Tytuł: Ogień i woda
Autor: Victoria Scott (pochodzenie: Stany Zjednoczone)
Seria: Ogień i woda, tom 1
Wydawnictwo: IUVI
Data wydania: czerwiec 2015
Liczba stron: 368
Forma: własna biblioteczka
Moja ocena - 7+/10
Moja ocena - 7+/10
WSTĘPNIE...
"Ogień i woda" to kolejna propozycja z gatunku young adult z lekką nutą fantastyki. Opis bardzo mnie zainteresował, bo trochę przypominał słynny reality show "Ryzykanci". Byłam ciekawa, czy sprosta moim oczekiwaniom po lekturze podobnych książek.
TROCHĘ O FABULE I MOICH PRZEMYŚLENIACH...
Tella jest nastolatką, której życie nagle wywróciło się do góry nogami. Wraz z rodzicami i chorym bratem cody'm musiała przeprowadzić się do małej miejscowości, gdzie rodzice nawet nie pozwalają mieć telewizora, czy komputera. Dlatego, gdy Tella odkrywa, że ktoś podrzucił jej małe urządzenie jest szczęśliwa, że przynajmniej taką technologię w dziurze zabitej dechami będzie miała. Jednak zupełnie się nie spodziewała tego, co kryje ta mała słuchawka. Aby uratować brata dziewczyna postanawia wziąć udział w tajemniczym Piekielnym Wyścigu, w którym nagrodą jest lek na każda chorobę świata. Wyścig składa się z czterech etapów: w dżungli, na pustyni, na oceanie i w górach. W pierwszym tomie opisane są dwa etapy, z czego kolejny jest gorszy od pierwszego i organizatorzy wymyślają nowe zasady dokończenia wyścigu... Podczas wyścigu Tella spotyka przyjaciół, chociaż powinni być przeciwnikami, jak również wrogów. Na horyzoncie pojawia się również bardzo przystojny Guy...
Oczywiście od razu przyszła mi do głowy myśl, że ta książka jest w pewien sposób podobna do "Igrzysk śmierci", "Testów", czy nawet "Endgame". Ale równie dobrze można to powiedzieć o prawie każdej obyczajówce, w której rozwódka wyjeżdża do urokliwego miejsca i poznaje mężczyznę swojego życia. Jest podobieństwo w tych powieściach? Ewidentne. Dlatego uważam, że podobieństwo do innych tego typu lektur nie jest złe, jeśli książka jest szczególna na swój sposób. A ta na pewno jest. Zwłaszcza podobał mi się pomysł wprowadzenia do fabuły pandor - pomocników uczestników, tym bardziej po poznaniu historii i motywów ich stworzenia przez aptekarzy. Zabawy małego liska Madoxa sprawiały, że pojawiał się uśmiech na mojej twarzy i rozładowywało to nieco napięcie non stop towarzyszące w trakcie lektury. A było naprawdę duże. Jednak brakowało mi trochę rywalizacji. Może pojawi się w następnym tomie, gdzie osób biorących udział w wyścigu będzie coraz mniej i zaostrzy się walka o lek.
Bohaterów (czyli uczestników) wyścigu jest sporo i podoba mi się to, że "drużyna" właściwie ciągle się zmienia. Kilka osób wędruje z bohaterką od samego początku, ale po drodze, albo po pierwszym etapie dochodzą nowi, inni się wykruszają z różnych powodów, więc bohaterowie są naprawdę różnorodni. I każdy z nich ma ciekawą historię do opowiedzenia odnośnie osoby, którą chcą uratować. Także bohaterowie zdecydowanie są tutaj zaletą. Jednak minusem jest trochę zbyt wolno ciągnąca się fabuła w samym środku książki. Jednak nie trwa to długo i akcja szybko nabiera tempa.
Ostatnimi czasy wszędzie głośnio o tej książce, i praktycznie każdy pisze o niej w samych superlatywach. Widzę, że Ty również masz na jej temat pochlebne zdanie. Nie pozostaje mi zatem nic innego, jak koniecznie się z nią zapoznać.
OdpowiedzUsuńMam tą książę na uwadze, pewnie niedługo ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkomiloscimoja.blogspot.com/
Ja również czekam na kontynuację! ;)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili chętnie sięgnę po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o niej słyszę, ale czuję się baaaardzo zaintrygowana:))
OdpowiedzUsuńWidzę, że ta książka jest już wszędzie... :D Sama nie wiem co mam o tej pozycji myśleć, czy nie jest takim odgrzewanym kotlecikiem, który mi się nie spodoba...
OdpowiedzUsuńhttp://leonzabookowiec.blogspot.com
Nie trudno nie zauważyć, że zwykle rywalizacja i dawka polityki to coś, czego w pierwszych tomach serii/trylogii tego gatunku często brakuje. I jeśli tylko drugi tom wszystko to nadrobi to bardzo chętnie się zapoznam - póki co, jakoś niespecjalnie mnie do tego ciągnie.
OdpowiedzUsuńwantescape.blogspot.com
Ostatnio widzę tę powieść dosłownie wszędzie :) Muszę po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Robi się bum na książkę:)
OdpowiedzUsuńJa tez nie mam nic przeciwko podobienstwom o ile sa dobrze napisane. O ksiazce pomysle, moze przeczytam.
OdpowiedzUsuńMnie ta książka średnio się podobała. Główna bohaterka była dla mnie tak bardzo irytująca i niedojrzała, że miałam zamiar odłożyć ta książkę. Dopiero pod koniec zaczęło mi się podobać...
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce. W ogóle muszę się chyba zainteresować tym nurtem w literaturze.
OdpowiedzUsuńMam ją w planach i mam nadzieję, że jak najszybciej zacznę czytać :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Gdzie nie spojrzę to widzę tę książkę, ale najciekawsze jest to, że każdy bardzo ją zachwala :) Musi być naprawdę dobra.
OdpowiedzUsuńChciałabym przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńMi też gdy przeczytałam twój zarys fabuły od razu przyszły do głowy "Igrzyska smjerci", ale tak jak mówisz to, ze jakąś książką jest troszkę podobna do innej nie jest aż takie wcale złe. W sumie nie wiem czy sięgnę po tą książkę bo coś mnie do niej zniechęca. Może jednak z czasem się do niej przekonam :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam niedawno tę książkę i również bardzo mi się spodobała. Teraz nie mogę się doczekać premiery drugiego tomu :)
OdpowiedzUsuńOstatnio poleciła mi ją jedna osoba, więc mam ją na uwadze :) Myślę, że za niedługo się za nią rozejrzę :)
OdpowiedzUsuńRównież wyczekują już kontynuacji :)
OdpowiedzUsuńThievingbooks.blogspot.com
YA mnie ostatnio trochę nudzi, ale być może zrobię wyjątek ;)
OdpowiedzUsuńMi ogromnie się ta pozycja podobała, i tak jak napisałaś, podobieństwa są, ale nie da się tego uniknąć.
OdpowiedzUsuńCzytałam już kilka recenzji tej książki i mam na nią wielką ochotę :D
OdpowiedzUsuńZapraszam również do siebie :)
http://poczytajmycos.blogspot.com/
Chyba na razie sobie odpuszczę
OdpowiedzUsuńTo już druga pozytywna recenzja tej powieści, jednakże nadal nie mam ochoty po nią sięgnąć. Nie moja tematyka.
OdpowiedzUsuńChyba się nie skuszę
OdpowiedzUsuńhttp://littlebitofbooks.blogspot.com/
Mam w planach poznać tę książkę, teraz jestem nawet bardziej zachęcona, niż byłam wcześniej. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Ostatnio nie czytuję młodzieżówek, z tą książką się minę :)
OdpowiedzUsuńCałkowitym przypadkiem trafiła w moje ręce. Pod względem fabuły trochę przypomina mi ,,Wyścig śmierci" Maggie Stiefvater. Czuję więc, że będę zadowolona z lektury. Nie wiedziałam, że ta powieść ma mieć kontynuację.
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń