***
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: październik 2014
ISBN: 9788379241897
Liczba stron: 472
Forma: własna biblioteczka
Moja ocena - 7+/10
Moja ocena - 7+/10
WSTĘPNIE...
Kilka lat temu miałam przyjemność zwiedzić naprawdę przepiękne miasto jakim jest Barcelona i zarazem zobaczyć słynny stadion klubu FC Barcelona - Camp Nou. Wtedy zaczęłam trochę bardziej interesować się tym klubem i stąd właśnie pomysł przeczytania książki "Barça. Życie, pasja, ludzie" Jimmy'ego Burnsa, który w pigułce przedstawia historię i ciekawostki o Barcy.
TROCHĘ O FABULE I MOICH PRZEMYŚLENIACH...
Książka znakomicie odzwierciedla swój tytuł. Znajdują się w niej informacje na przestrzeni lat, szczegółowa charakterystyka i biografia gwiazd światowego formatu tzn. piłkarzy, jak i trenerów, przeprowadzone transfery, wiecznie trwająca walka z Realem Madryt - największym konkurentem, jak i z samym państwem Hiszpanią oraz mnóstwo przeprowadzonych wywiadów. Książka ta opisuje cały cykl powstania jednego z najwspanialszych klubów piłkarskich nie tylko w Europie, ale również na świecie. Znajduje się w niej dużo polityki oraz zaciekle prowadzone wojny transferowe. znaczną część stanowią opisy konfliktów na linii zawodnik-trener oraz trener-prezes. Po za tym zawarte są w niej informacje o tym, jak się żyje w Katalonii i jakie podejście mają mieszkańcy do wolności oraz kim są Culés. Większą część książki autor poświęca latom od 50. do 80, natomiast mało jest o ostatnich dwudziestu latach funkcjonowania tego klubu.
"Barca" to pięknie wydana książka przez Wydawnictwo SQN o hiszpańskim klubie piłkarskim FC Barcelona. Czyta się ją dosyć długo, ze względu na dużą ilość informacji i ogólnie sporą liczbę stron. Bardzo ciekawym pomysłem (tym razem nie autora, ale Wydawnictwa SQN) było stworzenie pewnej inicjatywy, tzn. ludzie podawali swoje imiona, nazwiska i miejscowość, w której mieszkają, a te informacje później znalazły się na specjalnie wyznaczonych do tego stronach. Szkoda tylko, że przegapiłam tę akcję. Ale jeśli ktoś się załapał to na pewno przeszukał chętnie tysiące nazwisk w poszukiwaniu swojego. Nie mogło również zabraknąć wkładki ze zdjęciami, która w tego typu książkach jest wręcz niezbędna. Na zdjęciach możemy zobaczyć m.in.: Johana Cruyffa, Diego Armando Maradona, Ronaldo, ale również i trenerów tj. Ladislao Kubala, Marinusa Michelsa, czy Terry'ego Venablesa.
PODSUMOWUJĄC...
Autor poświęcił wiele lat na stworzenie tej książki, ponieważ zawarte są w niej treści z wywiadów przeprowadzonych w odległych latach, jam również współczesnych. Książka jest godna uwagi przede wszystkim dla tych, którzy podziwiają piękno futbolu, rywalizacji, dążenia do wysoko postawionych celów. Jednym zdaniem - bycia najlepszą drużyną na świecie. Visca el Barca y Visca Catalunya!
Za możliwość przeczytania powieści dziękuję wydawnictwu
Po książkę nie sięgnę, bo nie jestem fanką piłki nożnej, więc nie miałabym z niej przyjemności ;)
OdpowiedzUsuńDla samych wywiadów, z chęcią bym zajrzała.
OdpowiedzUsuńCzytałam i naprawdę mi się podobała. Zresztą sam klub FC Barcelona jest dla mnie bardzo ważny więc tym bardziej książka ta ma ważne miejsce w mojej domowej biblioteczce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
pokolenie-zaczytanych
Och, nie, ta książka jest kompletnie nie dla mnie. :P Piłkę nożną lubię, ale... nie na tyle, by czytam o nim książki ;)
OdpowiedzUsuńCałkowicie nie mój klimat :)
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkomiloscimoja.blogspot.com/
Ja w tym roku była w Barcelonie, ale jakoś nie stałam się wielką fanką tego zespołu, więc raczej książka nie jest odpowiednia dla mnie.
OdpowiedzUsuńZupełnie nie moje klimaty...
OdpowiedzUsuńOj, to zupełnie nie dla mnie tym razem ;)
OdpowiedzUsuńTym razem książka nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńDla kibiców coś w sam raz:-)
OdpowiedzUsuńOj, bardzo nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za czytaniem o sporcie :)
OdpowiedzUsuńKsiążka zdecydowanie nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką piłki nożnej, więc książka zdecydowanie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńLeonZabookowiec.blogspot.com
A ja w wyniku sympatii do tego klubu chętnie przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńO nie, nie, nie. Jako Madridista się nie zgodzę z ostatnim zdaniem, bo wiadomo, że dla społeczności Madridistas, najlepszym klubem na świecie pozostaje Real Madryt. :) Książka definitywnie nie dla mnie. Kocham piłkę nożną, ale nie chciałabym widzieć tej pozycji - z oczywistych względów - na swojej półce. Przeczytać... przeczytać bym mogła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry