"Po co idę do miasta aniołów? - powtórzyła jego słowa. -A dokąd miałabym iść? Przecież jestem aniołem."
Tytuł: Serce Suriela
Seria: Strażnicy Nirgali, tom 1
Autor: Agnieszka Wojdowicz (pochodzenie: Polska)
Seria: Strażnicy Nirgali, tom 1
Autor: Agnieszka Wojdowicz (pochodzenie: Polska)
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 336
Forma: papierowa (własna biblioteczka)
Moja ocena - 7/10
Moja ocena - 7/10
WSTĘPNIE...
Twórczość pani Agnieszki Wojdowicz poznałam za sprawą "Niepokorne. Eliza". Jest to powieść obyczajowa w dawnych czasach, która bardzo mnie urzekła. Jednak przed tą książką pani Agnieszka napisała trylogię fantasy. Byłam ciekawa, jaka ta fantastyka będzie, bo to przecież całkiem inny gatunek, niż pokazała nam w "Elizie".
TROCHĘ O FABULE I MOICH PRZEMYŚLENIACH...
Główną bohaterką jest Bree Whelan, nastoletnia dziewczyna, mieszkająca w Gaderze, zwykłym, niczym niewyróżniającym się mieście, po za tym, że znajduje się w nim most prowadzący do Nirgali - miasta aniołów. Bree wraz ze swoją przyjaciołką bardzo chcą dostać się do Nirgali i udaje im się za to dzięki magicznemu kryształowi farinowi. W mieście tym spotyka anioła Mikaila Agrylla, pochodzącego z jednej z trzech rodzin władających Nirgalą (oprócz Agryllów są to Nitaele i Lheni). Wcześniej w mieście władała tylko jedna rodzina - Mandalich, jednak została obalona przez złe rządy. W mieście aniołów Bree dowiaduje się wielu bardzo ważnych rzeczy o sobie samej - np. tego, że ona również pochodzi z rodu aniołów - jest białą semani oraz tego, że jej matka nazywa się Nitael, a ojciec Mandali... Co z tego może wyniknąć?
Powiem wam, że tego jeszcze nie było. A przynajmniej ja podobnej książki fantastycznej po prostu nie czytałam. Anioły w książkach to nie jest dla mnie temat znany, choć zdaję sobie sprawę, że pewnie to nie jest nic nadzwyczajnego. Oprócz aniołów nadprzyrodzonymi istotami są mnisi z Zakonu Hauruki, którzy są tutaj czarnym charakterem. Choć jest oczywiście wyjątek, czyli chłopak, który postanawia uratować Bree i odłączyć się od zakonu. Ogólnie cała fabuła została bardzo ciekawie zarysowana i cieszę się, że przede mną jeszcze dwie części.
Mimo tego, że to powieść raczej dla nastolatków (czasem wyznania miłości głównych bohaterów traktowałam z przymrożeniem oka...) to książkę czyta się bardzo dobrze i nie ma w niej jakiś rażących, nastoletnich sformułowań (może to co napisałam źle wygląda, ale nie miałam nic złego na myśli). Jestem ciekawa, czy autorka stworzy trójkąt miłosny, co myślę, że jest bardzo prawdopodobne.
PODSUMOWUJĄC...
Teraz biorę się za czytanie "Niepokorne. Klara", która właśnie do mnie dotarła! A wam polecam zapoznać się z twórczością pani Wojdowicz - i tą fantastyczną i bardziej rzeczywistą, lecz zamierzchłą.
Lubię motyw aniołów w książkach, dlatego gdy kiedyś najdzie mnie ochota na jakąś dobrą powieść o nich to sięgnę po tę serię :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam jakąś książkę tej autorki :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Ja raczej mam ochotę na "Niepokorne" niźli na fantastykę ;)
OdpowiedzUsuńO aniołach w książkach czytałam wiele razy. Ostatnio mam ochotę czytać fantastykę, więc nie wykluczam jej przeczytania.
OdpowiedzUsuńOhohoh ileż mnie ciekawych tytułów ominęło! :) Tę pozycję zapisuje sobie do listy "co kupić" :))
OdpowiedzUsuńMotyw anioły w książkach lubię, a ta powieść wydaje się interesująca. Ogólnie bardzo lubię fantastykę, więc... kiedyś chciałabym przeczytać tę książkę. Co prawda, trochę zraża mnie fakt, że autorem jest Polka, ale koniec końców, myślę, że to przeboleję. :)
OdpowiedzUsuńJak trafi w moje rączki to z przyjemnością przeczytam :)
OdpowiedzUsuńChyba zacznę poznawanie twórczości tej autorki od serii Niepokorne;) Ale ta tez brzmi nieźle;)
OdpowiedzUsuńCiekawie brzmi, tym bardziej, że lubię motyw aniołów w powieściach.
OdpowiedzUsuńJestem nastolatką, ale nie przepadam za takimi młodzieżowymi wyznaniami miłości, więc też będę traktować je z przymrożeniem oka.
OdpowiedzUsuńSama nie czytałam jeszcze książki o aniołach (a przynajmniej sobie nie przypominam), choć jedną serię mam na półkach i wciąż czeka aż się za nią zabiorę, mimo wszystko nie wiem czy akurat po tę chciałabym sięgnąć, bo nastolatką już nie jestem i boję się, że nie odczuwałabym przyjemności z jej czytania tak jak powinnam.
OdpowiedzUsuńFantastyczna odsłona może być bardzo ciekawa. Nie słyszałam nigdy o tej pozycji, więc muszę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńCzasami takie powieści typowo dla nastolatków znajdują uznanie i u starszego czytelnika, dlatego bardzo chętnie dam jej szansę :)
OdpowiedzUsuńByć może i ja się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJuż sama okładka sprawiłaby, że z przyjemnością sięgnęłabym po książkę ;)
OdpowiedzUsuńPolecę mojej młodszej kuzynce. Ona lubi takie klimaty.
OdpowiedzUsuńCzytałam ten tom i kolejny, chyba z rok, albo dwa lata temu i było okej, chociaż po tych wszystkich PR, także z aniołami w tle, po prostu niczym mnie autorka nie zaskoczyła. Ale tobie widzę, książka spodobała się bardziej, także cieszę się. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry