Tytuł: Bob Marley. Nieopowiedziana historia króla reggae
Autor: Chris Salewicz (pochodzenie: Wielka Brytania)
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: sierpień 2013
ISBN: 9788379240609
Liczba stron: 368
Forma: własna biblioteczka
Moja ocena - 7+/10
Moja ocena - 7+/10
WSTĘPNIE...
Niedawno czytałam biografię piłkarza, a teraz przyszedł czas na muzyka. Wybrałam Boba Marleya, bo jak sam tytuł wskazuje jest "królem reggae", czyli muzyki którą bardzo lubię. Byłam jednak ciekawa jego życia i to nie tylko tego scenicznego, ale rodzinnego.
TROCHĘ O FABULE I MOICH PRZEMYŚLENIACH...
Zazwyczaj podoba mi się, w jaki sposób są wydane biografie. Bardzo często mają mnóstwo zdjęć. W tej książce oczywiście też takie się znajdują. Oprócz tego na jednej z pierwszych stron jest zamieszczona mapka Jamajki, czyli miejsca, w którym urodził się i mieszkał Bob Marley. Autor przedstawia też krótką historię tej wyspy, abyśmy mieli możliwość dowiedzenia się jak najwięcej o tym co działo się na Jamajce w czasach, gdy Bob jeszcze żył. A nie było kolorowo. Na okładce znajduje się oczywiście chyba najsłynniejsze zdjęcie Boba - przynajmniej według mnie.
Historię Roberta Nesty Marleya poznajemy od podstaw, a nawet i dużo wcześniej. Pokazana jest historia miłości ubogiej, wiejskiej i czarnoskórej kobiety - Cedelli i bogatego białego mężczyzny - Norvala. Owocem tej miłości był chłopiec, który w tamtych czasach był często szykanowany za swój kolor skóry, zwłaszcza że wychowywał się wyłącznie wśród czarnoskórych dzieci. Na pewno w jakiś sposób wpłynęło to na jego późniejsze poglądy. W tle całej historii muzyka i jego bliskich dzieją się także wielkie przemiany kulturowe, jak i muzyczne.
Bob Marley negował przemoc, chciał zjednoczenia się wszystkich ludzi, równości bez uprzedzeń. Stał się symbolem muzyki propagującej pokój. Uwieńczeniem jego walki stał się koncert "One love Peace", w trakcie którego wokalista wykonał pamiętny gest, łącząc w uścisku dłonie skłóconych polityków i unosząc je wysoko ponad swoją głową. Drugą rękę wyciągnął wówczas w stronę ponad 30-tysięcznej publiczności, wygłaszając do niej rastafariańskie błogosławieństwo. Podczas tego występu doszło do pogodzenia się dwóch walczących ze sobą partii politycznych. Było to zwieńczenie sukcesów muzyka, bo niespełna trzy lata później jego życie się skończyło...
Chris Salewicz osobiście znał muzyka, więc jego spojrzenie na Marleya jest wiarygodniejsze. Przy pierwszym spotkaniu, Bob zabrał dziennikarza do.. więzienia. Dla Chrisa było to bardzo emocjonujące, jak mówi "było to jedno z najważniejszych doświadczeń jego życia". Ta książka oparta jest na wywiadach i wspomnieniach. Znajduje się tutaj również wiele informacji o muzyce, nie tylko reggae. Jednak głównie jest to rozbudowana historia życia Boba Marleya - o tym jakie miał życie na Jamajce, jak doszedł do kariery, jakie miał poglądy na świat aż do jego tragicznej śmierci wskutek choroby.
PODSUMOWUJĄC...
Dla fanów wielkiego przedstawiciela muzyki reggae ta książka jest niezbędna. Chociaż osoby nie będące fanami Boba też oczywiście mogą sięgnąć po biografię, aby poznać Boba Marleya jako człowieka, nie tylko muzyka. Jest ona wzruszająca, emocjonująca i niezwykle ciekawa. Może czasem pewne opisy był za długie, jednak można przymrużyć na to oko. Historia Marleya wciąga do ostatniej strony. Polecam.
Za możliwość przeczytania powieści dziękuję wydawnictwu
Recenzja bierze udział w wyzwaniach czytelniczych:
Nie przepadam za muzykę reggae, i sama postać mnie nie przekonuje ;)
OdpowiedzUsuńJa również nie jestem wielką fanką reggae. Co prawda bardzo lubię czytać biografię, ale akurat osoba Boba Marleya mnie zbytnio nie ciekawi ;)
OdpowiedzUsuńOgólnie to nie przepadam za czytaniem biografii, ale o Bobie Marleyu chętnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńZupełnie nie moja bajka. Ale cytaty na początku bardzo przypadł mi do gustu;)
OdpowiedzUsuńNa prezent dla fana, nadaje się idealnie. Ja raczej nie zajrzę, gdyż nigdy nie interesowała mnie zbytnio ta postać.
OdpowiedzUsuńFanką reggae jestem od ładnych paru lat, więc sądzę że to książka idealna dla mnie.
OdpowiedzUsuńLubię jego muzykę i chętnie przeczytam biografię, aby dowiedzieć się czegoś więcej o jego życiu.
OdpowiedzUsuńReggae to zupełnie nie mój klimat. poza tym raczej nie lubię czytywać biografii, chyba, że to ma jakiś związek z byłymi żołnierzami etc. :)
OdpowiedzUsuńNie jetem fanką tego gatunku muzyki, więc spasuję.
OdpowiedzUsuńOd dawna planuję kupić tę książkę! Uwielbiam Boba :) Udało mi się nawet być na koncercie jego syna Ky-Maniego.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie książka nie znajdzie się na mojej polce :(
OdpowiedzUsuńMój brat byłby zachwycony ;) I pewnie ta książka wyląduje pod choinką ;)
OdpowiedzUsuńNie jestem raczej fanką reggae, jednak moja kuzynka tak i to bardzo. Będę musiała polecić jej tą książkę :)
OdpowiedzUsuńnamalowac-swiat-slowami.blogspot.com
Nie jestem zwolenniczkę tego Pana , dlatego poprzestanę na biografiach osób , które mnie inspirują ;)
OdpowiedzUsuńMimo, że reggae na co dzień nie słucham, to jestem bardzo ciekawa historii słynnego muzyka, tym bardziej, że niewiele o Bobie Marleyu wiem, muszę przyznać:)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam, swojego czasu dużo słuchałam reggae :)
OdpowiedzUsuńNie lubię biografii, ale uwielbiam reggae i chętnie poczytam :)
OdpowiedzUsuńPomimo, iż słucham takiej muzyki to nie jestem przekonana do takiej biografii.
OdpowiedzUsuńStrasznie chciałabym poznać Boba Marley'a właśnie z perspektywy... zwykłego człowieka, który walczył o pokój. ;) Myślę, że mogłabym się zastanowić nad tą lekturą. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Nie wiem zbyt dużo o Bobie Marleyu, ale jednego jestem pewna: genialny z niego muzyk :)
OdpowiedzUsuńNie jestem jego fanką, więc to nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńChociaż takiej muzyki nie słucham to mimo wszystko bardzo chętnie poznałabym historię Boba Marleya ;)
OdpowiedzUsuńFanką nie jestem, chociaż ten gatunek lubię. Mogłabym się skusić i przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńLubię jego muzykę, ale biografii raczej nie będę czytać.
OdpowiedzUsuńWłaśnie kończe czytać biografię i mimo, że uwielbiam reggae i nie bez przyczyny wybrałam akurat Boba Marleya to uważam ,że chwilami książka aż za bardzo zbiega z tematu, poza tym jest przepełniona nazwiskami i zbyt długimi opisami. Patrząc na to z drugiej strony jest przepełniona wiadomościami co jest raczej pozytywem :)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG