Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: listopad 2014
ISBN: 9788379762033
Liczba stron: 304
Forma: moja własna biblioteczka
Moja ocena - 8/10
Moja ocena - 8/10
WSTĘPNIE...
Jak wspominałam w wywiadzie z Panią Karoliną Wilczyńską, że mam zamiar przeczytać najnowszą powieść autorki "Jeszcze raz, Nataszo", tak też zrobiłam. Muszę wam zdradzić, że książka jest wydania obłędnie... Już sama okładka jest piękna, ale po jej drugiej stronie jest cała w kwiatach i dopiero później zaczynają się białe strony. Jest wydana w twardej oprawie, więc na pewno lepiej się czyta (a przynajmniej ja lubię twarde okładki, bo nie niszczą się tak szybko).
TROCHĘ O FABULE I MOICH PRZEMYŚLENIACH...
Główną bohaterką tej niezbyt długiej powieści jest Natasza, która od godziny jest rozwiedziona. Te słowa "od godziny" mają tutaj duże znaczenie, bo w swoich emocjach Natasza ciągle o tym przypomina. Narracja jest pierwszoosobowa. Bohaterka oglądając stare zdjęcia opisuje swoje życie, odkąd rozpoczęła liceum z dala od domu i wiecznie wymagających rodziców aż do momentu, kiedy rozwiodła się z mężem. Podoba mi się, że przed każdym rozdziałem jest krótki opis jakiegoś zdjęcia, który bardzo zachęca do przeczytania kolejnego rozdziału i odkrycia okoliczności powstania fotografii. Świetny pomysł i naprawdę zachęcający.
Cała książka wręcz naszpikowana jest emocjami. Emocje to główna cecha charakterystyczna tej powieści. Razem z Nataszą czujemy rozgoryczenie i ból po rozwodzie. W jej wędrówce przez wspomnienia możemy poczuć jakie emocje i myśli jej towarzyszyły, gdy nie spełniała oczekiwań rodziców, a później gdy specjalnie się buntowała przeciwko ich wizji własnej córki. Jednak w latach późniejszych Nata pogodziła się z rodzicami i dorosła. Pewnie wszystkie te wydarzenia z jej życia w jakiś sposób wpłynęły na wybór męża. Darek był bardzo ambitnym studentem, którego kariera zaczęła rozkwitać bardzo szybko. Po kilku "suchych" latach studenckich, para zaczęła żyć w dostatku.
Bohaterka przeszła wiele stadiów w swoim życiu. Była dobrą, poukładaną, grzeczną córką, potem zbuntowaną, szaleńczo zakochaną nastolatką, pilną studentką, zimną panią prezes... Wiele z tych Wcieleń "zawdzięcza" mężowi, ale sama przecież tez dokonywała wyborów, nie można wszystkiego "zgonić" na Darka. W pewnym momencie życia miała wiele (żeby nie powiedzieć wszystko) - męża, wspaniały dom, karierę. Jednak pod koniec bilans jej życia wypada niekorzystnie - kariera się skończyła, mąż odszedł do innej, a Natasza nie ma nikogo... Ale czy przegrała? Podniosła się po wielu nieszczęściach i złych wyborach, a co najważniejsze ma nadzieję, że może spróbować jeszcze raz... I myślę, że to jest głównym przesłaniem tej książki - co by się nie stało trzeba próbować jeszcze raz i mieć nadzieję.
PODSUMOWUJĄC...
Wspomnienia Nataszy tak mnie wciągnęły, że byłam bardzo zdziwiona, że to już koniec jej opowieści. Każdy rozdział to kolejny etap w życiu Nataszy i jak już skończył się jeden, to chciało się poznać następny. Myślałam, ze sięgając po książkę pani Karoliny dostanę powieść obyczajową, a dostałam raczej dramat. Zaskoczyłam się, jednak bardzo pozytywnie. Polecam tę książkę, jest naprawdę wzruszającą wędrówką poprzez życie skrzywdzonej kobiety. Przyglądnę się również innym książkom autorki.
Chętnie zapoznam się z książkami Wilczyńskiej, skutecznie mnie zaciekawiłaś. P.S. Też lubię twarde okładki :)
OdpowiedzUsuńByć może zapoznam się z twórczością autorki :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twoja recenzja ;) Mam tę książkę i tylko czekam na chwilę czasu na nią, wierzę że będzie super ;)
OdpowiedzUsuńA wydanie jest fenomenalne.
Czuję, że mnie również by wciągnęła ta książka. Bardzo, ale to bardzo chciałabym ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńZapowiada się całkiem ciekawie, więc może po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńKolejny tytuł do przeczytania. Tylko kiedy na to znaleźć czas? :(
OdpowiedzUsuńKsiążka pewnie by mnie wciągnęła. Tym bardziej, że nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z twórczością autorki.
OdpowiedzUsuńSą emocje - książka musi być świetna :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tej książki w planach, ale chyba jednak je zmienię:) tym bardziej, że książka jest tak ładnie wydana:)
OdpowiedzUsuńTe wcielenia bohaterki wydają się ciekawym zabiegiem :)
OdpowiedzUsuńMam ją w planach i koniecznie muszę ją przeczytać! Świetna recenzja;)
OdpowiedzUsuńZapowiada się interesująco :) a okładka naprawdę śliczna :)
OdpowiedzUsuńLubię emocjonujące książki. ;) I jeśli tylko ta byłaby dostępna w bibliotece, bardzo chętnie dałabym szansę. ;) Być może tak się kiedyś stanie, a wtedy z pewnością nie przepuszczę okazji, by się z nią zapoznać. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Jestem ciekawa, jak wygląda ta cała strona w kwiatach :)
OdpowiedzUsuńPo tak dobrej recenzji pozostaje już tylko poszukać książki:)
OdpowiedzUsuńTen pomysł z fotografiami baaardzo ciekawy :) Zastanawiam mnie tylko czy poza nim książka jakoś się wyróżnia - fabuła nie wydaje mi się specjalnie oryginalna, ale skoro piszesz, że to tak mocno emocjonalna powieść to może kiedyś dam jej szansę.
OdpowiedzUsuń