Strony

piątek, 11 sierpnia 2017

242# Dziewczyna z Brooklynu - Guillaume Musso

"W pewnym wieku człowiek nie boi się już niczego... z wyjątkiem wspomnień."




Tytuł: Dziewczyna z Brooklynu
Autor: Guillaume Musso (pochodzenie: Francja)
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: sierpień 2017
Liczba stron: 375
Forma: moja własna
Moja ocena - 8/10

WSTĘPNIE...

         Odkąd przeczytałam "Ponieważ Cię kocham" jestem zafascynowana twórczością Guillaume Musso, francuskiego pisarza znanego i docenianego na całym świecie. Mam w planach przeczytać wszystkie jego książki, a tym razem padło na najnowszą wydaną w Polsce - "Dziewczyna z Brooklynu".


TROCHĘ O FABULE I MOICH PRZEMYŚLENIACH...
     
         Raphael mógłby nazwać siebie szczęśliwym mężczyzną - jest spełnionym zawodowo pisarzem, ojcem ukochanego synka Theo oraz od niedawna narzeczonym wspaniałej, dobrej i mądrej kobiety - Anny. Jednak pewnego dnia, podczas wycieczki z narzeczoną, zadaje jej z pozoru niewinne pytanie - "Czy masz przede mną jakieś sekrety?". W najgorszych koszmarach nie mógłby przewidzieć, jakie konsekwencje poniesie za sobą to pytanie. Anna znika bez śladu po wcześniejszym pokazaniu Raphaelowi szokującego zdjęcia trzech spalonych ciał i wypowiedzi "Ja to zrobiłam". Zdeterminowany mężczyzna przeczesuje Nowy Jork, do którego zaprowadziły go wskazówki, coraz bardziej zagłębiając się w ponurą przeszłość ukochanej, z nadzieją, że jeszcze nie jest dla niej za późno i pragnieniem, aby nie ziścił się najgorszy scenariusz, jak w jego kryminałach. 

          Musso jest autorem, którego niezwykle trudno jest zaszufladkować do konkretnego gatunku. Elementem wspólnym jego powieści jest miłość - to jest podstawą w całej jego twórczości. Jednak zawsze łączy go jeszcze z innymi - czasem wkrada się nieco fantastyki, a niekiedy kryminału. "Dziewczyna z Brooklynu" należy do drugiej kategorii - jest to połączenie thrillera z historią miłosną. Autor bardzo często jest porównywany do Sparksa i z tym się nawet po części zgodzę, jednak tym razem widzę więcej podobieństw z twórczością Cobena np. z "Tylko jednym spojrzeniem", czy "Nie mów nikomu". Jest tutaj podobny motyw - osoba poszukująca zaginionej ukochanej lub ukochanego, która przez przez wiele lat ukrywała mroczną i kryminalną tajemnicę z przeszłości. Jednak na tym kończą się podobieństwa tej książki do Cobena, a innych do Sparksa, gdyż styl Musso jest po prostu nie do podrobienia. Pisze w jakiś tajemniczy, własny sposób, którego nie można pomylić z nikim innym. Świetnie potrafi łączyć gatunki tzn. przedstawić interesującą historię miłosną i zaciekawić aspektem kryminalnym. Im dalej w głąb książki, tym więcej niewiadomych z życia Anny nam funduje. Aż do ostatniej strony zżerała mnie ciekawość, co takiego stało się tej pięknej i dobrej kobiecie w młodości. Czy była jedynie ofiarą niesłusznie obwiniającą się o pewne wydarzenia, czy faktycznie czymś bardzo zawiniła. 


          Jest to niezwykle szybki, bardzo intensywny i intrygujący thriller. Zawiera motywy, takie jak morderstwa, torby pełne banknotów, szokujące zdjęcia, ukrytą tożsamość, porwania, oszustwa, przekupstwa i wiele innych "brudnych" interesów. Każdy rozdział ukazuje kawałek historii Anny, która ostatecznie tworzy zagmatwaną sieć dramatycznych przeżyć młodej dziewczyny, której kompletnie nie dało się przewidzieć po bardzo niewinnym pytaniu jej narzeczonego "Czy masz przede mną jakieś sekrety?". Rozdziały są opowiedziane z różnych punktów widzenia, co sprawia, że opowieść jest jeszcze ciekawsza. Najbardziej niespodziewany okazał się zwrot akcji związany z polityką, co mnie kompletnie zszokowało i wyprowadziło chwilowo z transu lektury, no i oczywiście zakończenie! A w trans wpaść bardzo łatwo, bo według mnie jest to książka do przeczytania w jeden dzień. Rozdziały są raczej krótkie, więc powiedzenie "Jeszcze jeden rozdział" ma tutaj swoje uzasadnienie - bo przecież to tylko kilka dodatkowych stron... Zresztą od lektury ciężko się oderwać, bo akcja galopuje niesamowicie szybko i trudno jest ją po prostu porzucić. 
        
PODSUMOWUJĄC...

          Jeśli lubicie połączenie dobrego thrillera z romantyczną historią miłosną - ta książka jest zdecydowanie dla Was. Oczywiście jeżeli jesteście już fanami Musso, to nie możecie jej sobie odpuścić, ale z tego na pewno sobie zdajecie sprawę. W końcu kto raz przeczyta coś, co wyszło spod pióra Guillaume Musso, ten już zawsze będzie wyczekiwał na jego książki.



Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu

22 komentarze:

  1. Jakoś książki tego autorstwa nie przypadły mi do gustu :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Wstyd się przyznać... Nie czytałam jeszcze żadnej powieści Musso. Z tego względu wypadałoby to nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka już czeka na mojej półce. Nie mogę się doczekać czytania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi naprawdę nieźle i chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Byłabym skłonna spróbować zmierzyć się z lekturą :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę przeczytać! Zapowiada się świetnie:D Nie dość, że Musso to jeszcze wątki kryminalne ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Musso nie czytałam nic, jednak z chęcią to zmienię.

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślę, że sięgnę po tę książkę. Okładka jest niesamowicie kusząca.

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę przeczytać coś tego autora, bo jeszcze nic nie czytałam, a słyszałam wiele dobrego.

    OdpowiedzUsuń
  10. Powieść zdecydowanie w moim guście.

    OdpowiedzUsuń
  11. Romans i thriller to chyba wymarzona kompozycja dla mnie :D Na szczęście już za kilka dni będę mogła zatopić się w lekturze :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszędzie jest Musso, a ja wcale nie lubię jego literatury :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Już od dawna powtarzam sobie, że przeczytam jakąś książkę tego autora i chyba w końcu to zrobię, bo Dziewczyna z Brooklynu tak bardzo mnie kusi! ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. Chętnie umówię się z książką na spotkanie, na razie czyta ją moja córka, ciekawa jestem jej wrażeń. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam twórczości autora, ale może kiedyś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja ostatnio wpadłam w mussomanię i obecnie czytam te książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Od dawna obiecuję sobie, że nadrobię twórczość Musso, ale jakoś nie wychodzi. ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Musso zawsze mnie pozytywnie zaskakuje, nie mogę więc ominąć tego tytułu.

    OdpowiedzUsuń
  19. A ja nie znam nic Musso. Jakoś byłam zawsze przekonana, że to całkowicie książki nie dla mnie, ale z czasem pewnie z czystej ciekawości po coś sięgnę - a może akurat coś mi się spodoba ;)

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Przyznam się bez bicia, ze nigdy nie czytałam nic tego autora chociaż nazwisko jest mi dobrze znane :) Ale dziewczyna, dzięki wątkowi kryminalnemu naprawdę mnie intryguje :)

    OdpowiedzUsuń