚLENIACH...
Marek i Marcin to dwudziestoparoletni bliźniacy. Dla większości nie do rozróżnienia, jednak Dorota - żona Marcina zawsze potrafiła poznać swojego męża od razu, gdy tylko na niego spojrzała. Zawsze, oprócz jednego jedynego razu... Pewnego dnia Marek postanawia wyjechać i kompletnie odciąć się od swojego ukochanego brata. Co nim kierowało? Dlaczego nagle dwaj kochający się bracia stają się dla siebie tak obcy, że jeden z nich woli uciec do innego miasta i nie utrzymywać kontaktów z bliźniakiem? Ta zagadkę wiele lat później rozwikła Ania, która poznaje Marka w tym trudnym dla niego okresie życia. Po kilku latach, gdy mężczyzny nie ma już wśród żywych na jaw wyjdzie pewna tajemnica, która zmieni życie tych kilku osób na zawsze.
"Miłość przychodzi z deszczem" opowiada o bardzo trudnych wyborach, gdzie każdy jest tym złym, z czym zgadzam się całkowicie z autorką (cytat: "Wybór między większym i mniejszym złem zawsze jest zły"). Jednak ta decyzja musiała zostać podjęta i wpłynęła na życie wielu osób, a zwłaszcza Doroty i Ani, czyli dwóch kobiet życia bliźniaków. Jest to cudowna powieść o miłości, oddaniu i więziach rodzinnych. Ale również o wielkich poświęceniu. Dzieło pani Rudnik jest tak skonstruowane, że oprócz oczywistej fabuły jest w nim zawarta również analiza psychologiczna bohaterów. Ich uczucia, myśli są nam "podane na tacy", a narracja obejmuje wszystkich najważniejszych bohaterów. Autorka nie pomija żadnego z tych, którzy uwikłani są w tą dziwną i tajemniczą sytuację.
PODSUMOWUJĄC...
Jestem naprawdę urzeczona tym wspaniałym kawałkiem literatury. Pani Mila Rudnik kompletnie mnie zaskoczyła. Jestem bardzo zadowolona, że dane mi było przeczytać tak dobry dramat. Mam nadzieję, że autorka pracuje już nad następną książką, którą na pewno przeczytam. Polecam!
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu
Ja również jestem urzeczona tą książką i czekam na więcej.
OdpowiedzUsuńMoże to nie do końca książka w moim typie, ale recenzja brzmi bardzo zachęcająco i na pewno się zastanowię :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się fabuła tej książki, może więc się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńTo dla mnie obowiązkowa lektura. Mam nadzieję że uda mi się ją przeczytać jeszcze w tym miesiącu :).
OdpowiedzUsuńJa czytam dużo dobrych debiutów. Ten też mogę dodać do swojej kolekcji :)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w planach:)
OdpowiedzUsuńKusiła mnie już samą okładką, ale ostatecznie przekonały mnie pozytywne recenzje, więc zamówiłam (-:
OdpowiedzUsuńCzyli zapowiada się bardzo udany debiut :) Z przyjemnością po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPiękna okładka! I widzę, że treść interesująca- będę się rozglądać za tą książką :)
OdpowiedzUsuńPozytywnie się ostatnio przekonuję do tego wydawnictwa. Poszukam :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Jakoś nie wiem...Może w końcu powinnam zainteresować się tym gatunkiem...
OdpowiedzUsuńnie moja tematyka, podziękuję :)
OdpowiedzUsuńChyba jednak nie dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńPewnie też bym się spodziewała lekkiej obyczajówki, a tu proszę - refleksyjnie i jakoś tak niepokojąco. Zapamiętam sobie ten tytuł.
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona tą książką :)
OdpowiedzUsuńThievingbooks.blogspot.com
W sumie może być ciekawie ;-)
OdpowiedzUsuńHmm piszesz bardzo przekonująco, ale... tyle jest książek do przeczytania! ;D
OdpowiedzUsuńPewnie gdybym przeczytała opis z tylnej okładki to by mnie książka nie zainteresowała, ale po Twojej recenzji mam ochotę dowiedzieć się co to za tajemnica :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to coś dla mnie. Z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałabym ;)
OdpowiedzUsuńFajnie byłoby ją kiedyś przeczytać . :)
OdpowiedzUsuńMuszę ją mieć :) Brzmi świetnie... dramat to coś co lubię
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkomiloscimoja.blogspot.com/