Strony

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

126# Z dala od zgiełku - Thomas Hardy

"Słabość jest podwójnie słaba, gdy nachodzi człowieka po raz pierwszy."





Tytuł: Z dala od zgiełku
Autor: Thomas Hardy (pochodzenie: Wielka Brytania)
Wydawnictwo: Nasza księgarnia
Data wydania:  lipiec 2015
ISBN: 9788310129598
Liczba stron: 480
Forma: moja własna biblioteczka
Moja ocena - 7/10



WSTĘPNIE...

     Jak tylko zobaczyłam zwiastun filmu "Z dala od zgiełku" z Carey Mulligan w roli głównej od razu zapragnęłam obejrzeć ten film. I wtedy przeczytałam, że produkcja powstała na podstawie powieści Thomasa Hardy'ego pod tym samym tytułem. O autorze słyszałam za sprawą "Tess D'Urbervilles", choć książki nigdy nie czytałam. I pomimo lekkiego strachu co też ta XIX wieczna powieść mi przyniesie postanowiłam oczywiście najpierw zapoznać się z literacką historią, a dopiero później ekranową.

TROCHĘ O FABULE I MOICH PRZEMYŚLENIACH...

           Betsaba Everdene jest młodą kobietą, mieszkającą w XIX-wiecznej Anglii, która nagle po śmierci wujka dziedziczy jego farmę. Jest to dość niespotykane, by kobieta zarządzała całym gospodarstwem. Betsaba jest bardzo śliczną dziewczyną, a do tego majętną, więc oczywiście nie brakuje jej adoratorów. Pierwszym z nich jest farmer Gabriel Oak (któremu kibicowałam najbardziej ze wszystkich panów), który z dobrze prosperującego farmera staje się zwykłym pasterzem przez wypadek, który spotkał jego owce. Początkowo to on jest lepszą partią niż główna bohaterka, jednak po stracie większości owiec nie ma nic do zaoferowania Betsabie, bo staje się biednym pasterzem. William Boldwood jest właścicielem dużego gospodarstwa sąsiadującego z farmą panny Everdene. Jednak William jest raczej ponurym i za starym jegomościem, aby mógł sobą zainteresować młoda kobietę. Natomiast zdecydowanie czarować płeć piękną potrafi Franciszek Troy - żołnierz, sierżant, który oczarował już wiele pięknych niewiast, w tym również naszą bohaterkę. Jak zakończy się historia miłosna młodej farmerki?


          Thomas Hardy to XIX wieczny pisarz, więc spodziewałam się, że język powieści nie będzie łatwy i do końca współczesny. Jednak oryginał angielski i tak pewnie jest trudniejszy w odbiorze niż nasz polski przekład. To dobrze, bo ja jednak nie przepadam za trudnym słownictwem typu Jane Austen. Autor stosuje naprawdę wiele przeróżnych środków stylistycznych: od bardzo złożonych epitetów do wymyślnych porównań i przenośni. Niestety, ale czasem nie do końca rozumiałam te wszystkie zabiegi. Słownictwo jest naprawdę piękne, jednak momentami opisy krajobrazów, przyrody, czy pogody trochę mi się dłużyły i nużyły. Autor zdecydowanie nadawałby się na poetę, bo pięknie potrafi opisywać uczucia, a wiersze nie zawsze są do końca zrozumiałe dla odbiorców. Jednak wydaje mi się, że czasem warto sięgnąć po mniej zrozumiałą i nie koniecznie współczesną książkę, żeby przekonać się, jak to naprawdę kiedyś było z perspektywy osoby, która naprawdę żyła w tamtych czasach, a nie tylko je opisuje. 
Jednak pomimo dość trudnego języka urzekła mnie sama historia. Książka momentami mnie naprawdę bawiła. Nie wiem, czy taki był zamysł autora, czy po prostu zabawne według mnie sytuacje tak wyglądały w XIX wieku. Bo nie zapominajmy, że dla autora akcja powieści "Z dala od zgiełku" działa się we współczesności. Bawiły mnie również czasem rozterki głównej bohaterki, choć nie powinny, bo takie kiedyś panowały zwyczaje i takie miały panny problemy. 

PODSUMOWUJĄC...

          Polecam głównie miłośniczkom romansów typu Jane Austen oraz uwielbiającym klasykę. Takie osoby nie powinny być zawiedzione. A dla czytelników wolących bardziej współczesne realia również polecam przeczytać, po to aby poznać coś nowego i oderwać się od współczesnej codzienności.


Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu


24 komentarze:

  1. Od początku bardzo chciałam przeczytać tę powieść, ale teraz to już zupełnie mnie przekonałaś i zachęciłaś. Na taką romantyczną, "delikatną" historię, klasykę, mam teraz ochotę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem, czy dałabym radę przebrnąć przez te wszystkie opisy, ale rzeczywiście warto przeczytać książkę, która została napisana przez autora, który żył w tamtych czasach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na początku bardzo chciałam przeczytać, ale czytam dość sprzeczne opinie i sama nie wiem... Pewnie kiedyś się zdecyduję :)

    Pozdrawiam, Insane z http://przy-goracej-herbacie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię Jane Austen i takie klimaty. Hardy'ego czytałam "Powrót na wrzosowisko" i nawet mnie wciągnęło, choć historia sielanką nie była a i słownictwo było dość trudne w odbiorze. Kiedyś się pewnie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z wielką chęcią zapoznam się z tą książką. Również gdy zobaczyłam zwiastun filmu bardzo chciałam to obejrzeć obejrzeć gdy dowiedziałam się że powstał na podstawie książki wiedziałam że to najpierw z nią muszę się zapoznać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O, na pewno się skuszę na książkę, a później na film - to jak najbardziej moje klimaty :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak zapewne wiesz, że fanką klasyki nie jestem, więc raczej nie moja działka, ale co tam raz można spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jednak to nie do końca moje klimaty, dobrze się stało, że odpuściłam sobie tę powieść. Jednak będę polecać koleżankom, które lubią Austen i na pewno kupię tę powieść do biblioteki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Literatura brytyjska, XIX wiek :) zapowiada się interesująco, coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jane Austen jeszcze nie czytałam, ale książka mnie zaintrygowała... Przyciąga mnie XIX wiek, który uwielbiam. ^_^ Zapewne kiedyś przeczytam. ^_^

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię tę powieść, chociaż już dawno miałam z nią do czynienia, może w niedługim czasie ją sobie odświeżę, sądzę, że warto po nią znowu sięgnąć :>

    LeonZabookowiec.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Książka jest na mojej liście absolutnych must have & read, więc cieszę się, że przypadła Ci do gustu. Po tylu superlatywach nie pozostaje mi nic innego, jak tylko zakupić, pochłonąć i pokochać ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Doceniam klasyki i zapewne ta książka ma swoją dużą wartość, ale byłam ostatnio w kinie na ekranizacji i załamałam się grą aktorów. Fatalny film moim zdaniem, który niestety odrzucił mnie od książki. A jeszcze niedawno miałam wielką ochotę ją przeczytać...:-)

    OdpowiedzUsuń
  14. To ja chyba podziękuję, bo książek na kanwie klasyki w taki upał nie dam rady przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam na nią chętkę od momentu pierwszych zapowiedzi i coś czuję, że winę za to ponosi okładka ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo zaciekawiłam się tą książką za sprawą zwiastuna jej ekranizacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam książki Jane Austen! Do tego zwiastun ekranizacji mnie zaczarował, więc chętnie sięgnę po pierwowzór :)
    Pozdrawiam,
    http://magiel-kulturalny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. chyba jednak tym razem to nie dla mnie :)
    http://ksiazkomiloscimoja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Widziałam film i po książkę raczej nie sięgnę

    OdpowiedzUsuń
  20. A ja chcę zacząć uzupełniać swoje braki jeśli chodzi o klasykę, więc tytuł książki sobie zapiszę ;)

    Mój urlop się skończył. Przepraszam, że mnie tak dawno nie było u Ciebie. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wszyscy zachęcają do przeczytania tej książki :) Muszę ją wpisać na swoją listę ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Super recenzja! Dokładnie takie wiadomości o lekturze, jakich potrzebowałam.
    Od kiedy obejrzałam zwiastun, również zapragnęłam obejrzeć film. I tak samo, jak Ty, gdy dotarłam do informacji o tym, że jest to ekranizacja, postanowiłam dotrzeć do książki. Na razie mi się to nie udało, ale wszystko przede mną. Nie obejrzę filmu, póki nie przeczytam książki (zawsze tak robię, gdy podejrzewam, że i jedno, i drugie może być rewelacyjne).
    Bardzo Ci dziękuję, że napisałaś o języku, w jakim skonstruowana została powieść. Dla mnie rozbudowane epitety i ogólnie wysoki poziom stylu to coś, za czym bardzo tęsknię od czasów "Lolity" Nabokova. Dlatego jestem już przekonana, że książka mnie nie zawiedzie i tylko zaostrzyłaś mój apetyt.
    Serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  23. Oglądałam film i podobał mi się, więc i książkę przeczytam, a pewnie także inne powieści tego autora :) Ale to za jakiś czas.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja za to uwielbiam te opisy specyficzne dla autorów piszących klasykę, uwielbiam ten refleksyjny wydźwięk utworu, plus - jestem fanką Jane Austen, więc podejrzewam, że ta książka może mi się bardzo spodobać. Bardzo chętnie przeczytam. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń