Strony

poniedziałek, 4 maja 2015

103# Dying Light. Aleja koszmarów - Raymond Benson


Tytuł: Dying Light. Aleja koszmarów
Autor: Raymond Benson (pochodzenie: Stany Zjednoczone)
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania:  kwiecień 2015
ISBN: 9788377856567
Liczba stron: 280
Forma: moja własna biblioteczka
Moja ocena - 7+/10



WSTĘPNIE...

      O Dying light ostatnio bardzo głośno. Ale nie o książce, lecz o grze polskich producentów - od Techlandu. Miałam okazję grać w Dying light i uważam, że gra jest naprawdę dobra. Zdążyłam już się przekonać do zombie i "polubiłam" te stworzenia. Gra ma bardzo rozbudowaną fabułę, jest ciekawa i naprawdę wciąga. Także powrót do uniwersum i to w postaci powieści bardzo mnie ucieszył. Chciałam poznać wydarzenia sprzed wybuchu pandemii i w trakcie pierwszych jej dni, bo akcja gry toczy się nieco później, gdy epidemia jest już w bardzo zaawansowanym stadium. 

TROCHĘ O FABULE I MOICH PRZEMYŚLENIACH...

          Na początku jest prolog, w którym poznajemy doktora Khalima Abbasa, który jako jedyny zdaje sobie sprawę z 
powagi sytuacji.
Jednak główną bohaterką jest Melanie, 18-letnia uczestniczka Światowych Igrzysk Lekkoatletycznych w Harranie, mieście-państwie pomiędzy Turcją, Gruzją i Armenią, gdzie spotykają się różne kultury. Mel przyjechała z rodzicami i 12-letnim bratem. Była podekscytowana wyjazdem do nieznanego miejsca oraz oczywiście uczestnictwem w zawodach. Jednak wtedy wybucha Dzień "M" - Dzień Masakry i młoda dziewczyna postawiona jest przed bardzo ciężkim zadaniem: musi przeżyć w tym strasznym miejscu i pozostać człowiekiem, zarówno pod względem fizycznym, jak i moralnym...

         
  Pomimo tego, że główna bohaterka jest nastolatką, zdecydowanie nie jest to literatura dla młodzieży. Dlaczego więc autor wybrał tak młodą bohaterkę? Według mnie chciał wzbudzić w nas jeszcze większy szok pokazując, że tak młoda, ledwo wchodzącą w dorosłość osoba musi sobie poradzić z przetrwaniem wśród potworów, nie dopuścić do stania się jednym z nich oraz podejmować ciężkie dla jej człowieczeństwa decyzje. Bo gdyby bohaterem był dorosły, silny mężczyzna to chyba aż tak szokujące by to nie było. Powieść jest momentami bardzo drastyczna, zresztą niczego innego się nie spodziewałam, bo miałam namiastkę tej historii w grze, która była podobno krytykowana w Niemczech za zbyt sadystyczne traktowanie Zarażonych. Jednak mi to nie przeszkadzało, a dzięki grze moja wyobraźnia działała na najwyższych obrotach.        

          Zakończenie jest zaskakujące, a przynajmniej ja się jednak takiego nie spodziewałam. Jest szokujące, wstrząsające i przerażające. Czyli właściwie takie, jak cała książka, więc nie powinno mnie to dziwić. Ale jednak... Powieść jest naprawdę dobra, jest to rasowy thriller o ohydnych, przerażających zombie. Jedną wadą tego utworu jest brak rozwiązania sprawy, a mianowicie nie wyjaśnienie przyczyn zachorowań, czy też okoliczności, w jakich powstał wirus. Jednak z tego co pamiętam w grze również nie zostało to wyjaśnione, bo mają chyba powstać kolejne części. Zapewne to dlatego autor nic nie wyjaśnił, bo akcja w Harranie nadal się toczy...
        
PODSUMOWUJĄC...
          
          Teraz czekam na film lub serial... Mam nadzieję, że taki zostanie stworzony, bo Harran ma bardzo wielki potencjał. Można opowiedzieć jeszcze tak wiele różnych historii o ludziach, których dotknęła choroba, którzy czekają na lekarstwo, szukają swoich rodzin i mają moralnie trudne decyzje do podjęcia - zabić, czy może nie, bo przecież Zarażeni to nadal ludzie...

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu


32 komentarze:

  1. Dla mnie była to dosyć przeciętna opowiastka - bohaterka fatalnie wykreowana, opisy stosów trupów jakoś nie robiły większego wrażenia... :/ Ale fakt faktem, ze czyta się szybko i z zainteresowaniem.

    Zapraszam do mnie :)
    nieuleczalna-bibliofilka.blogspot.com.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Gier nie lubię, ale Twoją recenzję przeczytałam z najwyższą uwagą i zainteresowaniem. Uff, nie rozczarowałaś mnie, bo przymierzam się do tej książki i zapowiada się dobra zabawa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przepadam za taką literaturą

    OdpowiedzUsuń
  4. Książki o podobnej tematyce niezwykle mnie przyciągają, też uważam, że to idealne materiały na seriale i filmy. W grę nie grałam, bo nie gram prawie w ogóle. Szokujące zakończenia niezwykle cenię.


    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Książki o takiej tematyce do mnie nie przemawiają :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Thriller o zombie... brzmi ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z przyjemnością zabrałabym się za tę książkę, bo po Twojej recenzji widać, że warto. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To dziwne, ale po twojej recenzji mam chęć na tę książkę:) Hmm, zombi i ja? Tego jeszcze nie było;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mój brat ostatnio grał w gre na pS4 o tym samym tytule. Po książkę również sięgnę i masz racje ekranizacja by się sprzydała :> Zombie niggdy za wiele, jak dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Na swoim koncie nie mam jeszcze żadnej książki typowo o zombie. Jakoś nie ciągnie mnie do literatury poświęconej tym stworzeniom, ale kto wie? Może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zombie mówię nie :p

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda, że przyczyny choroby nie zostały wyjaśnione, ale i tak z chęcią przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam okazji czytać wiele książek o zombie, więc może tej dam szansę? Ale raczej nie w najbliższej przyszłości...

    OdpowiedzUsuń
  14. Hmmm.... Mam mieszane uczucia więc póki co, podziękuję :)
    books-culture.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Chyba wolałabym obejrzeć film niż przeczytać książkę o tej fabule.

    OdpowiedzUsuń
  16. Biorę w ciemno! Tematyka moja zdecydowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny wpis , bardzo podobają się nam takie klimaty zresztą my również dzisiaj wrzuciliśmy coś nowego, czy byłaby możliwość aby dostać twoją opinię na temat naszego wpisu lub całej strony ? Pisz tam, będzie łatwiej :) A tutaj przesyłam link do wpisu :)
    http://blondynkitezgraja.pl/scenki-bialowieskie-kolo-rysunkowe-spotkanie-nr-19/
    Tak pozatym napewno też Ci się spodoba nasza relacja z Pyrkonu :) http://blondynkitezgraja.pl/pyrkon-2015-relacja/

    OdpowiedzUsuń
  18. Byłabym bardziej zainteresowana filmem lub serialem, po książkę raczej nie sięgnę :))

    OdpowiedzUsuń
  19. Kurczę, przez całą twoją opinię dość pozytywnie zapatrywałam się na tą książkę, ale akapitem o wstrząsającym zakończeniem to mnie przekonałaś na 100% do tego tytułu. Postaram się go w jakiś sposób poznać. ;)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  20. Lubię motyw zombie w literaturze, więc czemu nie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Jakoś nie przepadam za tą grą, ale książkę z chęcią przeczytałabym.

    Pozdrawiam :*
    http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. O książce i grze nie słyszałam, ale mam ochote się zapoznać przynajmniej z powieścią :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie Inna
    happy1forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Książki o zombie omijam raczej szerokim łukiem i tym razem również podziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ciekawi mnie ta publikacja, więc chętnie do niej zajrzę.

    OdpowiedzUsuń
  25. Niestety nie skuszę się na tą pozycję, gdyż wszelkie książki z motywem zombi omijam szerokim łukiem.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ta pozycja w ogóle mnie nie interesuje, chociaż przyznaję, że fabuła wydaje się warta uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Nigdy nie czytałam nic o zombie, więc kusi mnie tym bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Raczej nie przepadam za takimi książkami ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. o grze słyszałam wiele dobrego.
    o książce nie syszałam w ogóle. ale z chęcią przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Zainteresowałaś mnie tą pozycją. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń