Strony

niedziela, 27 września 2015

140# Nocny Sęp - Wojciech Matyja - RECENZJA PRZEDPREMIEROWA

"Ten śmiałek, ten łotrzyk, to wygnańców herszt, On zabiera, on daje, jak wiosenny deszcz..."



Tytuł: Nocny Sęp
Autor: Wojciech Matyja (pochodzenie: Polska)
Wydawnictwo: Białe Pióro
Liczba stron: ...
Data premiery: wrzesień 2015
Forma: e-book
Moja ocena - 9/10



WSTĘPNIE...

       Uwielbiam powieści fantasy, a w szczególności te, w których występuje magia, runy, eliksiry, fantastyczne stworzenia i tego typu rzeczy. Dlatego też bardzo zainteresował mnie debiut Wojciecha Matyja, który niedługo ukaże się nakładem Wydawnictwa Literackiego Białe Pióro. 

TROCHĘ O FABULE I MOICH PRZEMYŚLENIACH...

          Na Półwyspie źle się dzieje, a ludzie żyją w strachu i nędzy. Handel pomiędzy miastami zanika, a zachłanni władcy kłócą się między sobą nie zważając, że cierpi na tym społeczeństwo. W tych trudnych czasach, w 833 roku naszej ery poznajemy tajemniczego łowcę Bengerna, który niedaleko miasta Arhorn pozbywa się jednego z potworów nawiedzających pobliskie lasy. Podróżnik z niewiadomych na początku powodów ukrywa swoją twarz, jak gdyby nie chciał być przez nikogo rozpoznany. Po kilku niebezpiecznych spotkaniach z potworami trafia w końcu do miasta Belldern, w którym odwiedza swoją przyjaciółkę - czarodziejkę Anxetię. W mieście ma do załatwienia kilka tajemniczych spraw, a później wyrusza w daleką i niebezpieczną podróż. Reszty fabuły nie zdradzę, przekonajcie się sami.

          Poza ludźmi w świecie wykreowanym przez autora znajdują się również różnej maści potwory, orki, olbrzymy, krasnoludy i elfy, które trudnią się wyrobem rozmaitych przedmiotów z nutką magiczną np. butów, które ułatwiają podróżnikom wędrówkę. Oprócz tego łowca jest wyposażony we fiolki zawierające przeróżne eliksiry, które przygotowują alchemicy. Czarodziejki i magowie natomiast stosują przeróżne zaklęcia. Takie smaczki nadają specyficznego klimatu powieści. Magia wręcz wisi w powietrzu. Jak ja uwielbiam takie fantastyczne historie z mnóstwem malutkich ciekawych detali, które składają się na znakomitą całość! Po każdym takim użyciu eliksiru, czy czarów byłam podekscytowana i czekałam na więcej podobnych czynności magicznych. W tej historii nie brakuje również mroku otaczającego postać łowcy. Ale nie jest on tylko bezwzględnym najemnikiem, posiada też zwykłe ludzkie uczucia, które uwidaczniają się np. podczas rozmyślania o przyjaciółce - Anxetii. Bohaterowie są naprawdę świetnie zarysowani i różnorodni. Od razu polubiłam czarodziejkę bliską sercu Nocnego sępa, jak również jego najlepszego przyjaciela – Herboltha. Nie brakuje również czarnych charakterów, bo bez nich nie byłoby tej historii…

          Myślę, że autor nie uniknie porównania do twórczości Sapkowskiego, bo chyba każda polska powieść fantastyczna, w której głównym bohaterem jest przemierzający świat zwiadowca, łowca, czy czarodziej oraz w której występuje magia zostanie porównana do mistrza tego gatunku. Jednak każda z tych powieści ma swoją własną fabułę, bohaterów i to nic złego, jeśli jest w pewien sposób podobna do klasyki. Urozmaicenie i przydatny dodatek stanowi małe kalendarium na końcu książki. Jeśli ktoś się pogubi, co i w jakim czasie miało miejsce to może zaglądnąć na ostatnią stronę i przypomnieć sobie te wydarzenia. Gdyby jeszcze była mapka Półwyspu to by już całkiem było idealnie. Jednak i tak cudownie było zanurzyć się w opowieść stworzoną przez autora, poczuć niezwykłość Półwyspu i pomarzyć o świecie, w którym żyją wyjątkowi bohaterowie: Gdzie wieże, Gdzie szczyty, jak perłowy głaz, Gdzie drogi, gdzie zamki, gdzie krwawy szlak, Boś wojak, Boś wojak, wśród nieswoich pól, I jezior, I równin, I pasterskich trzód (…).Uwagę przykuwają również styl i język, które są na wysokim poziomie. Autor stosuje wiele epitetów, porównań i innych środków stylistycznych, które są bardzo twórcze. To nie lada gratka dla miłośników staropolszczyzny. Na szczęście zakończenie obiecuje ciąg dalszy historii, mam nadzieję, że taka powstanie, bo bardzo chętnie ją przeczytam. 


PODSUMOWUJĄC...

          Świat wykreowany przez autora jest zagadkowy, trochę mroczny, a co najważniejsze - magiczny! Niezwykły bohater, który przemierza tajemniczą krainę, ciągle pojawiające się nieziemskie stworzenia,  czy przedmioty - to sprawia, że miłośnicy powieści fantastycznych kochają ten gatunek. A powieść "Nocny sęp" jest godnym przedstawicielem fantastyki.

Za możliwość przeczytania powieści dziękuję autorowi Wojciechowi Matyja oraz Wydawnictwu Literackiemu Białe Pióro.

21 komentarzy:

  1. Fantastyka od czasu do czasu czemu nie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba zakupię tą książkę swojego facetowi, bo on lubi takie klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zaczęłam czytać twoją recenzję faktycznie nasunęło się porównanie z Sapkowskim (wiedźmin - łowca potworów, czarodziejka). Też lubię fantasy, więc kto wie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Po fantasy sięgam niezwykle rzadko, dlatego książka nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jestem fanką fantasy, ale ta mnie zaciekawiła.
    Może kiedyś?
    http://jejwysokoscksiazka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę przeczytać! Nie ma innego wyjścia! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo mnie zainteresowałaś recenzją :) Mam nadzieję, że książka trafiii w moje ręce, a i okładka przyciąga mnie niezmiernie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ogromnie mnie zaskoczyłaś ;) Uwielbiam takie powieści, więc chętnie się na nią skuszę!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja najpierw zamierzam zabrać się za Sapkowskiego, żeby dobrze rozpocząć przygodę z fantasy, a potem, być może, przyjdzie czas na innych autorów.

    OdpowiedzUsuń
  10. O! Fantasy uwielbiam! Sapkowski ma mój szacunek i respekt, także jak inne książki łączące magię, przygodę i fantastyczne stworzenia. :) Zastanowię się nad tą pozycją. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  11. No ładnie! ;)
    Pozdrawiam serdecznie ;*
    http://ravenstarkbooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj, obawiam się, że to całkiem nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kocham fanatstykę, więc czemu nie? :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie jestem całkowicie przekonana. Może powinnam zacząć od klasyki czyli od Wiedźmina?

    OdpowiedzUsuń
  15. Sama bardzo lubię fantasy, więc muszę, że chętnie się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Odrzuca mnie fakt, że to przedstawiciel fantastyki, ale ten klimat - magiczny, tajemniczy i mroczny. Ten element uwielbiam w każdej powieści, nawet gdyby miał to być nudny erotyk. Książka punktuje u mnie również tym, że autorem jest Polak.

    OdpowiedzUsuń
  17. Magiczny świat od razu mnie przekonuje. Chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. To nie do końca moje klimaty, ale cieszę się, że polska fantastyka tak dobrze się rozwija :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam takie książki! Magia tu, magia tam - uwielbiam! :D
    Naprawdę mnie zachęciłaś, chciałabym kiedyś przeczytać. ^_^

    OdpowiedzUsuń