Strony

czwartek, 30 kwietnia 2015

102# 2049 - Rafał Cichowski





Tytuł: 2049
Autor:  Rafał Cichowski (pochodzenie: Polska)
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: kwiecień 2015
ISBN: 9788379425204
Liczba stron: 284
Forma: własna biblioteczka
Moja ocena - 8/10



WSTĘPNIE...

     Ostatnio zdałam sobie sprawę, że nie znam polskiej literatury sci-fi, dystopii, czy też antyutopii itp. Nawet fabuła książki "2049" Cichowskiego brzmi dla mnie, jak fabuła literatury zagranicznej. Wybrałam tę pozycję właśnie z zamiarem zaznajomienia się z rodzimym sci-fi. I jak wyszło?

TROCHĘ O FABULE I MOICH PRZEMYŚLENIACH...

           Głównym bohaterem jest Robert, który wiedzie szczęśliwe, dostatnie, a wręcz idealne życie w mieście Ketra, w sektorze A. Miasto to położone jest w... chmurach, gdyż w 2049 roku brakuje już ziemi na zagospodarowanie w poziomie, więc zaczęto wykorzystywać pion. Ketra A jest wręcz utopijnym miejscem: pogoda jest idealna (ciągle świeci słońce, a deszcz jest kontrolowany w nocy), wszyscy mają świetną pracę, pieniądze, są zdrowi, mają latające samochody itp. Tego wszystkiego dowiadujemy się z audiobooka (bo przecież książek papierowych w 2049 roku już nie ma...), którego odsłuchuje Robert. Jednak z drugiej strony jest to świat bardzo nudny. Wszystkie budynki są białe, podobne do siebie, kolorów praktycznie nie ma. 
Istnieje również druga Ketra - sektor B przypominająca nasz zwykły świat, choć oczywiście nieco ulepszony i zmieniony. W wyniku pewnych wydarzeń nasz bohater zostaje osądzony za bezprawne przebywanie w sektorze A i zesłany na dół. Początkowo nie może się z tym pogodzić, z odejściem do zwykłego świata, ale po pewnym czasie odkrywa piękno tej realności, a nie sztuczności Ketry A.

           Czytałam sporo powieści sci-fi, ale jeszcze więcej oglądałam filmów. Jednak przyszłość przedstawiona przez Cichowskiego niezmiernie mnie zaciekawiła i oczarowała. Autor ma niezwykłą wyobraźnię i stworzył nieprawdopodobny (choć czy na pewno?) futurystyczny obraz świata poprzetykany różnymi oryginalnymi detalami, np. człowiek starej daty do człowiek wychowany w erze klawiatury i próchnicy, a osoba z ładnym pismem prawdopodobnie jeszcze pamięta, że kiedyś pisało się na papierze. Nie jest to tylko powieść z gatunku sci-fi, ale również thriller, czy też kryminał oraz w jakimś stopniu powieść psychologiczna. Z jednej strony jest Robert przyzwyczajony do luksusu, który nagle trafia do zwykłego, szarego świata, a z drugiej strony jest Almeida, która marzy o pozbyciu się trosk i życiu w utopii. Który świat jest lepszy? Idealny, jednak sztuczny, czy prawdziwy, szczery, lecz czasem brutalny? Dla mnie odpowiedź jest prosta, ale polecam zapoznać się z wyborem bohaterów.


PODSUMOWUJĄC...
          
          Jestem ciekawa, czy autor przygotowuje kontynuację, bo szkoda by było porzucić uniwersum które stworzył, bo jest naprawdę udane. I zakończenie należy raczej do otwartego. Może niedługo się o tym przekonamy. Polecam bardzo polskie sci-fi w wykonaniu Cichowskiego!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu

25 komentarzy:

  1. OMG! To coś w sam raz dla mnie! :D Uwielbiam takie książki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przepadam ogólnie za polską literaturą (choć zdarzały się wyjątki), ale może czas to zmienić? "2049" wydaje się ciekawą powieścią, taką, która mogłaby mi się spodobać. :) Cóż, jeśli będę miała okazję, na pewno przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Choć sci-fi to nie moja bajka, ale zaciekawilaś mnie swoją recenzją i pomyślę nad przeczytaniem tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi super! Mam nadzieję, że książka będzie w bibliotece:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się, uniwersum stworzone przez Pana Rafała, jest genialne!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja polskich książek z tego nurtu też w sumie nie znam. Może czas to zmienić:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dużo ludzi jest uprzedzonych do polskiej literatury, a pozycje należące do omawianego przez Ciebie gatunku, znajdują się na samym końcu tej listy. Moim zdaniem czasami warto jest się przełamywać, bo a nóż widelec trafimy na powieść, która nas zachwyci.

    OdpowiedzUsuń
  8. Udało mi się ostatnio zdobyć tą książkę z czego bardzo się cieszę, bo już od dłuższego czasu niezwykle mnie intryguje :>

    OdpowiedzUsuń
  9. To nie jest mój gatunek, mimo kilku podejść i dawaniu sobie i autorom szans, nie odnajduję się w tym i koniec ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciechowskiego jeszcze nic nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  11. A właśnie dumam, czy nie poprosić do recenzji :D zdaje się, że książka mimo moich uprzedzeń zapowiada się całkiem całkiem...

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie lubię science fiction i z reguły raczej nie sięgam po ten gatunek, ale rzeczywistość przestawiona w tej książce, wydaje się być taka inna, ciekawa. A Twoja pochlebna recenzja tylko jeszcze bardziej podsyca ciekawość. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też rzadko sięgam po sci-fi polskich autorów. Tym bardziej mnie ta książka kusi

    OdpowiedzUsuń
  14. Dla fanów tego gatunku to na pewno nie lada gratka. Może zajrzę w wolnym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Słyszałam już o książce, ale jeszcze nie jestem do końca przekonana.

    OdpowiedzUsuń
  16. https://www.facebook.com/828585590492895/photos/a.829044107113710.1073741827.828585590492895/1018665114818274/?type=1&theater Zapraszam do udziału w konkursie! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Też za bardzo się nie orientuję w tym gatunku na polskim rynku :) panu Rafałowi muszę się przyjrzeć bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Sci - fi mojego mózgu nie rusza. Ta literatura do niego nie dociera. Nie będę na złość robić swojemu mózgowi...Nie dla mnie :) Ale też mam zamiar czytać więcej polskich książek :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zaciekawiłaś mnie! :D

    Wróciłam do blogowania, więc zapraszam do siebie! :) Miło będzie, gdy skomentujesz lub zaobserwujesz, jeśli Ci się spodoba. :)
    alexandrak-blog.blogspot.com





    OdpowiedzUsuń
  20. Na s-f trzeba mieć konkretny nastrój, a ja niestety obawiam się, że ostatnio mam nastrój tylko na YA i NA. :) Może kiedyś, kiedy znów poczuję, że potrzeba mi odskoczni w stylu właśnie s-f, przyjrzę się bliżej temu tytułowi.
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie sięgam zbyt często po ten gatunek - to muszę przyznać od razu. Mimo to poczułam się zaciekawiona tą historią - może nie na tyle, żeby biec po nią ile sił do księgarni, ale na tyle, by o niej pamiętać i myśleć o jej przeczytaniu. Ciekawa jestem tego świata, który stworzył autor.

    OdpowiedzUsuń