Strony

wtorek, 29 grudnia 2015

English Matters 55/2015





Czasopismo: English Matters 55/2015
Miesiąc: listopad/grudzień
Wydawnictwo: Colorful Media



This & That

Tym razem artykuł "This & That" został podzielony na dwie całkowicie różniące się od siebie części. W pierwszej przedstawione są dwa duetu, które zasłynęły z komizmu, natomiast druga część poświęcona została statuom i pomnikom w Londynie. 

People and Lifestyle

W tym numerze trafił się rewelacyjny artykuł o mojej ulubionej pisarce - o J.K. Rowling! ("Mrs Potter - J.K.Rowling")Możemy poczytać nieco o jej życiu (choć nie za wiele, bo pisarka bardzo broni swojej prywatności) oraz o twórczości, bo przecież na Harry'm Potterze jej kariera się nie zakończyła. Nie dosyć, że jest wspaniała autorką, to jeszcze bardzo dobrą osobą. 


"Voices of Skandinavia?" (tł. "Głosy ze Skandynawii") opisuje najsławniejszych piosenkarzy i piosenkarki pochodzących ze Skandynawii, m.in. Månsa Zelmerlöwa, zwycięzcę Eurowizji. 

Jednym z ciekawszych artykułów jest "The Chronicles of Ben Barnes" (tł. "Kroniki Bena Barnesa"), który opowiada o aktorze Benie Barnesie znanym głównie z "Opowieści z Narnii" lub z "Doriana Greya". Jak zwykle opisane jest jego dzieciństwo, początki kariery aktorskiej oraz dalsze plany aktorskie. 

Czwartym tematem w tym dziale jest "Comfort Zone" (tł. "Strefa komfortu"). Autor artykułu pisze o tym, że każdy z nas ma jakąś strefę komfortu, czyli czynność lub miejsce, w którym czuje się najlepiej. Może to być środowisko pracy, jedzenie lub czytanie książek. Ja osobiście mam kilka takich stref i oczywiście czytanie jest jedną z nich ;)


Ostatnim, aż piątym artykułem jest "What's in a name?" (tł. "Co jest w imieniu"), który opowiada historię nazwisk. Co ciekawe, jednym z najpopularniejszych nazwisk w Wielkiej Brytanii jest nazwisko - Smith, które pochodzi od zawodu "blacksmith", czyli kowal. A jakie jest najpopularniejsze nazwisko w Polsce? Kowalski ;) Również w Niemczech najpopularniejszym nazwiskiem jest Schmidt. Bardzo ciekawy artykuł.

Culture


Małżeństwa osób tej samej płci wywołują sporo kontrowersji w społeczeństwie, zwłaszcza katolickim, niektórzy zaś w pełni je akceptują. Artykuł "Lifetime commitment" (tł. "Zobowiązane na całe życie") opowiada o związkach homoseksualnych, w którym przedstawione są różne stanowiska na ten temat.


Kolejnym artykułem jest "US for sale" (tł. "Stany Zjednoczone na sprzedaż"). Autor streszcza historię Ameryki w pigułce. Niestety ten temat bardzo mnie znudził...



Trzecim artykułem jest "Funny women" (tł. "Zabawne kobiety"). który opowiada właśnie o zabawnych kobietach w show-biznesie.  Ten artykuł również mnie nie zaciekawił.

Travel

Moim wielkim marzeniem jest wybrać się do Australii. A po przeczytaniu artykułu "Kia Ora from New Zealand" (tł. "Pozdrowienia z Nowej Zelandii"), jeszcze większym staje się podróż do Nowej Zelandii! Nawet nie wiedziałam, że właśnie na tej wyspie kręcone były filmy z trylogii "Władca pierścieni", co Nowozelandczycy wykorzystują w turystyce. Wyspa słynie z różnorodnego klimatu - w części jest gorąca, a w drugiej - zimna i zlodowaciała. Każdy znajdzie coś dla siebie... 

Conversation matters


Lekcja tym razem dotycząca wizyty u lekarza ("At the Doctor's" - tł. "U lekarza") była dość łatwa, ale bardzo pomocna. Warto znać zwroty dotyczące bólu, objawów, czy samych chorób, bo każdy czasem potrzebuje wizyty u lekarza. 

Leisure

Parę dni temu obejrzałam ostatni odcinek Downton Abbey (choć przed nami jeszcze odcinek świąteczny!) i tak jak jest napisane w artykule "Posh Totty" (tł. "elegancka sztuka z wyższych sfer") łezka mi się w oku zakręciła. Uwielbiam ten serial, dlatego uważam, że obok "Mrs. Potter" jest to najlepszy artykuł w tym numerze.

Za możliwość przeczytania czasopisma dziękuję wydawnictwu

czwartek, 24 grudnia 2015

Obrzędy wigilijne w Polsce w XX wieku

Polskie Wigilie miały od stuleci swą specyficzną – niespotykaną w innych krajach – aurę,
Pocztówka świąteczna - lata 20. XX w.
specjalne 
tradycje: opłatek, sianko pod obrusem lub choinką, regionalne potrawy, wolne miejsce przy stole dla “niespodziewanego gościa” itd. Na pasterkę o północy podążają nie tylko najpobożniejsi, lecz czasem ludzie dalecy od Kościoła bądź niepraktykujący, którzy jednak są w świątyni ten jeden jedyny raz w roku. Miniony wiek XX był w naszej historii szczególnie dramatyczny: dwie wojny światowe, okupacja nazistowska i komunistyczny totalitaryzm. Stąd było wiele polskich Wigilii smutnych i głodnych, bez obecności osób najbliższych, wprost rzec trzeba – tragicznych.

Niegdyś, w dniu wigilii mężczyźni, zwyczajowo, udawali się na połowy i polowania. Wierzono, że w tym właśnie dniu z pewnością powrócą do domu ze zwierzyną i sieciami pełnymi ryb. Wróżyło im to także udane polowania i obfite połowy w ciągu całego roku. W domach natomiast - podobnie jak i w naszych czasach - od wczesnego świtu trwały liczne przygotowania. Kończono rozpoczęte wcześniej porządki oraz gotowanie i pieczenie wigilijnych potraw, a na wsi obrządek inwentarza żywego. Wszystkie czynności gospodarskie musiały być bowiem zakończone przed zapadnięciem zmroku, przed wieczerzą, która była i jest dotychczas najważniejszym momentem obchodów wigilijnych.
Pocztówka świąteczne - wczesne lata XX w.


Staropolskim elementem świątecznego wystroju w okresie Bożego narodzenia były snopy zbóż, siano oraz słoma. Snopy zbóż podstawowych: pszenicy, żyta, jęczmienia i owsa ustawiano w wieczór wigilijny zarówno w chałupach chłopskich, jak i na dworach, a nawet w magnackich rezydencjach. Pod belką powały wieszali wierzchołkiem do dołu małe drzewko iglaste. Dopiero w XX w. choinka na stałe zagościła na wsi. Na Krajnie na choince wieszano specjalne ciastka z mąki pszennej, które przedstawiały różne zwierzęta i ptactwo domowe. Postacie te dawniej formowano ręcznie. W XX wieku istniały już specjalne foremki. W niektórych regionach Polski zaściełano słomą całą podłogę. Wszędzie, w miastach i na wsi, 
grubą warstwę siana kładziono na stole i dopiero na nim - lnianą płachtę lub obrus. Zwyczaj ten zachowuje się jeszcze w niektórych domach. Chociaż najczęściej na stole kładzie się już tylko małe pasemko siana.

W południowych regionach Polski na stół wigilijny sypano ziarna zbóż, grochu, maku, soczewicy i na nich dopiero stawiano miski z jedzeniem w intencji dobrych plonów i zbiorów roślin, których nasiona znajdowały się na obrusie, a także tych, z których były zrobione potrawy wigilijne (kapusta, grzyby).


Wigilia w Majątku Łubowice - lata 30.XX w.
Zapomniane zostały już niemal zupełnie inne elementy świątecznego wyposażenia wnętrza, które umieszczano w izbie na pomyślność zabiegów gospodarskich: żelazo - lemiesze pługa, kosy i inne ostre narzędzia, które niegdyś umieszczano pod stołem wigilijnym, aby "krety (i inne szkodniki) roli nie psuły", a także sznury i łańcuchy, którymi obwiązywano nogi stołu, "aby chleb trzymał się domu" i aby panował w nim dostatek.

W czasie wieczerzy wigilijnej na chłopskim krajeńskim stole średnio pojawiały się cztery potrawy. Na dwanaście potraw stać było tylko bogatych chłopów. Przykładowe potrawy to: zupa grzybowa, zupa z suszonych owoców, rybionka  (zupa rybna z ryb łowionych w miejscowych jeziorach, czy rzekach), barszcz, zupa z siemienia lnianego, kapusta z olejem, kapusta z grzybami, grochem lub fasolą, kasza jaglana. Po wigilii rodzice dawali dzieciom smakołyki (orzechy, jabłka, pierniki).

Najważniejszą uroczystością obchodów domowych Bożego Narodzenia jest wieczerza postna
Pocztówka z Paryża - 1923 r.
zwana wilią, 
wigilią (jak cały dzień), pośnikiem, postnikiem, lub na wschodnich rubieżach Polski - kutią (od głównego dania - kutii, sporządzonej z pszenicy, maku i miodu). Zwyczajowo rozpoczyna się ona wraz z ukazaniem się na niebie pierwszej gwiazdy, ponieważ - zgodnie z zapisem biblijnym - w czasie narodzenia Jezusa nad grotą w Betlejem ukazała się jasna, świecąca wielkim światłem gwiazda.

Wiele z opisanych zwyczajów pochodzi z XIX wieku. Niektóre już zaginęły, inne są nadal kultywowane. Jednak najważniejsze z tego wszystkiego jest to, aby nikt w Boże Narodzenie nie został sam.

***



Są w życiu chwile, gdy wszystko koloru nabiera.
Gdy miłość wygrywa, nienawiść umiera
a obcość w bliskość przemija.
Gdy radość smutek zastępuje 
a uśmiech jak nigdy smakuje.
I czujesz, że jest do zrobienia dobrego tyle.
więc w te święta życzę Wam,
by to nie były już tylko chwile!

wtorek, 22 grudnia 2015

Zapowiedzi na styczeń 2016!

W listopadzie i w grudniu zapowiedzi nie było, bo nieszczególnie mnie interesowały książki wydawane w tych miesiącach. Ale styczeń nadchodzącego roku zapowiada si,ę niezwykle ciekawie już teraz!

1. Muzeum osobliwości - Alice Hoffman (Wielka litera)


Brzmi naprawdę interesująco. Czyżby była to domieszka fantastyki z dramatem i romansem i to na dodatek obsadzona w pierwszej połowie XX wieku?


OPIS: 
Nowa powieść jednej z najbardziej uwielbianych pisarek Ameryki, która podbiła serca czytelników na całym świecie.

Osadzona w burzliwej epoce narodzin nowoczesnego Nowego Yorku (pierwsza dekada XX, Coney Island) urokliwa opowieść o miłości dziewczyny-syreny, żywego eksponatu z Muzeum Osobliwości i zafascynowanego fotografią wrażliwego młodego chłopaka, rosyjskiego Żyda. Książki Alice Hoffman przetłumaczono na ponad dwadzieścia języków, doczekały się ponad stu zagranicznych wydań, a trzy z nich - "Totalna magia", "Król rzeki" oraz "Akwamaryna" - zostały sfilmowane.



2. Słodycz zapomnienia - Kristin Harmel (Świat książki)



Urzekająca okładka i opowieść o dawnych czasach, rodzinne tajemnice... Nie mogę tego przegapić!

OPIS: 
Wnikliwy portret ludzi, których marzenia okazały się większe niż możliwości.

Hope ma trzydzieści sześć lat, mieszka w niewielkim miasteczku letniskowym na Cape Code, od niedawna jest rozwódką, ma dwunastoletnią córkę Annie i prowadzi rodzinną cukiernię, którą założyła jej babcia Rose. Jednak z powodu wielu nieszczęśliwych sytuacji życiowych czuje się samotna, przegrana i stara.

Pewnego wieczoru babcia Hope, przebywająca w domu opieki, chwilowo odzyskuje pamięć i prosi wnuczkę, aby dowiedziała się, co się stało z rodziną Rose, o której nigdy wcześniej nie wspominała.
Spełniając tę prośby, Hope pozna dramatyczne losy babki, która jako młoda kobieta musiała uciekać z Francji przed koszmarem wojny i Holokaustu. Życie Hope ulegnie zmianie.

3. Żniwa zła - Robert Galbraith (Wydawnictwo Dolnośląskie)


Długo oczekiwana kontynuacja "Wołania kukułki" i "Jedwabnika"!

OPIS: 


Trzecia powieść Roberta Galbraitha to diabelsko inteligenta zagadka kryminalna, a zarazem wciągająca historia kobiety i mężczyzny, którzy znaleźli się w trudnym momencie, zarówno jeśli chodzi o życie zawodowe, jak i osobiste. 

Robin Ellacott otrzymuje tajemniczą przesyłkę. Z przerażeniem odkrywa w paczce odciętą nogę. Szef dziewczyny, prywatny detektyw Cormoran Strike, jest równie zaskoczony, choć nieco mniej przerażony. Przychodzą mu na myśl tylko cztery osoby, które mogłyby być zdolne do takiej brutalności. Detektyw sądzi, że policja podąża fałszywym tropem. Rozpoczyna śledztwo na własną rękę.

4. Zagubieni książęta - Garth Nix (Wydawnictwo Literackie)



Garth Nix urzekł mnie swoją serią "Stare Królestwo", więc
jest to dla mnie pozycja obowiązkowa!

OPIS:
Gdy Khemri zostaje wybrany na Księcia, szybko przekonuje się, że Książęta są w ciągłym niebezpieczeństwie. Kto jest dla nich największym zagrożeniem? Inni Książęta. Każdy marzy o tym, by zostać Imperatorem. Najprościej osiągnąć to, zabijając lub dyskwalifikując najgroźniejszych konkurentów w drodze do władzy. Jak wszędzie i tutaj obowiązują zasady, ale zasady można przecież nagiąć, a nawet złamać.
Khemri jako zdolny uczeń zostaje wciągnięty do tajnej organizacji, dbającej o sprawy Imperium i wysłany na misję specjalną. Na zgliszczach galaktycznej bitwy spotyka młodą kobietę. Raine’a zmienia spojrzenie naszego bohatera na Imperium, pretendentów to tronu i jego samego. Jednak Khemri jest Księciem. Nawet gdyby chciał zostawić Imperium za swoimi plecami, jego życiem kierują siły, które mają sprecyzowane plany co do przyszłości naszego bohatera. Czy Khemri wygra walkę o swoje życie? Czy znów stanie się człowiekiem i wróci do ukochanej?

5. Długa chwila ciszy - Paul Colize  (Sonia Draga)



Intryguje mnie okładka... zresztą opis na niej też!

OPIS: 
Dzieło mistrza gatunku! Wyraziste postaci, emocje, element zaskoczenia. Prawdziwa rewelacja!”
- Jury Nagrody Boulevard de l'imaginaire
Stanisław Kervyn, egocentryczny biznesmen seksoholik, od wielu lat próbuje odkryć prawdę na temat śmierci ojca, zamordowanego w Kairze w 1954 roku w zamachu, w którym zginęło czterdzieści osób.
Nathana Katz, żydowski imigrant ocalały z obozu koncentracyjnego, po przybyciu do Nowego Jorku zostaje zwerbowany przez organizację, która tropi nazistowskich przestępców z czasów wojny i wymierza im sprawiedliwość.
Jaka tajemnica łączy tych dwóch mężczyzn?


6. Wieczorny wiatr - Jean d'Ormesson (Marginesy)


Zapowiada się wielowątkowa saga. Może być ciekawa, choć oceny nie nastrajają optymistycznie.

OPIS:
Pierwszy tom słynnej trylogii Jeana d'Ormessona, w której losy bohaterów przeplatają się z wielką historią XIX i XX w., a toczą m.in. w Brazylii, Rosji, Indiach, RPA, Szkocji, Austrii… Narrator opisuje postaci z wielką pobłażliwością, ukazując ich różne słabości, ze świadomością, że i tak czas – jak wiatr – zatrze wkrótce wszelkie ich ślady…



A czy Wy czekacie na któreś z przedstawionych przeze mnie zapowiedzi?

środa, 16 grudnia 2015

O wydawnictwa słów kilka - I jak "IUVI"

Tym razem o nieco mniej znanym wydawnictwie, czyli o IUVI, z którym ostatnio rozpoczęłam współpracować. Chciałabym wam bardziej przybliżyć to wydawnictwo, bo jest naprawdę ciekawe. Przedstawię wam raczej wszystkie książki, bo nie jest ich dużo.

Takla informacje widnieje na ich stronie: Wydawnictwo IUVI powstało w styczniu 2013 roku. Od początku istnienia naszym celem było wydawanie najlepszej literatury dla ludzi młodych duchem. Profil wydawnictwa obejmuje różne gatunki, począwszy od biografii znanych osób, przez poradniki, aż po literaturę fantasy. W naszej ofercie możemy poszczycić się książkami bestsellerowej pisarki Suzanne Collins, gwiazdy muzyki pop Shakiry, wybitnej aktorki Cameron Diaz, top modelki Mirandy Kerr, idoli nastolatek z One Direction, jak i jednej z najlepszych drużyn piłkarskich na świecie – FC Barcelona. Naszym priorytetem jest wydawanie wysokiej jakości książek, które czytelnikowi sprawią mnóstwo radości.

Książki Wydawnictwa IUVI są przeznaczone przede wszystkim dla każdego, kto – niezależnie od wieku – czuje się wciąż młody. Misje wydawniczą IUVI doskonale określa łacińskie znaczenie jego nazwy, czyli „cieszę się”. Odpowiednio wyselekcjonowane tytuły zadowolą wszystkich, którzy poszukują w literaturze pozytywnych emocji i rozrywki.

1. Na największą uwagę zasługują moim zdaniem książki autorki bestsellerowej serii "Igrzyska śmierci" Suzanne Collins. Wydawnictwo wydało już trzy tomy serii "Kroniki podziemia" o Gregorze. Wiedzieliście w ogóle o tym,  że na rynku pojawiła się nowa seria autorki?

2. Drugą najciekawszą według mnie pozycją wydawnictwa jest fantastyka w wykonaniu Victorii Scott pt: "Ogień i woda". Jeśli przeczytacie opis to na pewno wam się z czymś skojarzy. Książka jest naprawdę dobra i czekam na drugi tom!
3. Kolejnym cyklem wydawanym przez IUVI są "Chowańce", które doczekały się już trzech tomów. Jest to fantastyka, jednak chyba dla młodszych czytelników, sadząc po opisach. 


4. Ostatnią książką, która mogłaby mnie zainteresować jest "Fashion book", która służy do zaprojektowania własnej kolekcji!


5. Wydawnictwo oferuje również kilka książek o celebrytach np. o Cameron Diaz, Shakirze, czy Mirandzie Kerr. 


 Wydawnictwo jest jeszcze "świeże", ale ciągle się rozwija. Myślę, że jest raczej skierowane na nastolatków, jednak mam nadzieję, że poszerzy swoją tematykę.

A wy znacie to wydawnictwo? Kojarzycie okładki?

niedziela, 13 grudnia 2015

Paczka wymiankowa od Tosi!... Déjà vu?

Kilka dni temu przyszła do mnie wielka niespodzianka, a mianowicie paczka wymiankowa od Tosi. I co najdziwniejsze - w poprzednim roku też trafiłam na Tosię! Czy to nie przeznaczenie? Dlatego wiedziałam, że mogę spodziewać się czegoś naprawdę ekstra!


Paczka była pięknie opakowana w srebrny papier prezentowy, a przykrywka ze wzorami świątecznymi. Moje oczy aż się zaświeciły na ten widok!



Po otwarciu paczka prezentowała się tak:




Tosia podarowała mi aż trzy książki!
Najbardziej cieszę się z "Byłam tu" Gayle Forman, bo jak się niedługo dowiecie z Podsumowania czytelniczego roku 2015, które niedawno ułożyłam, że jedyną książką wydaną w Polsce, jakiej jeszcze nie przeczytałam tej autorki jest właśnie "Byłam tu" i że na nią poluję!

Książki autorstwa George'a Martina mam już od dawna w planach, więc antologia opowiadań fantastycznych pt. "Dzikie karty" pod jego redakcją i z jego opowiadaniem bardzo mnie ucieszyła!

Trzecia książka to tom 3 serii "Wodospady Cienia" C.C.Hunter i naprawdę jestem ciekawa tej serii.
Oprócz tego dostałam wspaniale pachnący cukrowy peeling do ciała,  balsam do ciała, żelki, czekoladę i cudowna kartkę (własnoręcznie robioną?), w której Tosia napisała kilka słów od siebie.

Dziękuję ci Tosiu za świetny prezent, zrobiłaś mi wielką niespodziankę! Lepszej Mikołajki nie mogłam sobie wymarzyć! A Fenko dziękuję za zorganizowanej całej akcji.

piątek, 11 grudnia 2015

159# Jedwabnik - Robert Galbraith

"Cały świat pisze powieści, ale nikt ich nie czyta.".




Tytuł: Jedwabnik
Autor: Robert Galbraith aka. J.K. Rowling (pochodzenie: Wielka Brytania)
Seria: Cormoran Strike, tom 2
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: wrzesień 2014
Liczba stron: 480
Forma: e-book
Moja ocena - 8/10



WSTĘPNIE...

       Po wielkim sukcesie Harry'ego Pottera, troche bałam się, że następne, "dorosłe" powieści J.K.Rowling mogą już nie być wcale takie dobre. Jednak odetchnęłam z ulga po lekturze "Wołania kukułki" i jestem spokojna o dalsze części tej serii. Autorka sprawdziła się w innym gatunku i to była tylko kwestia czasu, aż zabiorę się za czytanie "Jedwabnika".

TROCHĘ O FABULE I MOICH PRZEMYŚLENIACH...

     W drugim tomie "Jedwabnik" powracamy do małej kancelarii detektywistycznej Cormorana Strike'a i jego asystentki - Robin. Po rozwiązaniu zawiłej zagadki w "Wołaniu kukułki" Cormoran odbił się od dna i otrzymuje o wiele więcej zleceń, niż dotychczas. Podejmuje się pozornie banalnej sprawy - odnalezienia pisarza, który prawdopodobnie zabunkrował się w jakiejś kryjówce po burzliwej kłótni ze swoją agentką. Żona Owena (zaginionego) prosi detektywa o sprowadzenie do domu jej męża, bo czas najwyższy żeby wrócił do niej i córki. Okazuje się, ze Owen wywinął niezły numer w świecie wydawniczym - w swojej najnowszej, niewydanej jeszcze książce opisał bohaterów wzorując się na własnych znajomych, głównie ludziach z branży wydawniczej. Pozornie proste i nieskomplikowane zlecenie zmienia swój status z "poszukiwania zaginionego" na "poszukiwanie mordercy", a zagadka wcale nie jest taka łatwa do rozwiązania. 

          Już zapomniałam, jak twórczość J.K. Rowling potrafi wciągnąć! Autorka nie ma sobie równych przy tworzeniu postaci. Zawsze są oni skomplikowani, niejednoznaczni i ciekawi. Np. główny bohater ma właściwie kilka twarzy. Śmieszyły mnie nieporozumienia pomiędzy szefem, a asystentką, gdy Cormoran bardzo cenił Robin za to, że tak dobrze zajmuje się kancelarią i że chciała z nim zostać pomimo lepszych propozycji pracy, natomiast Robin złościła się na niego, że ma ją za nic, gdyż zamiast wprowadzać ją w tajniki jego pracy, on woli zatrudnić nową osobę. Jest to jedna z lepszych relacji szef-pracownik, o których czytałam (obok Chyłki i Zordona oczywiście!). Postaci drugoplanowych i równocześnie potencjalnych morderców jest mnóstwo, więc nawet nie traciłam czasu na zastanawianie się o co faktycznie może chodzić w całej tej sprawie. 
Fabuła i wątek kryminalny też są niczego sobie. Rytualne morderstwo, mnóstwo podejrzanych, wiele motywów, zawiła sprawa i bogaty światek wydawniczy to bardzo solidne podstawy do napisania dobrego kryminału. Całe szczęście, że autorka nie zepsuła tej koncepcji i wydała całkiem interesujący kryminał z rewelacyjnym zakończeniem, które mnie całkowicie zaskoczyło. 

PODSUMOWUJĄC...

          "Jedwabnika" czytałam naprawdę z wielkim napięciem i wyczekiwaniem na finał sprawy i ciekawością, czy będzie tak zaskakujący jak w pierwszym tomie. Był lepszy. I dlatego niecierpliwie oczekuję na styczeń, kiedy to trzeci tom zostanie wydany w Polsce!


Seria Cormoran Strike
Wołanie kukułki          Jedwabnik       Żniwa zła

wtorek, 8 grudnia 2015

Okładki z różnych stron świata - Sarah Jio

Mówi się, aby nie oceniać książki po okładce, ale czy na pewno się do tego stosujemy? Ja niestety nie. Okładka ma dla mnie bardzo duże znaczenie przy wyborze lektury i początkowo właśnie tym się kieruję. Nie mówię, że "lecę" od razu na piękne wydanie i od razu zabieram się za czytanie. Po prostu piękna okładka skłania mnie do przeczytania opisu książki. Niestety brzydkie wydania mają mniejsze szanse, że się nimi zainteresuje. Wiele razy oczywiście się sparzyłam, bo okładka była zjawiskowa, a książka całkowicie do niczego, jednak nawyk zwracania uwagi na piękne książki pozostał. 

W dzisiejszym poście przedstawię wam okładki książek jednej z moich ulubionych pisarek - Sarah Jio z różnych krajów. Które państwo według was wydało jej książki w najpiękniejszej oprawie?

Polska
W Polsce zostało wydanych jak do tej pory 5 książek autorki. Według mnie najpiękniejszą polską okładką jest "Jeżynowa zima". Uważam, że wśród innych krajów wypadliśmy bardzo dobrze. Głównymi bohaterkami zawsze są kobiety, więc Wydawnictwo "Między słowami" bardzo dobrze podeszło do tematu, umieszczając na okładkach różne kobiety, będace bohaterkami powieści. 



Australia
Oryginalne okładki w Australii, czyli w kraju z którego pochodzi Sarah Jio. Według mnie najpiękniejszą australijską okładką jest "The Bungalow" (pl. "Dom na plaży")



Niemcy
Niemieckie okładki mnie akurat nie zachwyciły, ale jeśli miałabym wybierać, to najładniejsza jest "Brombeer Winter" (pl. "Jeżynowa zima").


Holandia
Znalazłam niestety tylko dwa holenderskie wydania i nie wiem, czy jest ich więcej. Ładniejsza jest ta druga okładka - "Die avond aan het meer" (pl. "Dom nad jeziorem").



Norwegia
Najpiękniejsze wydania pochodzą z Norwegii. Właśnie takie okładki lubię! Wszystkie są cudne, ale najlepsza - "Frost i mai" (pl. "Jeżynowa zima").



Turcja
Tureckie okładki również mnie zachwyciły! Najładniejsza jest jednak okładka - "Son Kamelya" (pl. "Kameliowy ogród").




Rosja
Rosyjskie okładka są bardzo proste, ale naprawdę ładne! Najbardziej podoba mi się okładka - "Соленый ветер" (pl. "Dom na plaży").


Portugalia
I na sam koniec okładki portugalskie. Jedna spośród nich się wyróżnia i jest to - "O Bangalo" (pl. "Dom na plaży").


***

Który kraj według was wydał najładniejsze wydania książek Sary Jio?
Czy wy zwracacie uwagę na okładkę?  Czy piękne wydanie skłania was do przeczytania książki?