Strony

piątek, 1 września 2017

243# Porzuć swój strach - Robert Małecki [RECENZJA PRZEDPREMIEROWA!]





Tytuł: Porzuć swój strach
Autor: Robert Małecki (pochodzenie: Polska)
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Seria: Marek Bener, tom 2
Data wydania:  sierpień 2017
Liczba stron: 448
Forma: moja własna biblioteczka
Moja ocena - 8/10



WSTĘPNIE...

        "Porzuć swój strach" to drugi tom serii o dziennikarzu Marku Benerze, który ma zadatki na śledczego, gdyż po raz kolejny podejmuje się odnalezienia zaginionej osoby. 

TROCHĘ O FABULE I MOICH PRZEMYŚLENIACH...

          Głównym bohaterem jestem Marek Bener, dziennikarz i redaktor naczelny gazety "Echo Torunia", któremu w życiu nie układa się najlepiej. Sześć lat temu zaginęła jego ukochana żona Agata, która spodziewała się ich dziecka, a Marek do tej pory nie potrafi się z tym pogodzić. Pewnego dnia w jego życiu pojawia się Krzysztof Żelazny, biznesmen, który prosi Benera o pomoc w odnalezieniu córki Moniki, która niedawno zniknęła. Bener zostaje uwikłany w poszukiwania, które wkrótce zamienią się w pogoń za porywaczami żony, gdyż zdaje się, że Monika posiada kluczowe informacje odnośnie sprawy Agaty... 

          Roberta Małeckiego można nazwać raczej początkującym autorem, gdyż "Porzuć swój strach" to dopiero jego druga powieść, jednak w trakcie czytania nie jest to w ogóle zauważalne. Książka pochłonęła mój wolny czas w całości, nie pozwalając mi oderwać się od niej na zbyt długi okres. Autor skonstruował bardzo rozbudowaną fabułę, która nie obejmuje jednej powieści, lecz ciągnąć się będzie przez całą serię. Odkrywanie historii Moniki, a zarazem i Agaty krok po kroku sprawiło mi wiele satysfakcji. Dialogi oraz wypowiedzi poniektórych bohaterów czasem wręcz ociekają wulgaryzmem, jednak mi osobiście wcale to nie przeszkadzało, a wręcz niekiedy było niezbędne, aby owa wypowiedź była zabawna. Podoba mi się poczucie humoru autora, dzięki czemu nie tylko emocjonowałam się przybliżającym się rozwiązaniem tajemnic fabularnych, ale również parskałam śmiechem, co sprawiło, że książka okazała się dla mnie jeszcze bardziej interesująca. Dzięki połączeniu kryminału z ciekawym bohaterem charakteryzującym się ironicznym humorem poczułam, jakbym czytała coś w stylu Harlana Cobena, którego uwielbiam właśnie za taką kombinację. 

          Główny bohater to postać bardzo charyzmatyczna i oryginalna z bardzo ciętym humorem. Polubiłam tego czasem nieco  ponurego dziennikarza, ale kto mógłby mieć mu za złe taki nastrój? Jego życie nie jest usłane różami, wciąż zmaga się z zaginięciem ukochanej kobiety, która przecież prawdopodobnie gdzieś jest. To może przytłaczać jeszcze bardziej niż śmierć, po której z czasem można się otrząsnąć. Jednak Agata nagle zniknęła, co sprawiło, że Bener nie może się z tym uporać, zwłaszcza że nosiła pod sercem jego dziecko. Poszukując zaginionej Moniki, dziennikarz jest wciąż zaskakiwany odkrywając, kto jest zamieszany w sprawę jego żony. Tajemnica powoli się kruszy ukazując zagmatwaną i skomplikowaną sieć powiązań pomiędzy poszczególnymi ludźmi. Okazuje się, że Bener nie może nikomu ufać, nawet własnej teściowej, którą miał przecież za sprzymierzeńca. Kolejną ciekawą postacią w książce jest Aldona Terlecka, pracownica w gazecie Benera, która mimowolnie wplątuje się w bardzo niebezpieczną sytuację, tym samym dając nam kilka odpowiedzi i przybliżając nas do odkrycia tajemnicy zaginięcia pani Bener. Hazard, porwania, wyłudzanie pieniędzy, narkotyki - bohaterowie coraz głębiej wchodzą w przestępczy świat toruńskich zaułków pokazując nam miasto nie tylko od tej ładnej strony, ale również od mrocznej. W całej tej gonitwie zapomniałam o prologu, który rozbudził moją ciekawość na początku...


PODSUMOWUJĄC...
          
         Trochę żałuję, że nie przeczytałam pierwszego tomu przed lekturą "Porzuć swój strach", gdyż mogłoby to mi ułatwić zrozumienie wszystkich wątków, jednak nic straconego. Jeszcze przed premierą trzeciej części, która ma mieć miejsce w 2018 roku postaram się nadrobić zaległości. A tymczasem zachęcam do lektury twórczości pana Małeckiego, na którego kryminały od tej pory będę czekała z niecierpliwością. 

9 komentarzy:

  1. Chętnie sięgnę po pierwszy tom :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podobnie jak Ty rozpoczęłam czytać pewną serię od środkowej części i czuję się nieco zagubiona, lecz przyznaję, że niezwykle zaintrygowana dalszymi losami bohaterów. Z powyższym cyklem chętnie się zapoznam, gdyż to jest to, w czym czuję się najlepiej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytanie od środkowej części było kiedyś moją specjalnością, ale teraz już tak nie robię :D Kryminałów raczej nie czytam, ale wiem komu polecić serię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam, ale na pewno zwrócę na nią uwagę. Zaginięcia są intrygujące.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wypożyczyłam kiedyś pierwszy tom z biblioteki, ale jakoś nie udało mi się go przeczytać w czasie i oddałam. Ale jednak chętnie bym to nadrobiłą...

    Bookeater Reality

    OdpowiedzUsuń
  6. To ja przed premierą trzeciej książki nadrobię te dwa tytuły :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie przeczytam,ale zacznę od pierwszego tomu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy tom mam w planach, bo wiele dobrego słyszałam o autorze. A jak mi się spodoba, to i na ten przyjdzie pora:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwszego tomu także jeszcze nie przeczytałam, a wolałabym od niego zacząć :)

    OdpowiedzUsuń