Strony

poniedziałek, 13 marca 2017

218# Złota godzina - Sara Donati

"Każdy wybór, jakiego dokonujemy, przynosi nam bezpośrednią bądź pośrednią korzyść. Nawet jeśli jakiś uczynek wygląda na ofiarę, alternatywa byłaby w jakiś sposób nie do zniesienia."



Tytuł: Złota godzina
Autor: Sara Donati (pochodzenie: Stany Zjednoczone)
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: listopad 2016
Liczba stron: 870
Forma: własna, papierowa
Moja ocena - 7+/10



WSTĘPNIE...

         "Złota godzina" od razu zainteresowała mnie piękną okładką, gdyż obiecała historię w dawnych czasach (okładka przedstawia kobiety w długich sukniach i kapeluszach oraz powozy). Natomiast liczba stron zapowiadała bardzo rozbudową sagę rodzinną, a to połączenie dla mnie idealny pomysł na powieść. 

TROCHĘ O FABULE I MOICH PRZEMYŚLENIACH...
     
         Jest rok 1883, Nowy Jork. Anna i Sophie Savard są kuzynkami i obie zostały lekarzami, co w tych czasach jest bardzo trudnym osiągnięciem. Pochodzą z bogatej, szanowanej rodziny, jednak Sophie jest mulatką, więc nie ma wstępu do większości domów arystokratycznych rodzin. Jest zakochana z wzajemnością w Peterze Verhoeven, który zwany jest Kapem. Niestety ich uczucie natrafia na przeszkody - kolor skóry Sophie oraz chorobę Kapa. Anna również przeżywa miłość, co jest dla niej pewną nowością. Obie panny Savard walczą o prawa kobiet do decydowania o poczęciu potomstwa. Niestety antykoncepcja jest zakazana i karana, dlatego muszą to robić w ukryciu, zwłaszcza, że na każdy ich błąd czyha Anthony Comstock...

          "Złota godzina" to kolejna książka z serii powieści o kobietach, dla których czasy w których żyły były wielką przeszkodą do realizacji celów, do których dążyły, do spełnienia marzeń, których pragnęły, do wolności, do własnego zdania i poglądów. Anna i Sophie to typowe bohaterki, które nie są takie, jak większość kobiet w XIX - one walczą o swoje, nie poddają się i przynosi to skutek. Zarówno Anna i Sophie są silnymi kobietami, ale ta siła jest uwidaczniana w różny sposób. Anna jest bardziej praktyczna, wojująca, chcąca ciągle udowadniać, że kobiety są równe mężczyznom, natomiast Sophie bardziej współczująca, emocjonalna i zamknięta w sobie. Jednak obie są wspaniałymi i dobrymi ludźmi. Uwielbiam takie silne bohaterki, bo mają wielką odwagę do przeciwstawienia się konwenansom i przede wszystkim - mężczyznom. My możemy sobie tylko wyobrażać, jakie to było trudne, bo nas to nie dotyczy, czasy bardzo się zmieniły. I to głównie dzięki takim kobietom, jak panny Savard nie mamy takich problemów, dlatego uwielbiam czytać historie o takich bohaterkach. W powieści poruszonych jest mnóstwo problemów społecznych. Głównym wątkiem jest szukanie sposobu na poinformowanie kobiet o możliwości antykoncepcji, ale w taki sposób, aby nie mieć problemów z prawem, gdyż antykoncepcja, jak i rozpowszechnianie informacji o niej, była zakazana. była Kolejnym problemem jest oczywiście kolor skóry Sophie. Pomimo tego, że minęło prawie 20 lat od zniesienia niewolnictwa w Stanach Zjednoczonych, czarnoskórzy jeszcze przez wiele lat byli szykanowani i traktowani gorzej od białych. Ale nie tylko oni, również napływającym emigrantom z różnych krajów nie było lekko. Spodziewali się oni, że Stany Zjednoczone okażą się rajem i szansą na rozpoczęcie nowego, łatwiejszego życia, jednak okazuje się, że nie jest tak kolorowo. Panuje skrajna bieda, rodzi się zbyt wiele dzieci w ubogich rodzinach i przez to niektóre zdesperowane kobiety na własną rękę próbują pozbyć się kolejnych dzieci. I czasem doprowadza to do jeszcze większej tragedii - do osierocenia posiadanego już potomstwa. Jednak nie tylko ubóstwo jest tutaj pokazane - w tle buduje się Most Brookliński, a śmietanka towarzyska Nowego Jorku wydaje przyjęcia, nie oszczędzając przy tym pieniędzy. Nowy Jork to miasto skrajności - jedni umierają z głodu, aby inni mogli się bawić i bogacić. Ciekawym zabiegiem było wplątanie w fabułę osobistych listów bohaterów, czy też wycinków z gazet. Niektóre wydarzenia zostały opisane właśnie w taki sposób, co nadaje powieści ciekawego charakteru. 

PODSUMOWUJĄC...

          "Złota godzina" jest wspaniałym dramatem historycznym, bardzo dobrze napisanym z sympatycznymi postaciami, których lubimy od samego początku i dobrze zbadanymi faktami historycznymi, które zostały płynnie wplątane w fikcyjną prozę. Jest to powieść monumentalna, liczy sobie niespełna 900 stron i porusza mnóstwo wątków - od historycznych, przez romantyczne, aż do kryminalnych. 

21 komentarzy:

  1. Koniecznie muszę przeczytać, uwielbiam takie książki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cegła, ale z pewnością czyta się szybko o takich interesujących czasach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię takie powieści historyczne. To coś dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka raczej nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Podoba mi się, lubię książki o przeszłości więc brałabym w ciemno :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmm, rzadko sięgam po tego typu książki, ale w tej jest coś, co mnie przyciąga, więc myślę, że któregoś dnia sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czuję, że to coś dla mnie. Lubię takie historyczne klimaty, a do tego ten Nowy Jork ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam różne opinie o tej książce, jedne pozytywne, drugie mniej, więc nie brałam tej książki na moją listę must have, ale muszę przyznać, że mnie zaintrygowałaś, do tego stopnia, że na pewno sobie zamówię. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę, że bardzo przypadłaby mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wrażliwe i sugestywne wciąganie czytelnika w fascynujący świat. Płynna i ciepła narracja, a przede wszystkim intrygując i zajmująca fabuła. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiele dobrego czytałam już na temat tej powieści. Z przyjemnością sama ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Co tu dużo mówić - świetna powieść. Na odsłoń kulturę również wisi recenzja i przyznam, że chętnie skuszę się na nią raz jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakoś niezbyt ostatnio mam ochotę na książki historyczne... Choć ta naprawdę wydaje się być interesująca, to i tak wątpię, że ją przeczytam. Zdecydowanie wolę fantastyke i kryminały.

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawa tematyka i zachęcająca recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam na półce, czeka na lepsze czasy, tj. zapewne na wakacje, bo taką cegłę tylko wtedy mogę przeczytać. :) Uwielbiam takie opowieści, myślę, że książka mi się spodoba. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. klimat fajny kojarzy mi się trochę z przeminęło z wiatrem i nastrojem tamtych czasów

    OdpowiedzUsuń
  17. Faktycznie cegiełka! :D Niestety nie dla mnie, bo czuję, że to zupełnie nie moje klimaty. ;/

    OdpowiedzUsuń
  18. Ojej, co za cegiełka :D Hm, uważam, że książka zupełnie nie dla mnie :P Nie znoszę czytać o kobietach, które nie miały takich praw, jak my. Szlag mnie trafia, jak myślę o tym, że faceci kiedyś uważali się za duuużo lepszych, a nadal jest masa seksistów. ;/

    OdpowiedzUsuń
  19. Mnogość wątków, szczególnie tych o charakterze społecznym, naprawdę zachęca mnie do lektury. Kiedyś zaopatrzę się w to tomisko! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wszystko mnie zachęca do tej książki: tematyka, bohaterki, czas akcji, okładka i ilość stron. Na pewno przeczytam! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie czytałam jeszcze żadnego dramatu historycznego, więc chyba czas najwyższy nadrobić braki w tej kwestii.

    OdpowiedzUsuń